#iO3QJ

Jakiś czas temu udało mi się zarobić na moje własne pierwsze autko. Wiadomo, kawał blachy za kilka tysięcy, nie ma co oczekiwać cudów. Zawsze jednak dbałem o ten samochód jak tylko potrafiłem.

Pewnego dnia, gdy wracałem do domu, zauważyłem, że przyjechała do nas w odwiedziny ciocia, która zaparkowała na moim miejscu. Nie robiłem z tego problemu, zaparkowałem obok.

Gdy ciocia odjeżdżała, wyszliśmy z rodzicami odprowadzić ją na zewnątrz. Pożegnała się z nami, wsiadła do auta, wrzuciła wsteczny i ( jak już się pewnie domyślacie) z całym impetem przyładowała w mój samochód. Byłem w szoku. Ciotka zestresowana, oczywiście zaczęła przepraszać, ja już nic nie mówiłem, w końcu wsiadła i odjechała. Efekt - zostałem z wgniecionym bokiem i oderwanym zderzakiem w rękach.

Chwilę po wszystkim uzgodniłem z rodzicami, że po prostu dowiem się, ile będzie kosztować naprawa, ciotka zwróci mi pieniądze i po sprawie.

Oczywiście pieniędzy nigdy nie zobaczyłem, okazało się potem, że ciotka wiele razy dopytywała się rodziców, ile ma mi zwrócić. W odpowiedzi usłyszała od nich, że wcale się nie gniewam i w sumie to nie chcę pieniędzy. Natomiast od matki podczas kłótni usłyszałem, że chcę "zarobić na cioci" i że to przecież rodzina.

Wnioski dwa: nigdy nie załatwiajcie własnych spraw przez kogoś, nawet jeśli są to wasi rodzice.
mlody123 Odpowiedz

Statuetka kapuścianej głowy trafia do rodziców autora tego wyznania...
Naprawienie takich wgnieceń to koszt 200-500, ale bardziej boli fakt że powiedzieli że nic się nie stało, i że się nie gniewasz...

xeinap

200-500 jak miał szczęście... mogło być znacznie więcej

NadwornyMaruda

@mlody123 Dobre sobie...
Za samo malowanie jednego elementu płaci się teraz 400 - 500 zł. Plus części itp.

KtoWieKimJestem

@NadwornyMaruda Pamiętaj, że to nie był najdroższy samochód.

NadwornyMaruda

@KtoWieKimJestem lakiernika to naprawdę nie obchodzi.
Robota jest robota.
No chyba, że idziesz po kosztach i malujesz że szwagrem lub u Pana Mietka w garażu ;-)

Lezepodkoldro Odpowiedz

To może rodzice powinni zasponsorować naprawę autka, skoro są tacy mądrzy...

XX2411 Odpowiedz

W takim razie rozumiem, że kasę na naprawę dostałeś od rodziców?

Kate0988 Odpowiedz

W ciągu dwóch lat od zdarzenia można zgłosić do firmy ubezpieczeniowej ciotki ;)

LubieSeksChyba Odpowiedz

Znam z autopsji, z tym, że na koniec po remoncie mnie pomówiono, iż lakiernik wziął za dużo i że to przeze mnie.

NarnijkawGlanach Odpowiedz

A gdzie drugi wniosek?

suzann Odpowiedz

Hm a drugi wniosek?

anonimowyromantyk13 Odpowiedz

Miłego dnia :)

DarkPsychopathII Odpowiedz

Jakby ktoś wgniótł moje auto to lepiej, żeby od razu się zabi,ł bo ja bym mu nie darował.

Tretre

Mniam, okoński leming.

Mondrzi Odpowiedz

trzeba było wezwać policję

Dodaj anonimowe wyznanie