Kilka lat temu, w gimnazjum, na technice robiliśmy maskotki z materiału. Kolega, który zrobił sowę, zapytał grzecznie na polskim:
- Czy chce pani zobaczyć moją sowę?
Polonistka, żeby niewinnie wybrnąć z sytuacji i żeby zachować ładny język polonistyczny odpowiedziała:
- Nie chcę oglądać twojego ptaka.
Cała klasa nie mogła powstrzymać się od śmiechu :)
Żeby zachować ładny język polonistyczny?
No, tobie by się to przydało. Co byłoby brzydkiego w „..twojej sowy”?
Była taka piosenka „Poka Sowę” XDD to jedyne, co mi przychodzi do głowy w kontekście, co mogłoby być obraźliwe. Ale pewnie się mylę.
A wystarczyloby zwykłe "nie"
Serio po kilku latach wspominasz coś takiego i nadal cię to bawi?
Było kiedyś na głównej.