#eluEt
Czasem historię z Titanikiem zamieniam na śnieżną lawinę w górach. Wtedy po wyczołganiu się spod śniegu rozpalam ognisko i grzeję się przy ogniu. W tych historiach zawsze w tle ktoś umiera, ludzie cierpią i tylko mi jest super ciepło i wygodnie.
Robię tak od dziecka i nigdy nawet nie pomyślałam, że może być to nienormalne. Ale jakoś nigdy nikomu się do tego nie przyznałam.
ja sobie wyobrażam, że chodzą po mnie takie malutkie kotki ale nie takie normalne tylko takie miniaturowe i mi podgryzają skórę aż w końcu w ogóle nie mam skóry i w ogóle nic same kości mam i wtedy już idę spać bo w końcu nie żyje to muszę
Na początku myślałam, że te mini kotki Cię grzeją. Taki pancerz z kociaków, a tu taki zwrot akcji
plot twist
zaśmiałam się
Dziwactwa KimDzongUna część uno
A ja nigdy nie potrafię sobie wyobrazić takich rzeczy, które mnie uśpią, tylko myślę o głupotach typu "co głupiego powiedziałam/zrobiłam 4 lata temu" ;/
Mam podobnie, z tym, że ja mam rozkminy związane z różnymi wydarzeniami, nawet taki nieistotnymi.
Ja mam oba.
Albo myślę nad bzdurami, albo marzę albo wymyślam jakieś absurdalne sytuacje w których robię za bohaterkę :p
Ja ostatnio nie mogłam spać, bo starałam się przypomnieć sobie, co stało się z moja sukienką, która nosiłam w wieku 5 lat. Tak długo się nad tym zastanawiałam, że aż obudziłam mamę. Nie pomogła mi jednak i do rana nie zasnęłam.
bo to nie jest nie nienormalne. od najmłodszych lat nie potrafię zasnąć jeśli nie wyobrażę sobie jakiejś historii, czasem jestem porwana i więziona w piwnicy, a czasem jestem tajną agencją z nadnaturalnymi zdolnościami i ratuję świat. wiele osób, które znam robi tak samo, jest to całkowicie normalne.
zostań scenarzystą
Ja mam tak z jedzeniem. Za każdym razem gdy jem jakąś zupę i podgryzam chlebem, wyobrażam sobie, że mieszkam na odludziu, a to, co jem jest tym, co sama upolowałam, że mam małą farmę kur, które zabijam i z których mam rosół. Dobre dla niejadków :D
Dobre dla niejadków? Uważam kompletnie odwrotnie :D Mnie by to strasznie obrzydzało.
Kup termofor ☺i wyobrażaj siebie dalej, bo to super sprawa
Przeczytałam ostatnio na tej stronie, że dobrym sposobem na bezsenność jest myślenie o trzech kompletnie nie związanych ze sobą przedmiotach i wymyślenie jakieś interakcji między nimi. Wypróbowałam i naprawdę polecam :D
Ja gdy jest mi zimno wyobrażam sobie co musieli czuć więźniowie w Auschwitz, gdy stali na mrozie po kilka godzin w samych pasiakach, mam potem wyrzuty sumienia, że narzekam na chwilowe zimno.
Hahaha mam identycznie tylko jeszcze robie tak w sytuacji wyjscia z kapieli :D czasem wyobrazam sobie dziewczynke z zapalkami ktorej ludzie dali jakies ubrania :D
Titanic i sposób na zasypianie...