Dzieckiem będąc, myślałam, że podpaski to takie pampersy dla dorosłych. Więc kiedy mamuś zajęła się swoimi sprawami, zakradłam się do łazienki i z zapartym tchem założyłam sobie taką podpaskę. Nie wiem co mi odbiło, ale postanowiłam zrobić test wytrzymałości.
Pierwszy raz w życiu sama wyprałam spodenki.
Dodaj anonimowe wyznanie
Przynajmniej prać się nauczyłaś.
Pierwszy sensowny komentarz w twoim wykonaniu. Nie no jestem pod wrażeniem :)
Dla NIEJ to przydatna umiejętność, im wcześniej, tym lepiej.
No i zjebałeś
Kiedy byłam mała też robiłam test wytrzymałość podpasek wyobrażałam sobie ze jestem w reklamie i powoli lałam na nie wodę z małego kubeczka i kometowałam ich wytrzymałość. :D
Mnie mama wytłumaczyło, że się tego używa jak się krew leje, a że ja miałam często krwotoki z nosa to myślałam, ze się pod nosem to przykleja. Jakie było moje zdziwienie, kiedy odkryłam do czego służą naprawdę podpaski :)
Rozbawiłaś mnie ostatnim zdaniem. :D
Ej, kiedy w końcu wyjdzie słońce, ale takie porządne? Chcę na plażę!
Przydałoby się. Popatrzyłbym sobie na loszki w bikini...
Ja czekam, aż wyjdą chmury, już mnie wkurza słońce.
Jak chcesz sobie popisać takie śmieci, to poszukaj sobie jakieś forum, zamiast robić to tu w komentarzach.
Przecież to w ogóle nie na temat. Paszoł won!
Ja nazywałam je podpaszki i myślałam że przykleja się je pod pachami ;p
I oczywiście świetnie się sprawdzały jako pieluszki dla lalek
Myślałam tak samo :D
Ja myślałam, że mamusia po urodzeniu dziecka nie trzyma moczu i czasami zdarza jej się posikać