Pewnego dnia wracając z pracy uznałam, że skoro jest piątunio piąteczek, kupię na wieczór z ukochanym jakieś wino lub piwo. Może uda nam się jakiś film zobaczyć po trudach całego tygodnia. Weszłam do sklepu, wrzuciłam do koszyka niezbędne moim zdaniem składniki udanego wieczoru. Kiedy wchodziłam klientów obsługiwała kasjerka, a kiedy przyszła kolej na mnie, byłam ostatnim klientem i zmienił ją kolega tuż przed zamknięciem.
Wziął mój koszyk, zagląda do środka i widzę, jak śmieją mu się oczy. Po chwili dotarło do mnie, że mam tam: 2 browary, popcorn i prezerwatywy.
Słyszę nagle:
- Widzę, że czeka panią wesoły wieczór.
- Tak, wiem. Mogłabym maskować prawdziwe zamiary, dokładając pomidory, mleko i chleb?
- Nie, nie. Wychodzi na to samo, tylko że ze śniadaniem.
Jeszcze kiedy wychodziłam, życzył mi udanego wieczoru :)
Dodaj anonimowe wyznanie
Jakoś by mnie nie rozbawiło, jakby kasjer komentował zawartość mojego koszyka.
Dokładnie, jeszcze grzecznie acz stanowczo bym dodała "ale to nie pana sprawa". Zwykle wscibstwo
najbardziej zabawne jest to, że ktoś w polsce był uprzejmy.
Czasem warto wyjąć kij z tyłka:)
No tak, pozwalaj sobie na komentarze, które przekraczają granice twojej prywatności, bo inaczej okaże się, że masz kij w tyłku i polaczek w internecie sie oburzy. XD komentowanie że ktoś "hehe kupił gumeczki, ale bedzie zabawa" to uprzejmość, nieźle xD
Wiesz, kiedyś pracowałem jako kasjer, pewnie byłem nieprofesjonalny bo gadałem sobie "na luzie" z klientami. Naprawdę nie wpadłbym na to, że przy takim tekście jak powiedział kasjer, podejrzewam, że do osoby w podobnym wieku, ktoś może się przyczepić. Trzeba mieć chłopie niepokolei żeby obrażać się o takie rzeczy...
Haha bo wiecie, kupowała prezerwatywy, to znaczy, że będzie uprawiać seks. Haha stosunek, haha takie śmieszne.
niektóre historyjki z "Chwili dla ciebie" są ciekawsze niż to gunwo
Jednym piwem to sie człowiek może naprawde ubawic. Szkoda w siebie pompowa te kalorie i zasmiecac trzustki browarem.