Kiedy mój pierwszy chłopak zaproponował, żebyśmy oboje oddali się właśnie sobie ten pierwszy raz, moimi pierwszymi pytaniami do niego było, czy jest gotów nieodwracalnie wkroczyć w nową sferę życia i czy będzie gotów zostać tatą, gdyby zabezpieczenia jakimś cudem zawiodły.
Choć niedługo zamieszkamy razem, to seksu to my jeszcze długo po tym pytaniu nie uprawialiśmy :D
Dodaj anonimowe wyznanie
Miłe wyznanie - dobrze poczytać, że młodzież ma tak dobrze poukładane w głowach ;)
Owszem, przynajmniej jakaś część. :) Mało się teraz spotyka odpowiedzialnych młodych.
Po prostu mało się o tym mówi, większą sensację wywołują patologiczne zachowania.
Mój były myślał, że podczas pierwszego razu nie można zajść w ciąże...
To całkiem popularny mit, moja koleżanka też tak myślała i dzięki temu dzisiaj już ma 4-letnie dziecko...
ciekaw jestem skąd w ogóle wzięło się to przekonanie.
@MamWywalone plotki ploteczki...
wiadomo, fajnie byłoby po prostu wiedzieć kto to wymyślił i dlaczego tak pomyślał. Można by powiedzieć, że ta osoba jest matką/ojcem chrzestnym całej rzeszy dzieci.
A można...!?
Nie no, żartuję. Oczywiście wiem, że można.
Mi pierwszy chłopak przed pierwszym razem powiedział, że nie będzie uprawiał ze mną seksu, jeśli nie jestem dziewicą.
A mnie pierwsza rzuciła po tym jak wydusiła ze mnie informację, że jeszcze tego nie robiłem, bo po co jej taka miernota seksualna...
Vader, i bardzo dobrze, ze Cie rzucila. Zaoszczedzila Ci przezycia tego wyjatkowego, pierwszego razu z idiotka. Mam nadzieje, ze znajdziesz (lub juz znalazles) kogos, kto uszanuje Ciebie i Twoje prawictwo ;)
E tam dobrze, w sumie dziewczyna była fajna, ale doświadczenia seksualne ( w moim przypadku brak) po prostu za bardzo nas dzieliły i tyle.
Też nie przepadam za prawiczkami, no ale jak facet fajny to nie skreślałabym od razu.
Prawictwo to taka straszna wada? No ok, zaleta może i żadna, ale braki chyba da się jakoś nadrobić przecież...
I nie, nie znalazłem i już nie szukam :D Od tamtej pory żyje sobie spokojnie w celibacie wraz ze swoim owczarkiem kaukaskim.
Kobiety nie lubią prawiczków, więc oni nie uprawiają seksu, przez co kobiety ich nie lubią, przez co nie uprawiają seksu, przez co kobiety ich nie lubią, przez co nie uprawiają seksu...
Skoro każdy był kiedyś prawiczkiem, a kobiety nie lubią prawiczków to jak tacy przestali być prawiczkami ?
Nie rozumiem, jeśli ludzie dogadują się w związku to jaki jest problem z cudzym dziewictwem? Przecież nawet ludzie doświadczeni seksualnie na nowo uczą się potrzeb ciała nowej partnerki. Sama mimo doświadczenia miałam partnera prawiczka (po poprzednim doświadczonym) i nie było problemu-kilka zbliżeń i się dotarliśmy. Nie rozumiem, jak można rozstać się z tego powodu bo jeśli ludzie się kochają to jaki problem poświęcić tydzien-miesiac na naukę siebie? Inna sprawa jeśli preferencje seksualne się zbytnio różnią
A owczarki kaukaskie przecudowne piesy :) Mój wujek ma takiego to wpadam do niego głównie dla pieska :D
Najlepsza antykoncepcja 😁😁
Idąc tym tokiem rozumowania, nigdy nie powinnam uprawiać seksu, bo nigdy nie chcę mieć dzieci.
Mylisz się, autorka poinformowała partnera, że jeśli zajdzie w ciążę to urodzi i co on na to. W Twojej sytuacji wypadałoby poinformować partnera, że jeśli wpadniesz to przerwiesz ciążę i czy jemu to odpowiada.
Idę o zakład, że gdyby facet powiedział "nie, nie jestem" to przeczytalibyśmy histeryczne wyznanie o wstrętnym byłym.
@GotowanaKielbasa Tez bym sie założyła.
Chodziło mi o to, że gdybym miała myśleć tak jak autorka, to nie mogłabym nigdy uprawiać seksu. Na szczęście i ja, i mój chłopak, mamy takie samo zdanie, że w razie ewentualnej wpadki najpierw idziemy po tabletkę, a jak nie zadziała to robimy aborcję.
@mordimer0madderdin Mam takie samo podejscie i uzgodnienia z chłopakiem. Wiec średnio rozumiem skad te minusy, skoro to rozsądne.
Pewnie od przeciwników aborcji, ale minusy na tej stronie to ostatnie czym się w życiu przejmuję ;)
Autorko, czy jeśli w wieku 25 lat nie jestem gotowa, by zostać mamą, to mam nie uprawiać seksu?
I nie bardzo rozumiem skąd wziął się mit o "nowej sferze życia".
To nie jest żaden mit. Naprawdę życie wtedy się zmienia. A nauka seksu, rozmowa o tym co się podoba, a co nie, bardzo zbliża w związku. To jest zupełnie nowa dziedzina życia, z którą trzeba się oswoić, nauczyć się jak ją rozwijać i czerpać z niej przyjemność
To jest mit, bo wszystko zależy od człowieka. Moje życie się nie zmieniło ani trochę, nie traktuję seksualności jako czegoś podniosłego i wyjątkowego. Dla mnie seks to dobra zabawa, chwile intymności pomiędzy mną i partnerem, czerpanie radości ze swoich ciał. Ale dokładnie tym samym jest dla mnie całowanie, romantyczny masaż, czy nawet trzymanie za rękę.
"Życie się wtedy zmienia" nie oznacza "seks jest podniosły i wyjątkowy" Oznacza tyle, że jeśli masz głowę na karku, to od tego momentu musisz zacząć zwracać uwagę na mnóstwo nowych spraw i o wielu nowych sprawach rozmawiać z partnerem. Nawet o takich, że ostatnio bolało przy sikaniu i czy na pewno dobrze umył wacka. To nie jest podniosłe, a nie zaprzeczysz, że to coś, czego przed rozpoczęciem życia seksualnego się nie doświadcza.
W ten sposób można powiedzieć o wszystkim w naszym życiu, co robimy pierwszy raz. Nasze życie zmienia się gdy kupujemy auto (wcześniej nie musiałeś martwić się cenami paliwa i ubezpieczeniem), zmieniamy pracę, a nawet może się zmienić, gdy postanawiamy zafarbować włosy. Nie widzę powodu, dla którego rozpoczęcie współżycia, miałoby być czymś bardziej wyjątkowym niż reszta. Dla jednych większą zmianą w życiu będzie rozpoczęcie pracy, dla innych rozpoczęcie współżycia.
Swoją drogą, my tu odnosimy się do wyznania, a pytanie "czy jest gotów nieodwracalnie wkroczyć w nową sferę życia" brzmi podniośle. Nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek zadawał sobie takie pytanie, gdy planuje kupić nowe auto ;)
@GotowanaKielbasa Mimo wszytko jeśli decydujesz się na seks, gdzieś podświadomie powinnaś zdawać sobie sprawę, że decydujesz się również na ewentualne dziecko, ponieważ trzeba liczyć się jednak z tym, że zabezpieczenia nie dają 100%-ej pewności.
Nie to, że masz nie uprawiać seksu, ale musisz być przygotowana na to, że ciąża może się pojawić. Fajnie by było jakbyś miała przemyślane co wtedy zrobisz. Moim zdaniem tak się zachowują odpowiedzialni ludzie. Dziewczyna chciała wiedzieć jak zachowa się jej facet w przypadku nieplanowanej ciąży. Moim zdaniem bardzo rozsądnie, że go o to zapytała zanim rozpoczęli współżycie.
Ale ja nie twierdzę, że w takim pytaniu jest coś złego, albo że w traktowaniu seksu jako coś ważnego i podniosłego, jest coś złego. Chodziło mi tylko o to, że nie każdy człowiek traktuje te rzeczy tak samo, więc to wyjątkowe traktowanie seksu jako "nowej sfery życia" to jest mit, bo zależy od człowieka i jego osobowości. Nie każdy przeżywa to w ten sam sposób.
Również nie zaobserwowałam żadnych zmian. Ot, nowa czynność, nowy sposób wyrażania bliskości i miłości. Z perspektywy czasu jestem zła na siebie, że przykładałam do tego taka wagę i że wmawiano mi doniosłość tego aktu. Na relację nie wpłynęło to w żaden sposób, a głupio i niepotrzebnie przeciągałam w czasie pierwszy raz.
@ToTaPostrzelona nie liczę się z żadnym ewentualnym dzieckiem, mam pieniądze na aborcję.
@SchwartzeMargaritte infekcje intymne dotyczą również dziewic
Zresztą, same zadajcie sobie pytanie - czy przed wejściem do pociągu konduktor wam mówi "proszę się przygotować na ewentualną śmierć"?
Dobrze, że mu nie powidziałaś o comiesięcznym 500zl :) A tak serio to takich ludzi się szanuje, i tak są jeszcze tacy młodzi mimo, że jest ich coraz niej to zdarza się.
I bardzo dobrze. Wreszcie ludzie myślą o konsekwencjach tego, co robią, oby takich więcej :)
@peniswrowiu Mi sie wydaje, ze absolutna większość myśli o ewentualnych konsekwencjach. Jedyni zakładają, ze urodza, a drudzy odkladaja kase na aborcje. Ludzie, ktorzy nie mysla o takich rzeczach mimo uprawiania seksu to raczej mniejszosc.
Wyznanie o niczym.
A niby o co jeszcze mogłabyś pytać? Trochę nie wiem, co jest dziwnego w tym wyznaniu.