#gvxBd

Mam 20 lat i myślę, że moi rodzice, mimo że są dobrymi i kochającymi ludźmi, za bardzo ingerują w moje (już dorosłe) życie.

Ogólnie zaczęło się w dzieciństwie, wyliczanie czasu dziennej nauki itd, ale teraz, kiedy studiuję, ogromnie się nasiliło. Wyprowadziłam się do innego miasta.

Po pierwsze, pytają czy byłam w kościele. Kiedy mówię, zgodnie z prawdą, że nie, bo na przykład miałam dużo nauki, czuję się okropnie, bo już mama daje mi do zrozumienia, że jest obrażona. Zaczęłam kłamać, dla świętego spokoju, że poszłam na mszę.

Po drugie, ustalają co ile mam się spotykać z moim, starszym o kilka lat, chłopakiem.

Powiedzieli, że mam naukę i mamy się widywać co tyle i tyle czasu. Jakiekolwiek złamanie zasady, to ich ogromne niezadowolenie. Nie przyjmują do wiadomości, że to ja decyduję ile czasu mam poświęcić na naukę.

Hitem było to, jak usłyszałam, że "nie masz spać z nim w jednym łóżku, bo to źle o tobie świadczy" i nie chodziło o współżycie (chciałabym z tym poczekać jeszcze jakiś czas), chodziło tylko i wyłącznie o spanie razem.

Czy mi się wydaje, czy to nie jest normalne, kiedy ma się troskliwych rodziców, którzy chcą dla swojego dziecka jak najlepiej?
Mojacytrynka Odpowiedz

A to po co im opowiadasz wszystko ze szczegółami? Mów tyle ile chcesz żeby wiedzieli a reszte zachowaj dla siebie, ewentualnie możesz kłamać. Ale chyba najwyższy czas postawić im granicę, żeby przypadkiem nie myśleli sobie że mogą tak cię kontrolować do 30 stki.

AmziToIzma

Autorka za jakiś czas wyjdzie za mąż, a rodzice będą jej ustalać życie seksualne z mężem, będą jej mówić, kiedy będzie gotowa na dziecko. To się nie skończy, póki nie postawi granicy.

bazienka

beda ejj grafik wspolzycia ukladac i dni plodne wyliczac

LetItDie Odpowiedz

Czego oczy nie widzą... Rób swoje. Zakazy typu 'nie możesz spać z chłopakiem w jednym łóżku' można kierować do 16-latki. To Twoja sprawa.

Qzin

Nawet do 16 latki nie możesz, bo już 15 latka ma prawo decydować o swoim życiu seksualnym.

jaszczurka1234

@Qzin niby może, ale 15 latki raczej mieszkają z rodzicami i żyją za ich pieniądze. Więc jednak powinny przestrzegać pewnych zasad, jak np. nie zrobienie sobie dziecka (nie mówię o braku seksu, ale powinny dużo bardziej uwazac). I rodzice mają też prawo powiedziec, że nie życzą sobie, żeby w ich domu spala w jednym łóżku z chłopakiem.

ZjadaczKsiazek Odpowiedz

Skoro mieszkasz w innym mieście to skąd wiedzą, że śpisz z nim w jednym łóżku albo czy się w danej godzinie uczysz czy nie? Przestań się im spowiadać z każdej czynności albo zacznij kłamać. Albo poważnie z nimi porozmawiaj, jak to nic nie da, to nie wiem

Nvm Odpowiedz

Mój ojciec też dzwoni i wypytuje o wizyty w kościele czy spowiedź. Zgodnie z prawdą odpowiadam, że nie byłam, nie chodzę itp. Kiedy on próbuje rozwijać swoje niezadowolenie to ucinam rozmowę stwierdzeniem, że wiara jest indywidualnym wyborem każdego człowieka i moja wiara to moja sprawa, po czym czym pytam czy ma jeszcze coś do omówienia bo jeśli nie, to muszę kończyć. U mnie działa

TrevortheToad Odpowiedz

Nie wydaje ci się.

bazienka

dokladnie, to rodzice symbiotyczni, rodzina-bluszcz
stanowczo nienormalne
jestem psychologiem, cos tam wiem
moze przezywaja syndrom opusczonego gniazda, szczegolnie ejsli ejstes ejdynaczka
a moze maja ogolny problem z kontrola otoczenia

FakeSmile Odpowiedz

Moja matka chciała iść ze mną do ginekologa, gdy miałam już 18 lat, żeby się dowiedzieć, czy mam błonę dziewiczą. Po powrocie od lekarza nie spytała, jak się czuję. Spytała czy lekarz nie przerwał mi błony..której już nie miałam od kilku lat. Cóż.
Wiele jej o swoim życiu nie mówię, jedynie rzeczy, które można powiedzieć właściwie każdemu. Inaczej moje życie prywatne byłoby znane każdemu, z kim rozmawia moje matka.
Pierwsze co musisz robić, to postawić granicę. Nie masz obowiązku opowiadania im o czymś, do czego się doczepią.

sinusoidazemniejest Odpowiedz

Byłam w podobnej sytuacji, rodzice stwierdzili, że dopóki nie skończę 21. rok życia i dopóki będą łożyć na moje utrzymanie, mają prawo mieć kontrolę nad moim życiem czyy jakoś, no mam się ich słuchać i spowiadać z częstotliwości spowiedzi. A potem/teraz co, mam Ich już nie szanować, bo nie dają pieniędzy? XD

bazienka Odpowiedz

co robic. jak masz jaja to im powiedz, ze ejstes dorosla i bedzisz zyla tak, jak chcesz ty, a nieoni
jak nie masz, to klam i rob swoje, a powiedzenie im tego zostaw na czas, kiedy ebdziesz calkowicie samodzielna finansowo

bazienka, jesteś psychologiem, mogłabyś doprecyzować co o nich uważasz? Chodzi mi też o ich wpływ na moje poczucie winy. Miałam spotykać się z chłopakiem raz w miesiącu, bo nauka. Nie wychodziło nam, woleliśmy częstsze spotkania (wiadomo xD)... a teraz, mama uważa mojego chłopaka za manipulatora, który mnie sprowadza na złą drogę. Czuję się, jakbym była zmuszona robić wszystko, co oni powiedzą. Rodzice uważają, że powinnam ich słuchać pod względem związku, bo on mi przeszkadza w nauce, a przecież TO ONI PŁACĄ ZA MOJE UTRZYMANIE NA STUDIACH. Mam totalny, tak zwany mindfuck. Pozdrawiam.

Odpowiedz

Pojawiły się komentarze odnośnie mojego "zawalania" studiów, więc precyzuję. Zawsze byłam niezłą uczennicą,
uczestniczyłam w konkursach itp, dostałam się na przyszłościowy kierunek i dobrze sobie radzę, dodatkowo uczę się jeszcze czegoś innego, więc nie rozumiem braku zaufania w kwestii pogodzenia związku i tego, czym się aktualnie zajmuję. Aha, mam rodzeństwo. Młodsze, jedna sztuka. 😊

KurkaNioska Odpowiedz

Że rodzice pytają to jedno, ale że Ty się tłumaczysz to jest dopiero dziwne. Tak Cię wytresowali, że nawet nie zauważasz, że to ty powinnaś ograniczyć swoje wyznania. Wchodzisz w dorosłość i dorosłych człowiek nie opowiada rodzicom o wszystkich choćby po to by ich nie stresować. Nie masz już 5 lat, nie muszą wiedzieć czy miałaś zatwardzenie i czy piecze Cię tyłek.

Zobacz więcej komentarzy (6)
Dodaj anonimowe wyznanie