#iGbgJ

Jestem policjantem. Wczoraj dostaliśmy zgłoszenie o stłuczce, więc jedziemy. Na miejscu okazało się, że szkody były niewielkie. Mężczyzna stuknął kobietę w lewy bok. Państwu bardziej chodziło o ustalenie kto miał pierwszeństwo niż o szkody. Dlatego nas wezwali. Nawet się o to kłócili.

Jak się później okazało, państwo było małżeństwem w trakcie rozwodu. I to mężczyzna chciał udowodnić swojej żonie, że to on miał pierwszeństwo, bo on zawsze ma rację. No niestety, nie tym razem. Jak mu to uświadomiłem, zdziwiłem się jego reakcją. Przeprosił żonę i nas również za kłopot.

Szczerze mówiąc, rzadko zdarza mi się widzieć takie zachowanie, przyznanie się do winy. W dodatku małżeństwo w trakcie rozwodu.
Elninoncfc Odpowiedz

A to nie jest czasem tak że musicie ukarać takiego człowieka za stwarzanie zagrożenia dla ruchu pomimo braku lub niewielkich szkodach i porozumieniu obu stron?

KlaraBarbara

Może dostał mandat i po prostu nic o tym nie wspomniano?

zozool

Mozna zastosowac pouczenie

Tkilla Odpowiedz

Wielkie halo... Chciał puknąć żonę...

Uzytkownik404

Ten ostatni raz...

Serwatka31 Odpowiedz

Może przeprosił, bo pomyślał, że żona mogłaby poprosić policjantów o zeznawanie jako świadków kłótni, które on urządza i wiedział, że jak by nawet policjanci przyznali, że jest burakiem, który awanturuje się do końca przy stłuczce, nie mając racji, miałby gorsze szansę w sądzie.

Ono1996 Odpowiedz

Chyba ci nie wierzę 😂

serdelkajaponka Odpowiedz

Dżentelmen z niego 😊

Dodaj anonimowe wyznanie