#Y61Yn
Nie powiem, dał mi do myślenia.
Jak ja bym zobaczył z daleka, czekającą dziewczynę, przebraną za kopciuszka też bym zrezygnował
Ale przed transformacją czy po? 👗 🤔
A ja się zastanawiałam czemu ci głupio.
Teraz mi tez jest głupio ;(
Moim zdaniem buractwo ze strony personelu sklepu. Dla Klienta trzeba być wyrozumiałym, serdecznym i pomocnym. Żadna to sztuka naśmiewać się z tego, że ktoś nie zna się na detalach eletryki samochodowej. Na pewno Ty znasz z tysiąc rzeczy o których nie ma pojęcia głupi sklepikarz motoryzacyjny.
Och, zdarza się. :D Pozwolił ci chociaż dokończyć herbatę?;D
Dlatego właśnie warto wiedzieć jak się nazywają swoi nauczyciele :D
Plottwist jest taki, że ona faktycznie dalej sprząta, myślałam, że odpuści, jak tylko nie będzie miała widowni. A niech se lata ze ścierą, ale Ty, jeśli dalej masz syf w domu, to może poszukaj nowej terapeutki.
moja mama 60+ nadal codziennie odkurza, a babcia 80+ co 3 tygodnie myje okna z praniem firan
kobiety same sobie to robia, a potem narzekaja, ze wszystko musza robic same
i jeszcze te teksty, ze "po tobie zawsze trzeba poprawiac", "sama zrobie to lepiej" i z dzieci wyrastaja kaleki, ktore mierza sie z podstawowymi obowiazkami dopiero na studiach albo wchodzac w zwiazek oczekuja, ze druga osoba bedzie to robic za nich
Zgadzam się, moi rodzicie rozwiedli się, kiedy miałam jakieś 3 lata i to było najlepsze, co mogli zrobić. Pamiętam, że kiedy byli razem w jednym pokoju, to bardzo sie bałam i jak najszybciej chciałam ich rozdzielić. Ludziom sie wydaje, że dzieci takich rzeczy nie rozumieją, a prawda jest taka, że dziecko wyczuwa atmosfere i reaguje na ton głosu.
"Taka atmosfera zakorzenia w dziecku skrzywienie na LATA, albo i na całe życie."
Na całe życie.
Ale to od nas, skrzywionych, a raczej skrzywdzonych (przez osoby, które powinny nas kochać, a nie zabijać mentalnie i emocjonalnie) zależy, czy (i kiedy) nauczymy się neutralizować tę część naszego życia.
Zawsze jest to orka na ugorze. Zawsze trzeba być przygotowanym na to, że w totalnie zaskakującym momencie jakaś sytuacja wskrzesi demony z dawnych lat. Umieć (lub uczyć się z pomocą różnych metod terapeutycznych) unikać ekstremalnych reakcji swojego wnętrza.
Wszystkim pokiereszowanym przez własnych rodziców z całego serca życzę wiele mocy w układaniu sobie normalnego, spokojnego i pełnego miłości życia.
Ja robiłam małe kopertki z różnymi napisami w środku. Pisałam na przykład "kocham cię córeczko" " jesteś dla mnie najważniejsza" " jestem z ciebie dumny" i podpisywałam je "tata"... nieważne, że się nawet do mnie nie przyznawał przed kolegami (słyszałam jak się wyparł, że jestem jego dzieckiem)... matka mnie wyśmiewała, ale ja się upierałam, że "to od taty!" Jaka głupia byłam... Minęło 20 lat od rozwodu rodziców, a ojciec nadal ma mnie tak głęboko w d..., że mu gardłem wyłazi...
To ogromnie przykre :c
Poszukaj pracy u konkurencji - będziesz mógł realizować swoją pasję w być może lepszej firmie.
Jeżeli w pracy jest źle, to trzeba odejść. Rozmowy z szefostwem też zwykle nic nie dają, nie ma co kopać się z koniem.
hmmm... "przyjaciółka"! Zapowiada się zmiana relacji... Nie czekaj zbyt długo z zaproszeniem na kawę, bo się rozmyśli... ;)
Powodzenia!
Lepiej pozno niz wcale.
Ja tam się zawsze cieszę z zielonego, szczególnie jak mi się tak ułoży, że mam same zielone w drodze do pracy. Na czerwone się wściekam jak jestem gdzieś spóźniona. Ale nie widzę w tym nic mądrego.
Po dluzszej podrozy samochodem, kierowca zaparkowal, wylaczyl silnik, odetchnal i stwierdzil patrzac na mnie: No i patrz, po raz kolejny udalo sie przezyc.