#iDM34

Mam 27 lat, 175 centymetrów i prawie 130 kilogramów, jestem tzw. feedee, czyli kręci mnie otyłość, tycie i jedzenie i chciałabym się podzielić swoimi obserwacjami na temat życia takich dziewczyn jak ja.

Od zawsze miałam sporą tendencję do tycia i do końca liceum starałam się z tym walczyć, później odkryłam pewną stronę o feederyzmie i się kompletnie w to wkręciłam.
Do pewnego czasu byłam nadal nieśmiała w życiu realnym, ale mniej więcej 5-6 lat temu poznałam przyjaciółki ze studiów i zaczął się w moim życiu okres częstych imprez. Zmieniłam swój styl bycia, ubiór, mogę powiedzieć, że stałam się pewna siebie. I naprawdę ilość facetów, którym się zaczęłam podobać była ogromna. Na każdej imprezie, w każdym klubie, czuję i widzę te spojrzenia, podchodzi do mnie wielu mega przystojnych gości, flirtuje, stawia drinki itp. Na tinderze co najmniej 2/3 facetów, których lajkuję, trafia do par, a uwierzcie mi, że mam wymagania z kosmosu. Jak to kiedyś powiedziałam, niżej niż 9/10 nie zejdę i umawiam się tylko z konkretnymi przystojniakami z sześciopakiem z siłki, piłkarzami, siatkarzami i zawodnikami MMA. Większość jest od razu napalona na wypady do maka, kfc, kebsa, lody. Zdarza się też wiele próśb w stylu „mogę ci pomasować brzuszek” albo „usiądź mi na twarzy”.
Ostatnio okazało się, że nowy chłopak (wielki sportowiec, pierwszoligowy siatkarz) jednej z moich koleżanek (laseczka szczuplutka, modeleczka) też był w moich DM na tinderze (kojarzył mnie jeszcze ze studiów, chciał iść na drwala, a potem wymasować sadełko xd), ale ostatecznie go olałam (nie wiem jeszcze, czy jej to mówić czy nie). Mój ostatni były „piłkarzyk” zerwał dla mnie ze swoją fit dziewczyną (właściwie to okazało się, że chwilę grał na dwa boiska, to go pogoniłam) i nieźle ją zszokowało jak zobaczyła, dla kogo ją zostawił.

Wszystko mogłoby się wydawać piękne, bo powodzenia mogą mi zazdrościć wszystkie fitnessiary itp., ale właśnie jest jedno ale – większość facetów próbuje mnie ukrywać przed kolegami, rodziną i innymi. Uznają, że fajnie jest się zabawić, ale jednak wyjść publicznie to nie bardzo.
Jeden z chłopaczków, którzy do mnie wypisywali (ten za to chciał, żebym go zgniotła tyłkiem i brzuchem xd) miał nawet na insta zdjęcie z siłki w koszulce JUK, więc jak widać, inaczej interpretował ten slogan xd
Sama nie wiem, czy chwalę się swoimi podbojami czy się żalę, ale zwyczajnie śmieszy mnie ta społeczna hipokryzja i piętnowanie grubych dziewczyn.
A wy, moje grubiutkie, nie przejmujcie się kilogramami, biusty i tyłki w ruch ;)

PS A jak ktoś się gapi na Twój „bebech”, to pewnie sam chciałby dotknąć ;)
KajKoLukx Odpowiedz

Wiem, że to kiepski bajt, ale i tak odpowiem w myśl zasady, że lepiej się pomylić w tę stronę niż w przeciwną.
"Wszystko mogłoby się wydawać piękne, bo powodzenia mogą mi zazdrościć wszystkie fitnessiary itp.,"
Pięknie to będzie jak ci siądzie kręgosłup, serce i stawy. Sportu nie uprawia się po to, żeby przyciągnąć mężczyzn, problemy zdrowotne wynikające z otyłości/nie ruszania się nie są bezbolesne, to jest raczej długa śmierć w męczarniach.

W dodatku to "powodzenie" o którym mówisz,to po prostu duża ilość mężczyzn chcąca z tobą uprawiać seks, a poza tym mająca ciebie i twoje zdrowie głęboko. Nie wiem jak to się ma opłacać, chyba, że chcesz zostać prostytutką.

Hvafaen

To właśnie jedno co tak bardzo indikuje na to, że to b8. Żadna kobieta nie nazwie chuci mężczyzn za powodzenie. Z przeciętną kobietą baaaaardzo wiele facetów chce uprawiać seks. Powodzenie jest wtedy, gdy widzą w tobie człowieka.

Fenestra Odpowiedz

Nie jestem fitnesiarą i zazwyczaj te chudziutkie osoby mają najwięcej ukrytych chorób i niedoborów, rozumiem, że nie każdy może mieć perfekcyjną sylwetkę, i lepiej wyglądać po prostu normalnie, ale jak ktoś przy wzroście 175 cm, ważący 130 kg, chwali się swoją wyższością nad innymi dziewczynami z powodu wagi... Powinna być zachwana granica prawidłowego BMI by było zdrowo. Ale grube osoby szybciej umierają, więc na plus. Owszem, zdaję sobie sprawę, że mam 2 zdania, ale nie umiem tego inaczej wyjaśnić

Frog Odpowiedz

"Mam 27 lat, 175 centymetrów i prawie 130 kilogramów"
Spoko. Twój wybór.
Przynajmniej nie musisz się martwić o wysokość swojej emerytury.

Metempsychosis Odpowiedz

To jest bait.

Dlaczego ktokolwiek, oprócz dewiantów miałby chcieć świniaka? Przecież ani to zdrowe ani estetyczne. Blech.
Otwórz oczy zadbaj o siebie i swoje zdrowie, zobacz jak wygląda rzeczywistość.
Nikt przy zdrowych zmysłach nie wybierze świni, jak może mieć kobietę.
I tak grubaski zdecydowanie tylko w ruch i zrzucać, każdy zrzucony kilogram to przedłużenie życia.
To nie jest piętnowanie. Grube nie jest atrakcyjne. Grube jest chore.

Sama jestem gruba ale zdaje sobie sprawę, co mi grozi i przede wszystkim jak tragicznie wyglądam i z tym walczę.

Frog

"To nie jest piętnowanie. Grube nie jest atrakcyjne. Grube jest chore."
Podpisuję się pod tym,

"Sama jestem gruba ale zdaje sobie sprawę,"
Życzę wytrwałości w działaniu i samych pozytywnych myśli :)

wikisis Odpowiedz

Niestety jestem w stanie w to uwierzyć...
Mój brat zostawił śliczną, szczupłą dziewczynę dla otyłej blondyny z dużym biustem, tyłkiem i brzuchem do kolan.

Madz2023

Uważasz w takim razie, że wygląd to wszystko? Charakter się w ogóle nie liczy? Może ta blondyna ma więcej wartości, szacunku do innych i dystansu niż ta śliczna szczupła ;)

PaniPanda Odpowiedz

Upodobania upodobaniami, ale nie zapominaj, że otyłość to choroba zagrażająca życiu. To jest fakt, a fakty stoją ponad preferencjami. Więc się nie dziw, jeżeli nie jesteś idealnym obrazkiem, aby się pokazać publicznie, bo nikt nie chce być kojarzony z chorobą, zaniedbaniem. Ale gratuluję Ci pewności siebie ;)

Hvafaen

Przecież to facet napisał.

PaniPanda

Pierwszy akapit w wyznaniu. Czarno na białym jest napisana płeć.

Metempsychosis Odpowiedz

Zdecydowanie, każdy chce być że swiniakiem... Normalnie zabijają się za taką możliwość. Żeby pobyć z nieestetyczna ułana baba. Przestań żyć swoimi wyobrażeniami i zmierz się z rzeczywistością. Nikogo oprócz dewiantów swiniaki nie interesują, bo ani to zdrowe ani estetyczne. I tak ja też jestem gruba i walczę o siebie i swoje zdrowie

PoraNaPiwo Odpowiedz

W Twoim przypadku nie cieszyła bym się zbytnio z tego powodzenia, bo to są tylko faceci, którzy chcą zaspokoić swoje potrzeby. Ty ich nie obcbodzisz jako człowiek, dlatego nie zapraszają Cię do znajomych, rodziców itd. Poza tym liczy się jeszcze charakter, jeśli to jest mocno skopane, to tym bardziej nie będą brali Cię pod uwagę, niezależnie od tego jak wyglądasz.

GeddyLee Odpowiedz

mhm, tak było

Ambiwalentnie136 Odpowiedz

Myślę że u większości to zwykła ciekawość. Na pewni nie przylecą do ciebie z pierścionkiem skoro nawet na ulicę nie chcą wyjść. Zaczynając relacje od łóżka też raczej nie ma to szans przetwac

Zobacz więcej komentarzy (9)
Dodaj anonimowe wyznanie