#jzIS6
Najważniejsze jest dziecko i żona, więc skrupulatnie przeliczam każdą złotówek jaką mam na siebie wydać. Przyznam, że wolę pogłodzić się parę godzin, niż wydać 4 zł na kanapkę, bo wiem, że za te 4 zł mogę kupić waciki dla dziecka. Odmawiam kumplom np. wyjścia do kina, bo wiem, że jeśli to nawet będzie seans w tani wtorek, to za te 14 zł mam paczkę podkładów do przewijania. Praktycznie przestałem pić alkohol, bo głupie piwo to kolejny zbędny wydatek. Kiedy żona mi mówi, że trzeba zaraz dziecku coś kupić, ja już w głowie przeliczam, czy w tym miesiącu wypada rachunek za prąd czy w następnym (rachunek przychodzi co drugi miesiąc). Jedzenie jakie muszę zabrać do pracy jest zaplanowane na każdy tydzień. Są to głównie kanapki, które sam zrobię, kefiry, serki, o ile to możliwe kupione w promocji. Jem też owoce, ale nie dla zdrowia, po protu jabłka są tanie. Żona o tym nie wie i się nie dowie, bo ochrzaniłaby mnie od góry do dołu, że przesadzam.
Przeliczyłem, że za 2 lata spłacę kredyt i być może wtedy odetchnę. Do tego czasu zamierzam być złotówą, ale przynajmniej schudnę i wejdę z powrotem w ubrania, które były za małe gdy przytyłem, więc nie będę musiał wydawać dużo na nowe ubrania.
Mam trójkę dzieci i uważam, że podkłady do przewijania to strata pieniędzy. Przy pierwszym dziecku kupowaliśmy mnóstwo pierdół, typu właśnie podkłady do przewijania, które koniec końców okazywały się zbędne, a wręcz zawadzały. Zamiast kanapki za 4 zł kup sobie precla za 1,5zł. Też zaoszczędzisz, a przynajmniej nie będziesz głodował.
Akurat podkłady do przewijania przydają się na wyjścia.
Wielorazowy podkład do przewijania na allegro kosztuje coś około 10 zł.
janko - mam wielorazowy, ale w niektórych sytuacjach wygodniej jest użyć zwykły i wywalić.
Zależy co kto lubi. Ja pierwsze podkłady jednorazowe dostałam i nie ma opcji żeby z nich zrezygnować, szybko i wygodnie. Z drugiej strony nie używam masy rzeczy, które dla moich koleżanek są niezbędne typu stojak do wanienki. Co kto lubi.
Ja sobie nie wyobrażam macierzyństwa bez podkładów jednorazowych... mnóstwo razy dziecko się zsikalo podczas przewijania i wtedy pielucha tetrowa w niczym nie pomoże...
Tak w ogóle to podkłady do przewijania- wielorazowe nie trzeba kupować na Allegro, są dostępne w Pepco i w aptekach. Ogólnie te jednorazowe są wygodne, ale generują sporo dodatkowych śmieci i tez uważam, że są ogólnie zbędne. Można spokojnie żyć bez nich. A co do siusiania przy przewijaniu - wiele osób mówi, żeby najpierw odgiąć pieluszkę, wtedy wpuścić powietrze i przyłożyć z powrotem pieluszkę, bo przy zmianie pieluszki nagle dziecku wpuszczamy powietrze i robi mu się zimniej i zaczyna z tego właśnie powodu siusiać.
Na fb istnieją grupy wymianowe. Ludzie bardzo często oddają tam pieluchy czy rożne kosmetyki dla dzieci - a bo wyrosło, albo cos dziecko podrażnia.
Sama kojarzę grupę, gdzie ludzie notorycznie oddają różne rzeczy - ciuchy, buty, rzeczy dla dzieci-za koszty wysyłki.
A i są grupy dedykowane miastom - można się z kims umówić.
U mnie często widuje wymiany typu „3/4 opakowania pampersów za puszkę pomidorów” które kosztują 2zł
Osobiście wydaję mi się, że to wszystko nie wynika z braku kasy tylko podejścia do pieniędzy. Ponadto nigdy nie zrozumiem par, które nie są szczere ze sobą w związku, m.in. w kwestii kasy.
Musisz sam robić kanapki do pracy?! Straszne! Z tego co piszesz, to odmawiasz sobie jedynie przyjemności (kino czy zarcie na mieście), wielu ludzi tak żyje. Chudniesz nie z głodu, tylko w końcu zacząłeś zdrowo jeść to nie masz z czego tyć. Już nie wspominając, ze robienie sobie dziecka nie mając zabezpieczenia finansowego jest skrajnym debilizmem
Podkłady do przewijania?! Olaboga!
Kupcie jeden piankowy, myje się go po użyciu. Żadne podkłady czy waciki nie są niezbędne. Założę się, ze kupujecie wiele zbędnych rzeczy.
PS: do kina poszłam ostatnio po dwóch latach od narodzin córki. Straszne.
Nieważne ilu ludzi tak żyje. Ważne jest, że nie powinni. A tak w ogóle to smutne, że ludzie już tak przywykli do życia bez przyjemności, że uważają, że to coś normalnego.
Są różne sposoby na przyjemność. Ja uważam, ze lepiej wyjść na spacer niż do kina czy galerii handlowej. Tak samo można się spotkać z kumplami w domu z piwem za 3zl a nie w pubie z tym samym piwem za 10zl. Ja zawsze miałam pieniądze na wszystko co potrzebowałam właśnie dlatego, że nie wydawałam ich niepotrzebnie. Jak kogoś stać to proszę bardzo, ale nie ma co na siłę tego robić
A jakim debilem trzeba być, żeby kupować auto na kredyt, na który Cię w dodatku nie stać? Sorry, ale auto za 5 tys też Cię zawiezie gdzie trzeba i wcale nie psuje się bardziej niż nowsze, a już nie wspomnę, że samochód to często zbędny wydatek jak mieszkasz w mieście...
etanolan: czyli krzywe spojrzenia w autobusie to wystarczający powód, żeby zadłużyć się na 30 tysięcy i spędzać 3 h dziennie w korkach, trując środowisko? cool.
bardziej niż o ekologię chodzi mi o to, że usprawiedliwiłaś całą masę błędów (zbędne wydatki, stratę czasu na korki i szukanie miejsca parkingowego itd.) jedynie tym, że "ludzie nie pomyślą, że jestem Karyną". fajne priorytety, żeby wyżej oceniać opinię obcych (i głupich, jeśli myślą, że skoro kobieta ma dziecko, to od razu jest roszczeniową patuską) ludzi niż swój czas, pieniądze i środowisko.
Trochę nie potrafię ci współczuć, z dwóch powodów. Po pierwsze, wymienione rzeczy, z których rezygnujesz, to przede wszystkim udogodnienia, miłe dodatki - nie coś niezbędnego. Po drugie, skoro byliście obciążeni kredytami, po co decydowaliście się na dziecko już teraz? Skoro to na ten moment kwestia około dwóch lat, nie mogliście poczekać?
Może to była wpadka. A nie każdy jak wpadnie wpada w czarną rozpacz, tnie się po brzuchu i modli o poronienie. Niektórzy decydują się urodzić to nieplanowane dziecko, a niektórzy to nawet je kochają.
Albo może kredyt musieli wziąć po urodzeniu dziecka
próbujesz się dowartościować swoim niepotrzebnym poświęcaniem się. samochod na kredyt? bo co, dzidzia będzie się wstydzić golfa za 3 kafle? ty nie kupisz sobie kanapki, żeby dziecko miało na coś tak bardzo zbędnego jak podkłady? kryjesz się przed żoną, bo biedna zapłakałaby się nad tym, jak to się poświęcasz? raczej kazałaby ci się ogarnąć i nie wygłupiać.
jestem prawie pewna, że na starość będziesz z tych, co płaczą, że oni całe życie tak się poświęcali, a teraz nikt tego nie pamięta - pomyśl, czy podświadomie nie oczekujesz za to jakiejś nagrody, bo dramatyzmu w wyznaniu nie czuję żadnego.
plus jest taki, że jeśli masz nadwagę, to to całe "oszczędzanie" może wyjść ci na zdrowie.
No to gratuluję, zacząłeś żyć jak przeciętny Polak ;)
Na dobre Ci to wyjdzie, jedzenie na mieście wcale nie jest zdrowe ;p
nie zeby cos, ale decydowanie sie na dziecko kiedy cie na nie nie stac to glupota...
podklady jednorazowe? bogaty jestes. kup jeden gumowy, wielorazowy- odejda wydatki
zrobcie sobie karte Rossne w Rossmannie, bedziecie miec taniej rzeczy dla dziecka
poszukaj gazetek marketow na necie i planuj zakupy np. hurtowe, wielopaki, czy na promocjach
aha, poszukaj tanszych zamiennikow, np. zasypke mozna zastapic maka ziemniaczana, taniej wychodzi
Też polecam Sudocrem! Niezawodny na wysypki i odparzenia. Raz dziecko odparzylo sobie paszki. Cyk, Sudocrem, kilka godzin i po krzyku.
U mnie olej kokosowy działa cuda, nie wiem jak z działaniem na nowe dzieci, bo nie znałam tego jak mój syn był mały, a teraz to już pryszczaty nastolatek jest. Niedawno jak się wypieprzył na rowerze i miał wielkiego siniaka w pachwinie, to trzy dni smarowania i po sprawie.
Tak mypsy. Głąby Cię zminusowały, bo nie mają pojęcia, że olej kokosowy jest naturalnie antybakteryjny. I zdecydowanie zdrowszy niż Sudocrem. Sudokrem jest świetnym specyfikiem, jednak używanie tego codziennie na niemowlaku? Miesiącami?!
A może od razu zaaplikować bombelkowi maści sterydowe?
Niech się potem mamusia nie zdziwi, gdy za parę lat dziecko będzie miało różne alergie albo będzie chorowite...
Ludzie MYŚLCIE do jasnej ciasnej!
Sami fundujecie swoim dzieciom choroby. Już teraz na nie usilnie pracujecie, piorąc ich ubranka w toksycznych płynach, waląc im na skórę chemię w zastraszających ilościach.
Czytajcie skład tego, czego używacie dla dzieci. Wiedza jest dostępna za darmo, każdy z Was ma dostęp do internetu, skoro tu piszecie. Nie ma już wymówek dla Waszej ciemnoty i krzywd, jakie robicie swoim dzieciom.
@Czaroit ja sudocremu używałam tylko w sytuacjach trudniejszych, do wyleczenia zapalenia a nie d codziennej ochrony
Jeśli jest naprawdę tak źle, że odmawiasz sobie jedzenia, to może pora zgłosić się do MOPSU? Na razie tylko chudniesz, ale uboga dieta, brak snu i chroniczne przemęczenie spowodowane opieką nad niemowlakiem to jest ogromne obciążenie dla organizmu. Ile zapłacisz za leki, jeżeli twój stan zdrowia się znacznie pogorszy? Nie odpowiadasz tylko za siebie, już nie.
A może warto pogadać z żoną, zamiast się głodzić? Może da się zregenerować z czegoś innego?
*zrezygnować 🤦
Może zostanę zlinczowana,ale uważam,że sprowadzanie dziecka na świat,gdy trzeba oszczędzać by kupić przysłowiowe waciki-to skrajna głupota.
Zgadzam sie w całej rozciągłości
Tak, ale istnieją wpadki. A do aborcji też nie można nikogo zmuszać.