#lPcB3
Moja klasa totalnie bez doświadczenia, ale ambitnie wystawiła "drużynę ratowników" jako że konkurs w naszym mieście, więc zobowiazywał.
Konkurs na ośrodku nad jeziorem, ogólnie dobry klimat.
Tyle że my kompletnie "zieloni" w tym fachu. Co prawda pan od PO nas trochę szkolił, ale tylko kredą po tablicy.
Konkurs. Nasza kolej.
Aktorka udaje poparzoną po wypadku samochodowym. Stajemy przy niej. Wpadłem jedynie na pomysł, żeby "polewać" oparzenie wodą. Leję, leję, leję. W końcu aktorka nie wytrzymała i krzyczy "Zróbcie coś więcej, bo będę oszpecona i nikt mnie nigdy nie zechce!".
Na to odpaliłem "Nie martw się, ja cię zechcę". Moja drużyna już brecht.
Ofiara nie dała się zbić z pantałyku "Ale ja cię nie chcę!!".
"No to zostaniesz zakonnicą!" rzuciłem na odchodne i na tym się skończyła nasza pierwsza pomoc.
O dziwo, nie zajęliśmy ostatniego miejsca w konkursie...
Ciekawa jestem, jak wyglądała w takim razie akcja ratunkowa zdobywców ostatniego miejsca...
Wyjeli telefony i zaczeli nagrywać
Zrobili sobie selfie
Gasili ogień łopatą ( ͡° ʖ̯ ͡°)
albo wszystko na raz
Przynajmniej próbowaliście coś zrobić i nie wpadliście na pomysł amputacji oparzonej części ciała
Btw, przecież osoba udzielająca pierwszej pomocy niewiele więcej może zrobić, niż polać wodą oparzenie (opatrunek, jeśli potrzebny, ściągnięcie np. biżuterii, póki ofiara nie napuchła i tyle, chyba że o czymś nie pamiętam w tym momencie). A zachowanie pozorantki to był pretekst do okazywania wsparcia psychologicznego, co też jest częścią pierwszej pomocy (i to dość istotną). Więc w sumie zachowali się może nie wzorcowo, ale nie tak znowu źle...
Hmm postanowię Cię jednak uświadomić. A mianowicie poważnych poparzeń NIE WOLNO polewać wodą. Jeśli jest to poparzenie pierwszego stopnia- można. Jeżeli poparzenie jest poważniejsze i np pojawiają się bąble nie wolno polewać gdyż zrobi to więcej szkód niż pożytku. Natomiast gdyby dziewczyna dosłownie się paliła należy ją przewrócić twarzą do ziemi i przykryć płachtą żeby zdusić płomienie. Szokuje mnie że 40 osób to polubiło zgadzając się że stwierdzeniem: "niewiele więcej może zrobić niż polać wodą"... to jest wiedza z 4 klasy podstawówki o ile mnie pamięć nie myli...
Częściowo zgodzę się z @Nietaktowny, jednak mnie uczono, że nie wolno polewac wodą oparzenia. Należy polewac nad raną. ;)
Ostatnie miejsce zajęła grupa, która spierniczyła z miejsca zdarzenia.
Może ostatnia grupa zaczęła krzyczeć i uciekła?
Ewentualnie poparzyli się tym samym źródłem co aktorka xD
ciekawi mnie twarz tej aktorki
Twarz jak twarz. Oczy, usta, nos, włosy.
A ja w liceum na takich zawodach z pierwszej opomocy skręciłem kostkę xD
Może i wiele czytelników uważa to za śmieszne, ale ja jestem przerażony wyznaniem. Jak to możliwe żeby licealiści nie wiedzieli jak gasić palącego się człowieka? Polewanie wodą to najgłupszy pomysł na świecie i zrobi więcej szkody niż pożytku. Dlaczego oni nie mieli żadnych zajęć praktycznych związanych z pierwszą pomocą? Ja nie wiem co w tym śmiesznego że młodzi ludzie są zupełnie niewykwalifikowani i nawet jeżeli by chcieli nie potrafią pomóc i mogą wręcz przyspieszyć czyjąś śmierć. Skoro nie nauczono ich w szkole to w dorosłym życiu również nie będą posiadali tej wiedzy. A potem wielkie zdziwienie czemu znieczulica albo tłum ludzi wokół poszkodowanego i nikt nie wie co robić. Ostatnio miałem (nie)przyjemność oglądania gimnazjalistów w akcji przy symulacji wypadku. Nieumyślne poddaszanie przy udrażnianiu dróg oddechowych, przydeptywanie kończyn, nieumiejętność ułożenia w pozycji bocznej, ogólnie żal i ból. Przerażające.
a no tak to możliwe, że szkoleń z pierwszej pomocy w szkołach jest bardzo mało, a jak już są, to albo w klasach dwudziesto paro osobowych, albo (jak u mnie w szkole podstawowej) wszystkie klasy zebrane razem na hali. nie było nawet za dobrze widać, nie mówiąc już o podejściu do manekina i przeprowadzeniu reanimacji samemu. więc o ile też nie widzę w tej sytuacji nic śmiesznego, to też nie widzę w niej nic dziwnego. zresztą, skąd założenie, że jest w tym coś śmiesznego i że wszystkich nas to bawi? wydaje mi się, że autor za smieszny uznał dialog, który wywiązał się pomiędzy nim, a "aktorką", a nie to, że nie znają podstaw pierwszej pomocy.
@DEJ
Napisałem mój komentarz mając nadzieję że ktokolwiek to przeczyta i podda się refleksji. I nie mówię że czytelnicy i komentujący śmieją się z tej sytuacji , ale przede wszystkim nie doceniają powagi tego wydarzenia i nie myślą nad skutkami niewiedzy mnóstwa osób w naszym społeczeństwie. A już hitem są komentarze których autorzy twierdzą, że w sumie autor wyznania wcale nie postąpił źle....
Taktyczny znak medyczny 🚑🚨
O słodki jeżu. Ja nie wierzę, co ja czytam. Wiem, że ze znajomością pierwszej pomocy jest źle, ale... Ale no chociaż się tym nie chwalcie...
Ale tu się nikt nie chwalił, z tego co wiem to anonimowe wyznania a nie: chwalimy się anonimowo. :)
Autor nie widzi nic dziwnego w tym, że będąc w liceum nie miał zielonego pojęcia o pierwszej pomocy, pisze o tym raczej z lekkim "uśmiechem"