#deGtO

Wiele już tu widziałem historii o rozwodach, więc myślę, że dojrzałem, aby opowiedzieć i moją.

To było jakieś pięć lat temu. Byliśmy małżeństwem z dość krótkim stażem i (na szczęście) jeszcze nie dorobiliśmy się potomków. Mieliśmy za to psa Kleofasa. Pewnego letniego dnia, kiedy wróciłem wieczorem z pracy, zauważyłem, że Kleofas coś zmarkotniał. Przestał jeść i był jakiś taki nieswój, ewidentnie zgaszony. Wsiadłem więc w samochód i pojechałem z nim do weterynarza. Doktorek obejrzał mojego pupila i uznał, że trzeba zrobić mu prześwietlenie żołądka, bo możliwe, że łakomczuch coś zjadł za naszymi plecami. No i miał rację! Kleofas połknął nakładkę wibracyjną na członka. To taki mały gadżet do urozmaicania łóżkowych uniesień.
Problem w tym, że nigdy nie używałem z żoną takich wynalazków. No właśnie – ja (!) nie używałem, natomiast, jak się okazało, jej kochanek był miłośnikiem erotycznych gadżetów.

Rozwód udało się wziąć w trybie ekspresowym i moja już była małżonka wyprowadziła się. A Kleofas został ze mną. Żyje do dziś i ma się dobrze.
rutabo Odpowiedz

Widać miał za małego penisa albo słabo ruchał że musiał uzywac wspomagaczy.

Ale sa jeszcze gorsze przypadki, znajoma dowiedziała się że mąz ja zdradza jak odwiedziła go w szpitalu. Miał naderwany odbyt i zdradzał ja z innym facetem, niestety mieli dziecko, koleś nie był homo, po prostu brakowało mu doznań i był uzalezniony od sexu w prawie każdej formie, z formami autoagresji włącznie(podduszanie się), co wyszło podczas rozwodu.

Siggy

@rutabo ale wiesz ze takie nakładki są do zwiększenia intensywności doznań dla faceta, a nie do tego żeby stanął, albo żeby lepiej ruchac?? xD

rutabo

@Siggy Są takie co stymuluja łechtaczke i takie uciskaja na prącie wspomagajac doznania. Obie moga wibrować :-).

Hvafaen

Współczuję twojej partnerce rutabo. Masz się za najlepszego, a pewnie sama marzy o jakichś gadżetach.

rutabo

@Hvafaen Zdrowi ludzie nie potrzebuja protez. Ja wiem że ty lubisz by cię facet strzelił bo dopiero wtedy cos czujesz. Ale ja akurat nie musze sie ubiegać do takiej stymulacji, chociarz pomoca chetnie służę. . Może wiec warto byś zainwestowała w jakąś nasadkę, prezerwatywe z wypustkami itp. Poprawi to doznania bez opuchnietej twarzy, co najwyżej kuska bedzie obolała.

Hvafaen

Nie potrzebuje żadnej nakładki, bo już teraz chętnie zmniejszyłabym rozmiar partnera. Za to wibratorów używamy i jesteśmy bardzo zadowoleni. Ty zamiast bawić się w bdsm daj swojej dziewczynie orgazm, tyle wystarczy.

rutabo

@Hvafaen Nie bawie sie w BDSM, i inne dewiacje. I co to znaczy bawicie sie wibratorami? Też go zapinasz?

Hvafaen

Dla ciebie zabawa to tylko, gdy ty czegoś doznajesz? To, że sprawiasz przyjemność partnerce to nie zabawa? Biedna...

rutabo

@Hvafaen Nie musze uzywac wibratorów bo to pozbawia bliskości i intymnosci, juz lepiej strzelic minetke, palcówke gdzie mozna wymacac punk G. Ale nie takie było moje pytanie.

Hvafaen

Wymacac? Wiesz, ze grzebanie w cipce to nic przyjemnego? Palcówka tak, ale po tym jak to opisujesz wnioskuje, ze nie wiesz jak sie to poprawnie robi. A twoj jezyk wytrzyma godzine lizania? Normalnie oszalalbys gdyby dziewczyna miala przyjemne doznania i doszla.

Hvafaen

Wtf? Skąd ty to wgl wziełeś? Nie będę się rozpisywać, bo nie muszę niczego udawadniać. A i piszę to z łóżka po..😋😋😋

Zobacz więcej odpowiedzi (19)
Vemonis Odpowiedz

Ale członka mu chyba nie odgryzł?

Ebubu

Ewentualna zemsta w takim przypadku byłą by już zaliczona...

Kris2020 Odpowiedz

Czytałem coś zbliżonego. Gość mieszkał sam z żoną. Gdy opróżnianie mu przydomowe szambo, zajrzał do środka, a tam cała powierzchnia płynu pełna pływających zużytych prezerwatyw. Tyle, że on z żoną tego nie stosował.

Ultraviolett

Wyobrazilem sobie te plywajace prezerwatywy niczym plemniki w skali makro.

kociambe Odpowiedz

Grunt, że pies nie mówi bo dawno by się prosił o zmianę debilnego imienia.

Bo chyba o to chodziło w tym wyznaniu, prawda??
Na zwrócenie uwagi na imię psa.

nkp6

Może Cię zadziwię ale psy/koty nie interpretują znaczenia swoich imion. Przyzwyczajają się do ich brzmienia i stąd reakcja na wołanie.
Niektórzy to czepiają się wszystkiego, a jak już mają problem ze znalezieniem punktu zaczepienia, to nawet przywalą się do imienia psa.

Dodaj anonimowe wyznanie