#lV5EE
Do końca roku szkolnego byłem przez nią przezywany "mokry", a dodam, że przezywała wszystkie osoby, prócz swoich "pupilków", uświadamiając im/przypominając jakieś wpadki czy kompleksy.
Dodatkowo musiałem myć całą salę szmatą, na kolanach, na oczach całej klasy - w mokrych spodniach.
PS Klasa nie puściła mi tego płazem. Byłem wytykany palcami do końca gimnazjum.
Wredna baba... tacy ludzie nie powinni uczyć w szkole. Coś takiego mogło się zdarzyć każdemu, szczególnie w stresowych sytuacjach. Nie powiedziałeś o tym rodzicom?
Takie rzeczy nadają się do prokuratury.
Najgorsze jest to, że kuratorium ma to zawsze głęboko w dupie
Patologia. Tacy ludzi w ogóle nie powinni być nauczycielami.
Wyobraziłem ją sobie jako Dolores Umbridge.
Z tym jej chorym uśmieszkiem.
To wyznanie przypomniało mi, jak w podstawówce albo pierwszej klasie gimnazjum jeden z kolegów został wezwany do odpowiedzi. Nauczycielka była postrachem szkoły, a przed lekcją historii każdy był zestresowany. Wspomniany wyżej kolega stanął przy biurku nauczycielki, okazało się, że nie jest przygotowany, rozpłakał się, a nauczycielka, która była dla nas wiedźmą... powiedziała, że nie wpisze mu jedynki, bo jest wrażliwy i nie wstydzi się okazywania uczuć :)
I nic z tym nie zrobiono?Nie poszedłeś do rodziców ani nic?Przecież to nie jest normalne. Nikt nie ma prawa tak kogoś traktować a już szczególnie nauczycielka.
Boże... Sam jestem nauczycielem i według mnie, powinna być zwolniona.
Ja mam teraz taką nauczycielkę. Mówienie przy innych klasach, że nasza klasa to debile i nas się nie wychowa to naprawdę nic. Według niej nawet jeśli raz cię nie było na jej lekcji, powinieneś nie zdać bo nie chodzisz na jej lekcje. A stawianie jedynek za nic to norma. Niestety pomimo wielu prób nadal nie da się nic z tym zrobić.
Yfgjjjbv