Byłem dziś na pogrzebie mojego ojczyma. Był dla mnie bardzo ważny, ale moja przyrodnia siostra wciąż wbijała mi szpilę mówiąc "Po co ty płaczesz, przecież to nawet nie był twój prawdziwy ojciec".
Zawsze mnie dziwi czemu ludzie stawiają więzy krwi ponad więzy emocjonalne?
Niveam
Też mnie to zaskakuje. Gdyby mój biologiczny ojciec zmarł, nie życzę mu tego, to bym specjalnie się nie przejęła. Zaś gdyby zmarł mąż mamy i gość, który mnie wychowywał to bym się zaplakala...
Kurcze, opłakiwanie bliskich to obowiązek, a jeżeli był "obcy" to nie wolno... masakra
DarkPsychopathII
No chyba, że był obcy, ale był prezydentem pewnego miasta na G leżącego u ujścia Wisły.... Wtedy to też jest obowiązek płakania i smucenia się i do tego państwowy.
AmziToIzma
Dark, przecież nikt nie każe Ci go opłakiwać. Nie rób scen.
AmziToIzma
Media zawsze nagłaśniają śmierć osoby publicznej. Prezydent/polityk, aktor, muzyk, pisarz, prezenter itd. Nagłaśniają szczególnie wtedy, kiedy dana osoba zginęła śmiercią tragiczną, dlatego nie dziwi mnie to, że w mediach od kilku dni przewija się temat prezydenta Gdańska. Mało tego, media potrafią nagłośnić sprawę dotyczącą zupełnie niepublicznej osoby, jeśli ktoś to do nich zgłosi z ważnego dla nich powodu (patrz: Alfie Evans).
To, czy jakiś człowiek będzie daną śmierć przeżywał, to jego sprawa. Nikt nie musi, ale każdy może. Jeśli Ci to przeszkadza, to zrób sobie przerwę od mediów, aż sprawa ucichnie. Nikt nad Tobą nie stoi z batem i nie wykrzykuje "Płacz, ku#wa, bo w ryj!".
Zawiść i bezsensowna Zazdrość. Ale kiedy spotkałeś kogoś myślącego racjonalnie wiec drogi Autorze nie przejmuj się "dziwnymi ludźmi" takich jest z jakieś 80% w populacji
ptasiemleczko8
Ale niby czego mu zazdrości? Tego, że cierpi po stracie bliskiej osoby? :|
Z głupimi się nie dyskutuje. Olej ją i przeżywaj żałobę tak jak tego potrzebujesz.
Zawsze mnie dziwi czemu ludzie stawiają więzy krwi ponad więzy emocjonalne?
Też mnie to zaskakuje. Gdyby mój biologiczny ojciec zmarł, nie życzę mu tego, to bym specjalnie się nie przejęła. Zaś gdyby zmarł mąż mamy i gość, który mnie wychowywał to bym się zaplakala...
Bardzo Ci współczuję.
Z drugiej strony to dobrze, że miałeś ojczyma, z którym byłeś zżyty.
Kurcze, opłakiwanie bliskich to obowiązek, a jeżeli był "obcy" to nie wolno... masakra
No chyba, że był obcy, ale był prezydentem pewnego miasta na G leżącego u ujścia Wisły.... Wtedy to też jest obowiązek płakania i smucenia się i do tego państwowy.
Dark, przecież nikt nie każe Ci go opłakiwać. Nie rób scen.
Media zawsze nagłaśniają śmierć osoby publicznej. Prezydent/polityk, aktor, muzyk, pisarz, prezenter itd. Nagłaśniają szczególnie wtedy, kiedy dana osoba zginęła śmiercią tragiczną, dlatego nie dziwi mnie to, że w mediach od kilku dni przewija się temat prezydenta Gdańska. Mało tego, media potrafią nagłośnić sprawę dotyczącą zupełnie niepublicznej osoby, jeśli ktoś to do nich zgłosi z ważnego dla nich powodu (patrz: Alfie Evans).
To, czy jakiś człowiek będzie daną śmierć przeżywał, to jego sprawa. Nikt nie musi, ale każdy może. Jeśli Ci to przeszkadza, to zrób sobie przerwę od mediów, aż sprawa ucichnie. Nikt nad Tobą nie stoi z batem i nie wykrzykuje "Płacz, ku#wa, bo w ryj!".
Nie był obcy, bo był ważny dla autora
Trzeba jej było powiedzieć po co ze mną rozmawiasz, nie jesteś moją siostrą prawdziwą
nie przejmuj się siostra, widocznie inaczej przechodzi żałobę niż Ty....
To wyznanie nie ma tu sensu.
Zupełnie jak twój komentarz.
Zawiść i bezsensowna Zazdrość. Ale kiedy spotkałeś kogoś myślącego racjonalnie wiec drogi Autorze nie przejmuj się "dziwnymi ludźmi" takich jest z jakieś 80% w populacji
Ale niby czego mu zazdrości? Tego, że cierpi po stracie bliskiej osoby? :|