#kVVGd

W szkole miałem pewnego nauczyciela, który raczej nie był  lubiany. Mieszkał w bloku mojego kumpla. Kiedyś wraz ze znajomymi z klasy postanowiliśmy mu dopiec i zamawialiśmy mu różne rzeczy na jego adres, płatne przy odbiorze. Lodówki, wózki, pralki... Bardzo nas to śmieszyło, bo gość musiał się tłumaczyć kurierom i wyjaśniać, że on nic nie zamawiał.

Wtedy wydawało mi się to świetnym żartem, dziś mi jest za to cholernie wstyd. Nigdy się nie dowiedział, kto mu robił tak głupie numery. Ze wstydu chyba zapadłbym się pod ziemię, gdyby to się wydało.
Bolendorf Odpowiedz

Przecież po pierwszym , najdalej drugim razie by się domyślił że to uczniowie. Wystarczy żeby to zgłosił na policję a wasi rodzice by musieli pokryć niemałe koszty. Dla doświadczonego śledczego ustalenie kto to zrobił to kwestia godziny o ile ze strachu sami byście nie narobili w spodnie. Tak że to raczej fantazja co bym chciał zrobić gdybym znów był dzieckiem.

ohlala

Policja nie poświęciłaby na taką sprawę dobrego, doświadczonego śledczego (lol). Jeśli w ogóle by się tym zajęli, bo na 99% umorzyliby sprawę. Potrafią umorzyć mając wszystkie dane złodzieja, więc o czym Ty w ogóle mówisz. 😂 Nauczyciel pewnie wiedział, że to uczniowie, ale był dla nich zbyt miły.

Dantavo

"Doświadczony śledczy"? W polskiej policji? W takiej sprawie? Chyba za dużo amerykańskich filmów. Polska policja nie potrafi ustalić najprostszych rzeczy. O ile w ogóle by przyjęli takie zawiadomienie... Pamiętam jak do mojej babci dzwonili oszuści. Moja babcia nie dała się oszukać, ale postanowiliśmy zgłosić na policję całą sytuację. Reakcja policji? Po co zgłaszać i tak ich nie znajdziemy. Po naszych naleganiach przyjęli zgłoszenie, ale nie zrobili zupełnie nic.

Frog

@Dantavo
"Po co zgłaszać i tak ich nie znajdziemy."
Dokładnie.
Po włamie na moje konto bankowe, podczas spisywania zeznań i wyjaśnień, pan policjant (skądinąd uprzejmy, konkretny gość) uprzedził mnie, żeby nie oczekiwać cudów, bo hakerzy zawsze są o krok przed śledczymi.
Pocieszające w ch.... :(
Na marginesie: włam był pod koniec marca (zgłoszony w tym samym dniu), a zaproszenie na komendę w celu złożenia zeznań - dokładnie trzy miesiące później. Po kolejnym miesiącu info o umorzeniu sprawy. I tyle.

Awtroil Odpowiedz

Zamów mu coś - opłaconego.

Dodaj anonimowe wyznanie