#eBMlZ
W każdej możliwej sytuacji w sklepie tak się zakręci, że płacenie zostaje mi, bądź gdy robimy mi zakupy (bo nie mieszkamy razem) dorzuca do koszyka swoje drobne rzeczy, które na paragonie zajmują połowę listy.
Nie przeszkadzałoby mi to, gdybym pracowała na co dzień, ale wszelkie koszta pokrywam pieniędzmi z sumy jaką udało mi się zgromadzić na rozpoczęcie samodzielnego życia, gdy skończę studia. On natomiast pracuje na co dzień...
Do tej pory mój budżet uszczuplił się prawie o połowę, a najgorsze jest to, że on zdaje sobie sprawę, że martwi mnie ta sytuacja co mnie jeszcze bardziej dobija
To przy zakupach, jak będziecie płacić "zapomnij" pieniędzy, zapytaj czy on nie zapłaci i poczekaj na reakcję.
Pewnie zapłaci za swoje a jej zakupy każe odłożyć na bok bo nie ma zamiaru jej sponsorować. A może niech autorka zacznie robić zakupy sama, zanim pójdzie do chłopaka?
a moze niech go zostawi?
No dobra, powiedziałaś mu, że nie stać cię na płacenie za niego, że jeśli chce robić wspólne zakupy to raz Ty raz on w takim razie. Albo po prostu kladziecie na taśmie rzeczy osobno. I co on na to?
Niech zgadnę: nie pogadałaś z nim...
A po co? Lepiej pożalić sie w internetach.
Asienaebaam gdyby tylko wymyślono taki badylek, który odziela zakupy kolejnych klientów od siebie, nie trzeba by wogóle gadać...
Sara, musisz to opatentować!
Asienaebaam - mam już hasło reklamowe "Faceci życiowych niemot ją nienawidzą, a wszystko przez jedną prostą metodę".😁🤣
Oczywiście, że nie. Przecież przeczyta na anonimowych, pomyśli "ojej, to tak jak ja" i się zmieni. Prosty i logiczny, a poza tym - piekielnie skuteczny plan.
Chwila chwila. Gdybyś zarabiała, to nie miałabyś problemu z płaceniem za niego? Dziewczyno, weźże się ogarnij! Co to, masz utrzymanka, czy chłopaka? W związku dzielicie się kosztami po połowie, jeśli już. A on Cię perdidnie, z pełną świadomością okrada! Kopnij go w dupę i znajdź sobie takiego, co będzie szanował.
Boś głupia. Jak się dajesz tak masz. Następnym razem nie bierz portfela. U kolejnym razem tak samo.
Zaczyna się od zakupów. A co, gdy zamieszkacie razem; Ty będziesz płacić za rachunki i wszystkie zakupy.? Daj sobie z nim spokój, albo porządnie daj mu do myślenia.
Twój chłopak to zwykły pasożyt. Po prostu przestań płacić za jego zakupy nim całkiem zrujnuje Cię finansowo.
Ludzie, rozmawiajcie ze sobą! Komunikacja jest podstawą związku...
jak podejdziecie do kasy to połóż swoje zakupy osobno i powiedz mu, że za niego nie będziesz płacić. A jak będzie się upierał, to powiedz pani kasjerce, żeby nie kasowała tych konkretnych produktów, bo nie są twoje.
Jesteś świadoma tego, że na Tobie pasożytuje, a Ciebie tylko to martwi?
A jak kasa ci się skończy, to chłopak dziwnym trafem rozpłynie się w powietrzu