#hlUsy

Pod koniec podstawówki rozłożyła mnie dłuższa choroba. Nie była jakaś bardzo ciężka, ale musiałem siedzieć w domu i z nudów zaczynałem już łazić po ścianach. Co jeszcze istotne dla tej historii, byłem już na tyle „dorosły”, że rodzice bez obaw zostawiali mnie samego. Aż do pewnego feralnego dnia...

Rodzice poszli do pracy, poranny maraton kreskówek w telewizji się skończył, a ja zacząłem się rozglądać za jakimś ciekawym zajęciem. Nie pamiętam co dokładnie wymyśliłem, ale potrzebowałem coś z szafy, gdzie trzymaliśmy artykuły gospodarstwa domowego, czyli właściwie mydło i powidło. Jak tam grzebałem, to wpadła mi w ręce nowa żarówka, taka zwykła gruszka, i w tym momencie, niczym wizja w filmie fantasy, przypomniała mi się historia opowiadana przez kuzyna. Pewnie już się domyślacie jaka to opowieść – nie da się włożyć żarówki do ust i potem normalnie wyjąć, czyjś kumpel/wujek/szwagier tak zrobił i musiał jechać na pogotowie itd. Na moją zgubę, mój mały głupi mózg uznał, że to przecież niemożliwe, bo jak się da włożyć, to musi się też dać wyjąć. I oczywiście, jak każdy szanujący się idiota, od razu postanowiłem to udowodnić. Pobiegłem do łazienki, stanąłem przed lustrem, rozdziawiłem paszczę... Weszła. Dobra, to teraz wyciągamy – próbowałem raz, drugi, trzeci, piąty, dziesiąty... nic. Bez pomocy sobie nie poradzę. Tylko skąd wziąć pomoc, skoro nie dam rady zadzwonić do rodziców, a do sąsiada też nie pójdę, bo nie mogę wyjść z domu?
 
Te kilka godzin (3-4), które przesiedziałem na podłodze w łazience, czekając na rodziców i wyobrażając sobie, że ta żarówka utknęła mi gębie na zawsze, to był chyba jeden z najgorszych momentów mojego życia. Miałem szczęście, że akurat tego dnia ojciec skończył wcześniej, bo siedziałbym tak do wieczora. Jak tylko zobaczył co narobiłem, zapakował mnie do samochodu i zawiózł do szpitala, a po drodze dostałem taki opi*rdol, jak nigdy przedtem ani potem... A, no i następny raz, jak zostałem sam w domu, miał miejsce dopiero jak skończyłem 18 lat.

PS Nie mam żadnej traumy związanej z żarówkami :)
Solange Odpowiedz

Aż mi się przypomniał "Język Trolli" :-)

TakaSobieAnn Odpowiedz

jestem cholernie ciekawa, jak Ci ją wyjęli?

123mikser

Domyślam się, że bez "uśmiechu" się nie obyło... Teraz już wiemy skąd joker ma swoje blizny... :D

Ania1994

Prawdopodobnie zastrzyki rozkurczajace mięśnie szczęki:) przynajmniej tak było w książce Musierowicz; )

TakaSobieAnn

@mikser, @Ania, dzięki za uspokojenie mojej ciekawości. Teoria z Jokerem bardziej mi się podoba 😂

xrebelkax Odpowiedz

Kusi żeby przetestować 😂

wroblitz

Nie chcę kusić jeszcze bardziej, ale w przypadku udanej i dobrze udokumentowanej próby, z takim "CV" biliby się o Ciebie najwięksi potentaci branży porno.

SagaZLudziLodu Odpowiedz

Ej nie wiedziałam że tak jest 😁 dzięki, nigdy nie popełnie tego błędu 😂

Ktosinikt

Jezuu, kocham Ludzi Lodu 😍 czy Ty też przeczytałeś/aś wszystkie?

DiscoverMe

LudzieLodu Bosche moja ukochana saga ❤️❤️❤️

bzykbzyk

Też znam :) momentami w środku sagi ciężko było się mi czasem połapać kto jest kto, ale czytało się bardzo dobrze. ;)

czarnyklucz Odpowiedz

Co powoduje, że nie da się jej wyjąć?

Malaika

Może układ zębów? Że są one skierowane trochę "do tyłu"?

jonoforeza

Kiedyś czytałam, że raczej chodzi o jakiś mięsień czy coś w ten deseń, który potem nie chce się "rozkurczyć".

jonoforeza

W jednej z książek Małgorzaty Musierowicz dwóch młodocianych bohaterów miało taki problem z żarówkami. Na forum fanów tej autorki był naprawdę rozbudowany wątek czy to możliwe, jak i dlaczego :).

Anonimowane

Malaika ma rację. Żeby są skierowane do wewnątrz, więc jak próbujesz wyciągnąć żarówkę, to się zakleszczają na tych zębach. Potem trzeba zrobić zastrzyki rozluźniające, szczęka "opada" I normalnie wyjmujesz

KrwawyBaron Odpowiedz

Lepiej żarówka w gębie niż słoik w pupie

Selevan1

Iks de

DymnyHole Odpowiedz

Nie no, wyobraźcie to sobie: zostawiacie swoje dziecko jeden, jedyny raz samo w domu, wracacie, a ono siedzi z żarówką w gębie :D

Izik Odpowiedz

Po tylu wpadkach powinni zmienić kształt tych żarówek. Obecny za bardzo kusi 😂

Funbox Odpowiedz

hehehe Bałtroczyk mi się przypomniał.

czarnameduza Odpowiedz

Oglądam teraz na yt filmiki i ludzie sobie to normalnie wyciągają, więc nie wiem czemu ci to nie wyszło

Kuzwawszystkozajete

Przypuszczam, że autor wziął za dużą żarówkę, a ci ludzie z yt mieli po prostu mniejsze

Doombringerpl

A może po prostu chodzi o możliwość i rozwarcia szczęk. Zakładam, że jeśli ktoś najszerszą częścią bańki dotyka zębów i musi użyć siły do przepchnięcia bańki przez przestrzeń między dolną i górną szczęką, to dokładnie tak samu trzeba zrobić w drugą stronę, a że żeby są zakrzywione lekko w tył, może to sprawić problem bo mięśnie nie pozwalają a nacisk na bańkę może spowodować pęknięcie. Z kolei kiedy wkładasz żarówkę bez dotknięcia zębów, to raczej powinna wyjść bez problemu. Ale człowiek rozsądny może się bawić w teorie, ale nie będzie sam weryfikował takich rzeczy jeśli ma instynkt samozachowawczy i chce zachować godność...

Zobacz więcej komentarzy (9)
Dodaj anonimowe wyznanie