#kHAg2
Trzymałem to wszystko w ukryciu, ponieważ chciałem zaskoczyć rodziców nowym "hobby", nowym zainteresowaniem i możliwą formą zarobku.
Mam swoje oszczędności, niewielkie - 300 zł. Chciałem wziąć 8 złotych na próbę na rynku, założyć konto na jednych ze stron z brokerami, za pozwoleniem mamy oczywiście, i tu zaczyna się problem. Gdy tylko zapytałem się o to mamy, oboje rodziców się włączyło. Mama zaczęła przypominać jak to bank ją okradł na akcjach, za to ojciec wspomniał o "kumplach", którzy zainwestowali w 2013 roku w Bitcoina i potracili pieniądze. Oboje podjęli decyzje i zaprotestowali. Napisałem o kumplach w nawiasie, ponieważ on (tatuś) zawsze mówi co kumpel zrobił, czego nie zrobił. Usłyszał, że kumpel się nie szczepi to on też się nie szczepi na COVID, bo to wszystko ściema i chcą nas "wytempić".
Nie mam zielonego pojęcia co zrobić, jak ich przekonać. Przecież handel długoterminowy czy też krótkoterminowy jest świetną opcją na dorobek lub na polepszenie przyszłości (wrzucenie pieniędzy na emeryturę). Tak, zdaję sobie też sprawę z ryzyka jakie niesie handel, można stracić.
Jak ich przekonać, co ja mam zrobić?
Dziękuję za przeczytanie mych lamentów :)
Spoko, Morawiecki już kombinuje, jak zrobić z Ciebie bankruta.
Co do gry na giełdzie - teraz mamy koronakryzys, firmy które wydają się świetnie prosperować nagle tak po prostu mogą upaść. Funkcjonowania przedsiębiorstw nie regulują tylko prawa rynku, ale przede wszystkim decyzje rządzących, które niekiedy podejmowane są wbrew jakiejkolwiek logice.
Generalnie chłopak nie ma czym szaleć, więc mógłby powolutku stawiać pierwsze kroki i zobaczyć, jak to wygląda w rzeczywistości.
Kto nie ryzykuje ten nie pije szampana. Ambitny chłopak i to się ceni
Autor wyznania ma jeszcze czas by grać "na sucho" i się nauczyć. Kryzys nie potrwa wiecznie, może politycy w końcu się ogarną.
Nie przekonuj, poczekaj do 18'tki i inwestuj swoje pieniądze.
Rodzice nie znają tematu, dla nich to zapewne nowość, więc nie chcą ryzykować- i uwaga! mają do tego prawo. Zastanów się czy Ty inwestowałbyś w jakiś interes nie będąc w nim obeznanym, ot tak bo ktoś Ci powie, żebyś to zrobił? Ja nie.
Szkoda tylko, że jego rodzice brzmią jak ludzie, którzy obeznawac się w niczym nie zamierzają, bo i tak wiedzą lepiej. Nieinwestowanie w niewiadomą jest oznaką rozsądku, ale zamknięcie się na wszelką wiedzę to już wręcz przeciwnie
Równie dobrze mogą nie czuć "tego klimatu" i nie chcą inwestować na giełdzie, a nawet się tego uczyć. Skoro to ich pieniądze, to mają takie prawo.
Tak troche w bok od mysli przewodniej wyznania. 18 lat to naprawde magiczna granica.
Moj syn, tuz przed matura zaczal robic pewne problemy. Poszedlem wiec do sekretariatu jego szkoly z paroma pytaniami. Totalnie znudzona babka, przerwala moje wyjasnienia pytaniem o jego date urodzenia. Rozbawilo mnie to, wiedzialem o co chodzi i stwierdzilem, ze jeszcze 2 tygodnie, Ona sprawdzila czy mowie prawde i z szerokim usmiechem zapytala co chce wiedziec.
Dowiedzialem sie wszystkiego.
A u nas w liceum niestety powiedzieli by zawsze, nawet gdyby taki 18-to latek uciekł z domu od rodziców (z uzasadnionych przyczyn)
Obawiam się, że przed Tobą jeszcze dwa lata zdobywania wiedzy teoretycznej, aż do samej magicznej osiemnastki, bo z rodzicami może być ciężki temat. (Ale może ktoś inny coś konstruktywnego podpowie.)
Na początku pograj na aplikacjach, gdzie nie musisz inwestować realnych pieniędzy, bo robisz transakcje "na niby" po realnych kursach, czytaj, analizuj wykresy na różne sposoby, spróbuj pobawić się w prognozowanie, dwa lata to sporo czasu, żeby się dokształcić i świadomie zainwestować swoje pieniądze, powodzenia! :)
Poczekaj do 18, może wtedy przejdzie Ci ten pomysł. Jesteś młody, żądny gotówki, łatwej najlepiej. Uważaj żebyś nie wpierdzielil się kiedyś w jakiś mlm. Paru moich znajomych było w różnych mlm i wyszli z ogromnymi długami. Jeden kumpel bawił się nawet w inne waluty i też kibel, na szczęście nie stracił dużo. Weź 2 wdechy, weź to z dystansu i uważaj na siebie. Gotówka nie jest łatwa do zdobycia, wbrew pozorom, tymbardziej teraz jeśli chodzi o pandemie.
Załóż sobie rachunek demo, ćwicz na nim wykonywanie transakcji, testuj strategie i nadal poszerzaj swoją wiedzę. Za dwa lata będziesz obeznany z rynkiem.
Ej, ale z tym bitcoinem to Twój ojciec puścił wodzę wyobraźni, bo przecież jego koledzy w dniu dzisiejszym mieliby pokazny zarobek z samej krypto.
Potrącili pieniądze na bitcoinie? Sam zaluje, że nie zainwestowałem. Kurs bitkoina w przeciągu 2 lat skoczył i prawie 500%... w górę oczywiście