#kGACx
Dobre 10 lat temu, podczas zimy kiedy miałam katar, smarkałam w chusteczkę. Niby nic nadzwyczajnego, nie? Przejdźmy do sedna.
Brudną już chustkę wkładałam do kieszeni i wyciągałam ją po kilku dniach, następnie wyciągałam ją rozkoszując się zaschniętymi gilami. Tak uwielbiałam ten smak, że często wymuszałam katar tylko dlatego, żebym mogła zjeść swój przysmak na następny dzień.
I to jest PRAWDZIWE anonimowe wyznanie!
Nic mnie nie obrzydza tak bardzo jak gile z nosa. Wyznania o kupie to dla mnie przy tym nic
Pierwszy raz obrzydziło mnie wyznanie xD
Też tak robiłam XD ale bez zostawiania Xd wolałam na świeżo XDDDD
Nareszcie normalne wyznanie a nie o rozwodach
spoko ja moje gile przyklejam pod półką pół nocy podziwiam pozdro
Nie pozostaje nic innego jak... smacznego!
Pierwszy raz mnie zemdlilo a czytam anonimowe gdzieś od około dwóch lat.
aż mi ciary przeszły XD
A słyszałeś może o tabace? To takie coś powodujące katar.