#f8kBP
Tak bardzo spodobał mi się ten motyw, że pobrałem na komputer program imitujący ów wątek serialu. Gdy nie zdążyłem wpisać liczb, to komputer się wyłączał. Bylem tym zafascynowany do tego stopnia, że w mojej głowie za każdym razem, gdy robiłem tę czynność, wyobrażałem sobie, że ratuję całą ludzkość. Co najlepsze, potrafiłem spędzać na tym całe dnie. Anonimowe jest to, że nikt nigdy się nie dowiedział o moim bohaterstwie.
Tak że tego, nie dziękujcie.
Wow jaki bohater z Ciebie 😀
Także -> również, też.
Tak że -> więc, zatem.
Tak na przyszłość :3
W tekstach spotykamy jeszcze jedną wersję zapisu: tak, że, którą można zdefiniować jako ‘w taki sposób, że’. W tym przypadku decydujące znaczenie mają akcent zdaniowy i chęć położenia nacisku na część wypowiedzi, np. Spojrzał na mnie tak, że już nic więcej nie musiał mówić (czyli: Spojrzał na mnie w taki sposób [np. intensywnie, znacząco itd.], że już nic więcej nie musiał mówić).
Bazienka, stosuj sie lepiej do tego co wiesz o stylistyce jezykowej i naprawde bedzie sie Ciebie lepiej czytac.
I znalazła się kolejna osoba, która zamiast skomentować wyznanie czepia się drobiazgu w sposobie pisania(poprawności językowej itp.).... :-/
Ps. Autorze: dziękuję za ratowanie świata :P
Nieznajomosc pisowni we wlasnym ojczystym jezyku to jednak obciach, jakkolwiek bys tego nie probowal zatuszowac i usprawiedliwiac.
Po tym serialu mój kolega miał obsesję na punkcie tych liczb. Szczególnie 23 i 42. Wszędzie je widział itd. A ja mu życie nie ułatwiałam, bo bardzo lubię liczbę 42 (nie z powodu serialu). Potem mu przeszło.
To niech lepiej nie ogląda filmu "nr 23" z Jimem Carry, bo po tym serialu dostałem obsesję na punkcie liczby 23.i też wszędzie ją widziałem xD
Powiem mu, żeby nie oglądał. Znając go od razu obejrzy 😊
Ludzkość może i uratowałeś, ale dla mnie większymi bohaterami w obecnych czasach są ludzie, którzy portafią odmieniać zaimek “ów”. W żadnym przypadku “ów” nie odmiania się jako “owy”…
Słabe masz autorytety...
No coż, każdy ma jakieś. Jeden lubi róże, drugi jak mu nogi śmierdzą.
Robiłam tak samo! Miałam ten sam program, a Desmond był jednym z moich ulubionych bohaterów! :D
A ja po pierwszym akapicie myślałem, że wykorzystałeś później te liczby podczas gry w totka i wygrałeś jakąś dużą sumkę. Za dużo anonimowych.
Tak, ten serial to majstersztyk... Jak zrobić ludziom papkę z mózgu i ciągnąć historię przez 6 sezonów, po to tylko, żeby w finale okazało się to co powinno być oczywiste po 15 minutach pierwszego odcinka. Sam uwierzyłem, że przeżycie takiej katastrofy jest możliwe, póki nie zaczęli dodawać do serialu rzeczy nadprzyrodzonych. Sam David Lynch nie wymyśliłby lepszej fabuły dla "Twin Peaks" jak autorzy "Zagubionych"
też bede pamietac te liczby do konca zycia. a to wyznanie zainspirowalo mnie do zrobienia rewatchu lost
Uwielbiam ten serial. ♥️
Desmond, nie wygłupiaj się.