#lJKe1

Przy łóżku mojego syna (siedem miesięcy) mam przymocowaną „elektroniczną nianię”. Ostatnio przeżyłem chwile grozy, bo po odłożeniu go do łóżka i zamknięciu drzwi po chwili odbiornik w drugim pokoju włączył się (pewnie dziecko się wierci)... Zajrzałem – syn leży tak, jak go przed chwilą odłożyłem. Wyszedłem z pokoju i sytuacja powtórzyła się – za każdym razem nie było widać, by młody ruszał się lub kręcił. Zostałem z nim, żeby sprawdzić co się dzieje – oczywiście nic przez ten czas się nie wydarzyło... Aż do chwili, kiedy wyszedłem z jego pokoju – niania zaczęła wariować.
Tego dnia syn spał z nami, bo odwiedziny zmarłych dziadków trochę się przedłużyły.
sinusoidazemniejest Odpowiedz

A bateria wymieniona?

QueOlka Odpowiedz

Nie trzaskaj tak drzwiami

Zenobiusz Odpowiedz

Czasami odbiornik potrafi odebrać sygnał od niani sąsiadów. Bywały przypadki podsłuchania sąsiadów zabawiających się ze sobą przy śpiącym dziecku.

Dragomir

To u Umbriaka.

Umbriel

No tak .. jest seks, jest dziecko - pedomir na posterunku! 🤦

pantarei Odpowiedz

Niania potrafi się uruchomić jak auto droga obok domu przejeżdża. Wychodząc pewnie jak roku ktoś pisał trzaskales drzwiami, brawo:D

Mondrzi Odpowiedz

Hahaha co za łeb, XXI wiek a ten w duchy wierzy XD

Dodaj anonimowe wyznanie