#lIYCx

Miałam 15-16 lat i razem z przyjaciółką postanowiłam, że wywołamy jakieś duchy czy coś. Przygotowałyśmy planszę, którą zakropiłyśmy krwią z naszych rozciętych dłoni, zrobiłam wskaźnik z lupki do literek i cyferek. Kupiłam prawdziwe kości, coś tam znalazłyśmy na ulicy, ona posunęła się do tego, że wykopała kości bodajże chomika z ogrodu. Poszłyśmy na takie pustkowie, gdzie stał stary, opuszczony budynek i tylko kawałek asfaltu ze starym daszkiem. Usiadłyśmy tam we dwie, wyłożyłyśmy wszystko. Zaczęłyśmy mówić do tej planszy, na darknecie znalazłam jakieś regułki, no i wypowiedziałam je na głos razem z nią. Chwila ciszy i nic, czekałyśmy jeszcze pół godziny, wypiłyśmy po soczku, zjadłyśmy czipsy i ruszyłyśmy do domu.

Od tego czasu działa się istna tragedia. Szłam przez pole do domu i nagle ktoś mi szepnął do ucha i dotknął ramienia. Pomyślałam, że to kumpela się cofnęła i robi sobie jaja, ale ona już była w domu. Od razu zadzwoniła do mnie na wideo. Gadałyśmy tak aż doszłam do domu. W nocy około 4 moja siostra obudziła się z krzykiem i zaczęła panikować i krzyczeć, bo widziała jak ktoś stoi koło mojego łóżka w drzwiach. Obudziłam się tylko i zamknęłam drzwi, położyła się i zasnęła.

Sytuacja z postacią koło łóżka powtarzała się codziennie przez 3 lata. W międzyczasie działy się dziwne rzeczy. Słyszałam, że ktoś mnie woła, a okazywało się, że jestem w domu sama. Lampka sama się włączała i wyłączała, ciągle czułam, że ktoś na mnie patrzy. Czasami jak już leżałam w łóżku, to czułam jak ktoś mi dmucha w szyję albo twarz, jak tylko zamknęłam oczy. Po tym czasie wyniosłam się do mojego chłopaka. Mojej siostrze ustały te nocne krzyki, nikogo już nie widziała, za to u nas ginęły rzeczy, przestawiały się itd.
Po 2 latach wróciliśmy do mojego domu rodzinnego na pół roku z powodu problemów.. A mojej siostrze wróciły te paranoje z nocy. Znów kogoś widziała.

Teraz jesteśmy już u siebie, a ona nikogo już nie widzi. Moja mama twierdzi, że naoglądałam się horrorów i ma to gdzieś, a ja nadal mam uczucie, że ktoś mnie obserwuje. Mój mąż tak jakby w to wierzy, ale zbywa, bo co może mi zrobić duch? Kumpela z wtedy urwała kontakt jakiś czas później i żyje własnym życiem, z tego co wiem działy się u niej także różne dziwne rzeczy. Niestety, nikomu nic więcej nie powiedziała i raczej nie powie.
jankostanko33 Odpowiedz

Podobno ducha trzeba zawsze na koniec odesłać. Nawet jeśli się nie ujawni w czasie seansu i nie da żadnego znaku, to na koniec i tak trzeba mu powiedzieć, żeby sobie poszedł.

NaSwojSposobDziwna Odpowiedz

Serio nigdy nie przyszło Ci do głowy, aby iść do księdza, który mógłby cokolwiek zrobić?

bazienka

taki zwykly ksiadz to watpie, ale sa tez egzorcysci

Catreson

Lepiej do lekarza niż do księdza.

NaSwojSposobDziwna

Bazienka chyba zawsze sprowadza się księdza, a jak to nie pomaga to wtedy dopiero egzorcysta.

MamFajnegoKota Odpowiedz

Biedny chomik, zamiast spokojnie użyźniać glebę, to wziął udział w "mrocznym" rytuale dwóch smarkul

sinusoidazemniejest Odpowiedz

Dlatego lepiej się za rytuał nie zabierać, jak nie wie się do końca, jak go poprawnie zakończyć

KruszynkaDrobniutka

Tym bardziej że wywołany duch czy demon może potem nie chcieć odejść i nawet zacząć straszyć.

Bakura

Jeśli te byty istnieją, to na pewno mają inną mentalność niż my, inaczej odbierają "dobro i zło", więc na pewno nie powinno się za to zabierać jeśli się nie wie jak :)

Niezywa Odpowiedz

Możesz nie wierzyć, ale nie zadziera się z siłą nieznana. Wątpię, że to wyznanie prawdziwe, bo tak spokojnie o tym piszesz jakby ci to nie robiło i jakbyś miała swoją siostrę gdzieś a przypuszczam, że to jeszcze dziecko. Albo jesteś na tyle infantylna...

NOTHING000 Odpowiedz

Chyba nadal masz te piętnaście lat, bez obrazy.

umyjraczki Odpowiedz

Z tego co pamiętam w Łodzi chyba tuż po wojnie była sytuacja tego typu. Dziewczyny wynajmowaly pokój od staruszki i zachciało im się duchy wywoływać. Podobno nie da się opisać tego co tam się działo. Okna wybite, ogólnie straszny bajzel. Sąsiadka mojej babci wozila do tej staruszki nabiał (wtedy to było bardzo popularne) i trafiła tam akurat dzień po tym wydarzeniu. Myślała że ktoś je napadł, w życiu nie przyszłoby jej do głowy co się tam naprawdę stało. Dziewczyny podobno zabrali w kaftanach bezpieczeństwa. Ale co z nimi było dalej to już nie wiem, bo sąsiadka potem jakoś przestała do tej pani zaglądać.

traxixi Odpowiedz

Wiesz kto to egzorcysta? Polecam skorzystać z usług

Jawiem1210 Odpowiedz

Może czas na egzorcyzm?

Sematyka Odpowiedz

"Jakieś duchy czy coś" ? Np Peruna? Komornika? Wiewiórki? :)

agata417

Chomika któremu nie dały spoczywać w pokoju :)

Zobacz więcej komentarzy (9)
Dodaj anonimowe wyznanie