#mggnB

Kilka dobrych lat temu poznałem wspaniałą kobietę: piękna, inteligentna, zabawna, kochająca i wierna. Zawsze wspierała mnie w ciężkich chwilach, motywowała w osiąganiu celów. Wspólnie dzieliliśmy pasje i życiowe poglądy. Jak to w każdym związku bywa, z czasem wkrada się monotonia. Ja - głupi, niedojrzały gówniarz, zamiast zachować się jak mężczyzna i dbać o tak wspaniałą kobietę i relację z nią, stwierdziłem, że skoro nie ma już "tej iskry", czas zakończyć związek. 

Powiedziawszy dziewczynie o mojej decyzji, ta mimo widocznego przygnębienia, przyjęła to z godnością i dumą - zero wydzwaniania do mniej nocami z płaczem, żadnej nachalności ani nic podobnego. Trochę uderzyło to w moje męskie ego, ale skoro uważałem, że po prostu już jej nie chcę, to nawet dobrze.

Z początku zachwycony wizją bycia frywolnym singlem, uderzałem to do jednej, to do drugiej panienki. Niestety żadna nie była tak wyjątkowa jak moja była kobieta - pod żadnym względem. Mijały dni, tygodnie, miesiące i lata. Dalej tylko ona tkwiła mi w pamięci, coś mnie do niej ciągnęło.. Mieliśmy co prawda sporadyczny, przyjacielski kontakt, lecz sam nie wiem czemu, chciałem cofnąć czas, aby było jak dawniej. Jednak jak to facet, nie zrobiłem z tym nic - czekałem aż "mi przejdzie". No cóż, nie przeszło. 

Pewnego dnia stwierdziłem, że już tego nie wytrzymam i mimo strachu przed odrzuceniem i wyśmianiem mnie pojechałem do jej rodzinnego domu z bukietem kwiatów. Serce waliło mi jak oszalałe, czułem strach, ale i ogromną radość. Zadzwoniłem do drzwi. Chwila oczekiwania zdawała się trwać całą wieczność. Drzwi otworzył mi jakiś facet. Jej chłopak. 

W życiu nie wybaczę sobie, że przez swoją głupotę i niedojrzałość straciłem miłość życia, kobietę którą naprawdę kochałem. Żałuję, że wcześniej nie zawalczyłem. Nigdy też nie zrozumiem, czemu mając idealną kobietę, zrezygnowałem z niej..
Shamanek Odpowiedz

Będę zła i wredna.
Zasłużyłeś sobie. Chociaż plus za to, że spróbowałeś ją odzyskać.

Pegasonek

Myślę że nie jesteś zła i wredna, a po prostu szczera.

relationshit

Autor był... głupi, niedojrzały może. Moim zdaniem zasłużyć sobie można tylko złą wolą, której on nie miał, nie to nim kierowało.

Xcfgjik

Gowno prawda. Jakby naprawdę spróbował to by z nią pogadał i wyznał jej co i jak. A tak poddał się, bo zobaczył innego faceta, a to wcale nie musiało się tak skończyć. Nie jest odważny, jest głupi:))

Goszik

^ A znasz takie pojęcie jak takt? Nie wyobrażam sobie że miałabym iść do mojego byłego wiedząc że już kogoś ma i powiedzieć mu że go nadal kocham. Namieszałby Tylko dziewczynie w głowie, a po co to komu

mglawyznan Odpowiedz

Ludzie często nie doceniają tego co mają. Przykre, że dopiero po stracie rozumiałeś :/

Quattro Odpowiedz

Wyjdę na wredną zołzę, ale trudno. Spora część facetów właśnie tak ma - nie potrafią docenić tego co mają, nudzą się, monotonia ich pokonuje, a później jak się obudzą z letargu to wielki smutek, że dziewczyna na nich nie czeka. Bardzo dobrze, że kogoś sobie znalazła i jest szczęśliwa (mam nadzieję, że jest).

Nuska Odpowiedz

Ale plus za odwagę, że jednak do niej pojechałeś

azulu Odpowiedz

mam nadzieję, że chociaż teraz dojrzałeś. Ani nie umiałeś docenic takiej kobiety, ani potem nie miałeś jaj by od razu walczyć o jej powrót, tylko czekałeś niewiadomo na co, chyba aż ona zadzwoni.

xshhx Odpowiedz

"Nienawidzę siebie za te wszystkie przykre chwile, za te wszystkie przykre słowa, za to że nie doceniłem..." :(

I do tych, którzy twierdzą że tylko faceci tacy są - kobiety również (przykładem mogę być ja). Karma kiedyś wróci, spokojnie. Do mnie już wróciła i w stu procentach sobie na nią zasłużyłam.

rachel95

:(

Gwiazdka Odpowiedz

Niestety, zwykle jest tak, że doceniamy to co mamy dopiero gdy to stracimy :(

sylka Odpowiedz

Miałam taaaaaaki sam przypadek,pluje sobie w twarz.... Zamiast faceta ktory by o mnie dbal,wspieral,szanowal wybralam dupka. Ktory woli grac i wychodzic z kumplami...

RobynAdriannea

Smutne :(

julia333 Odpowiedz

Tak to jest z monotonią właśnie. Ona zawsze się wkrada, czai za drzwiami, czeka na swój moment. Iskry już są rzadziej, już nie pamiętasz co to były te motyle w brzuchu.
Ale zamiast niej może pojawić się inne uczucie: przywiązanie. Można zacieśnić więzi bardziej, zaufać bardziej, rozmawiać o wszystkim i niczym, wiedzieć, co druga osoba lubi i sprawiać jej przyjemność. Wiadomo, że jak się mieszka z drugą osobą to ciężko cały czas patrzeć maślanymi oczami kiedy ktoś rzuca brudne skarpety na podłogę. Ale z drugiej strony... Nie ma oszukiwania. Nie ma poprawiania swoich zachowań. Jesteś taki,jak jesteś- jeśli ktoś to akceptuje-świetnie! Na randkach ludzie starają się wychodzić na lepszych,niźli są naprawdę. Nigdy nie lubiłam przez to randek. Może Wam się wydawać to dziwne, ale z moim chłopakiem zamieszkałam chyba po 4 dniach znajomości. Efekt- on wie, że jestem bałaganiarą, ale mnie kocha. Śmieje się z tego, czasem pokrzyczy, ale i tak jest ze mną, mimo wszystko. Gdybyśmy chodzili na typowe randki, chyba by tak nie było... Nasza miłość też się zmieniła, wydoroślała. Nie chodzimy już gdzie chcemy,na imprezy o 3 nad ranem, ale.. To miłe wiedzieć, że jest ktoś kto czeka na Ciebie kiedy wracasz po nocnej zmianie. Albo wstaje razem z Tobą rano i szykuje Ci kanapki, mimo, że mógłby pospać dłużej. Zwykłe codzienności, ale czasem tak najlepiej okazać swoją miłość.

aggusia

Na mnie juz tylko pies czeka z tęsknotą i wita mnie z prawdziwą miłością. Mój facet dawno zapomniał co to miłość, wierność, szacunek. Miłość okazała sie dla mnie jak nieuleczalna choroba która wyniszcza mnie i powoli zabija a ja nie umiem sie z niej wyleczyć.

grejt Odpowiedz

w połowie historii już wiedziałam, jaki będzie koniec. :) racja, dobrze Ci tak. sama miałam podobną historię i wiem jak to boli. ale faktem jest że zmądrzałeś, próbowałeś odzyskać - to Ci się chwali :)

Zobacz więcej komentarzy (9)
Dodaj anonimowe wyznanie