Nienawidzę zapachu starych ludzi. Zbiera mi się na wymioty, gdy tylko go poczuję. Czasami muszę wysiąść z autobusu, gdy nie ma innej opcji „ucieczki”. Bardzo obrzydza mnie też, jak ciamkają protezami w buzi. Nie wiem też, czy tylko ja mam takie super szczęście, ale często taka starsza osoba ma ohydny mokry kaszel i chara co chwilę.
Wiem, jestem straszna, bez serca, ale co zrobić...
Dodaj anonimowe wyznanie
Dlaczego uważasz ze nie masz serca? Starzy ludzie rzeczywiście potrafią nieprzyjemnie pachnieć, nie musi ci się to podobać.
Nic nie przebije tego ich mokrego kaszlu i plucia na wszystkich dookoła. Też mnie to denerwuje.
Mnie ktoś kiedyś opluł,kiedy kaszlął i nie był to jakiś starzec...
E tam, bez serca zaraz.
Jedni nie lubią starszych ludzi, inni nie lubią dzieci. Mi np. brzydko pachną dzieciaki, te w wózkach. Jakimś pudrem, czy czymś...
Mam podobnie. Niestety starsi ludzie, często bie mają jak zadbać o swoją higienę, jeżeli nie mają odpowiedniej pomocy. I to nie jest ich wina, no ale zapach jest okropny, zwłaszcza w lato.
Starsi ludzie mają często też podejście "Jestem czysty, bo gdzie miałem się niby ubrudzić?!", dla nich jesteś brudny jeśli to widać, bo z czuciem gorzej, swojego zapachu tak nie czują, bo węch sie przyzwyczaja...
Często po prostu nie ma kto im pomóc przy czynnościach higienicznych....
Albo oszczędzają na wodzie
Moja babcia pomimo wieku (90lat) jest sprawna, na tyle ze sama potrafi sie umyc. Kiedys wpadla na pomysl ze ubrala te same majtki. Poznalismy po tym ze czuc bylo nieprzyjemny zapach. Moja mama zapytala sie babci czy zmienila majtki, a babcia a po co tak czesto zmieniac, przeciez są czyste....kto by tak czesto wyrzucał do pranie. Oburzona byla ze wlasna corka zwrocila jej uwage.Starsi ludzie inaczej niestety podchodza do higieny. Dawniej ludzie kąpali sie raz na tydzien, wiec niektorym osobom ciezko zrozumiec obecne czasy. Na szczescie udalo nam sie ją naklonicic zeby po umyciu sie nie ubierala tej samej bielizny w ktorej chodziła dzien wczesniej.
Moja babcia mieszka ze swoją córką i zięciem (moimi rodzicami). Używa pampersow (bo ma problem z 'nietrzymaniem moczu'), co z tego, ze siedzi w fotelu 4-5 godzin, nawet się nie ruszy, żeby cokolwiek zrobić, wstać do toalety. Nie robi kompletnie nic. Ma problem, żeby się umyć. Nawet wtedy, kiedy się obesra. Po wieczornym prysznicu z łaską- zaklada pampersa, którego nosiła w dzień, bo co tam, można go jeszcze dosikać.
Nienawidzę smrodu starych ludzi.
Często w kościele moherki śmierdzą szczochami...
A to też dlatego, że starsze kobiety, szczególnie te, które urodziły dzieci, po prostu mają problem z nietrzymaniem moczu (nie w jakiś wielkich ilościach, więc to bagatelizują), a o środkach higieny, takich jak specjalne wkładki, albo nie słyszały, albo nie zrozumiały, że powinny używać, dla komfortu swojego, jak i ludzi dookoła.
Nie każdy starszy człowiek posiada ten "starczy zapach". Moja babcia dba o higienę, używa kremów, perfum, antyperspirantów i naprawdę ładnie pachnie. Uwielbiam się do niej przytulać :). Czyli można? Można.
Ja też tak mam
Nie bez serca. Jakby na to nie patrzeć jesteśmy gatunkiem, który bez porządnego umycia się wodą z mydłem po prostu śmierdzi. Starsi ludzie dodatkowo często wyznają "zasadę", "częste mycie skraca życie", do tego dochodzą zapachy wynalazków na mole, starego tłuszczu (kremik przeterminowany o 20 lat? przeca nie moze się zmarnować!"), chorób, i również częste bywają problemy z utrzymywaniem potrzeb fizjologicznych (czy nawet zwykła kwestia porządnego podtarcia się) itp. itd. co sprawia, że masa starszych osób po prostu cuchnie.
Jesteśmy gatunkiem który sobie ubzdurał. Przez wieki ludzie sie nie myli i było ok. To teraz sobie wymyślili higiene
Było ok? Gdybyś przeniósł się w czasie na XIX- wieczną wieś, raczej byś tak nie mówił. Przecież mnóstwo chorób bierze się właśnie z braku higieny, to potwierdzony naukowo fakt, a nie jakiś nowomodny wymysł...
Nic sobie nie ubzduraliśmy. Nie sądzę by wtedy było ok, może ludzie nie zwracali na ten problem takiej uwagi jak teraz. Nie wymyśliliśmy sobie higieny tylko zrozumieliśmy, że utrzymywanie czystości jest ważne - dla naszego zdrowia (zmniejszamy ryzyko zachorowania na różne choroby poprzez np. codzienne zmienianie bielizny i mycie się) oraz dla dobrego samopoczucia innych osób.
A mnie mdli jak im z buzi śmierdzi czosnkiem.. u starszych ludzi to częste zjawisko...
Chyba nikt zdrowy nie lubi brzydkiego zapachu :)