#mdgLy
Oczywiście jako dzieciak przypomniałem sobie dzień przed deadlinem. Przybiegłem więc po pomoc do dziadka mówiąc, jaki mam pilny problem. Dziadek, emerytowany inżynier, błyskawicznie zabrał się do pracy i przy mojej skromnej pomocy szybko zamknęliśmy temat.
Następnego dnia, siedząc w ostatniej ławce w szkole, obserwowałem dziwactwa, jakie inne dzieci przyniosły. To były jakieś kolorowe zielska, trawy, głownie żółte, miejscami z kwiatami.
Ja siedziałem z około półmetrową palmą zrobioną z jakiejś tektury, wielkimi, pięknymi zielonymi liśćmi, zwisającymi dumnie z czterech stron. Dziadek dodał nawet kokosy.
Reakcji katechetki nie pamiętam, ale zawsze gdy wspominam mojego kochanego dziadka przypomina mi się ta sytuacja :)
Widocznie niedoprecyzowali polecenia :)
hahaha, urocze :)
mój tata miał podobny "przypał".
Teraz jestem ciekawa jaki. Może napiszesz. 😁
@Pudding może zrobił to samo? :)
Wtedy napisał/a by, że taki sam, a nie podobny 😀
Ja też chętnie poczytam
Pamiętam jak kiedyś kazali zrobić nam w szkole gwiazdę betlejemską - taki kwiat. Jednak ja nie zrozumiałam do końca polecenia, a nie podpytałam rodziców, w efekcie czego przyniosłam do szkoły tekturową spadającą gwiazdę. Skojarzyłam z tą, co na wszystkich rysunkach dla dzieci prowadziła Trzech Królów ;)
Też bym pomyślała o tej samej co ty. Mogli powiedzieć, że chodzi o kwiat
No bo jak coś cos to porządnie, a nie jakieś kanapecki!
To ja jak miałem do szkoły zrobić karmnik dla ptaków, to dziadek też mi pomagał. :D Skończyło się na tym, że nauczycielki mówili, że to raczej tej karmnik dla jastrzębia. Bo był taki duży.
Jaszczomb też ptak 😁
Jakie te dzieci teraz dziwne są, nie wiedza jak palma kokosowa wyglada
Do szkoły to jeszcze nic, gorzej jakbyś do kościoła wparowała żeby poświęcić 😁
Palma to palma po co się szczypać :D
Szczypać?
Zrobiłeś palmę? Zrobiłeś. Nie ma co się czepiać
Raczej dziadek zrobił :p
Hahaha mistrzunio! :D: D :D