Wypad z kumplami nad morze. Idziemy do bistro coś zjeść. Tłumy ogromne, jak to bywa w w czasie wakacji. Zamówiliśmy obiad, zjedliśmy. Odpoczywamy, pełny relaksik, pijemy zimne piwko. Nagle wpada gość o dużej masie ciała, silnie zbudowany i krzyczy "Kto zżar, za mną!". My z lekkim zawahaniem pomału wstajemy od stołu, bo przecież zżarliśmy. Ludzie wstają i wychodzą.
Okazało się, że ci ludzie byli z miejscowości Żary. Kelner widząc naszą reakcję po tym incydencie, nie mógł powstrzymać się od śmiechu. Wzięliśmy piwo i poszliśmy.
Dodaj anonimowe wyznanie
Rozsmieszylo mnie to :D
Coś jest w tych wyznaniach, nawet jak nie zauważę tego na początku, to jakoś tak daje się to odczuć, sprawdzam kiedy było dodane, a tu oczywiście "dawno temu" :p
Dziwne że akurat są wakacje i takie wyznanie się pojawiło tu na głównej chociaż jest dawno temu, chociaż z drugiej strony nawet spk bo mogę choć trochę poczuć klimat wakacji pomimo że nigdzie nie wyjeżdżam przez znanego wszystkim wirusa
pozdrawiam Żary :D Moją rodzinną miejscowość :P
Popłakałam się
Ale co w tym anonimowego xd