#n9B6V

Zawsze czułam, że moja relacja z matką jest jakaś nie taka. Na powierzchni wszystko było w porządku, dbała o moje potrzeby itp., ale (teraz to lepiej rozumiem) bił od niej chłód emocjonalny. O wiele więcej ciepła dostałam od taty.

Kiedyś mnie po prostu olśniło - przecież jestem wpadką. Moi rodzice mieli po 18 i19 lat, jak się urodziłam, a matka zawsze narzekała, że przez brak wykształcenia nie może znaleźć lepszej pracy. Nie mówiła tego w moim kierunku, ale ja po prostu zaczęłam łączyć te małe fakty w jeden wielki obraz. Długo prześladowała mnie myśl, czy matka rozmyślała mnie wyskrobać.

Jakiś czas temu byłam u wujka (kolega taty, a nie krewny). Ma dom nad jeziorem, a w wakacje pozwala mi i kuzynom trochę tam poimprezować. No i trochę popiliśmy, on też popił i się rozluźnił i zaczęły się jakieś takie gadki-szmatki, jak to wyrywać laskę/faceta. No i opowiedział anegdotę, ponoć znaną w całej naszej wsi, jak to moja matka była szaleńczo zakochana w moim tacie i postanowiła go złapać na dziecko. A że on nie za bardzo był zainteresowany, to go upiła i zaciągnęła do łóżka.

Myślałam, że się porzygam, jak to usłyszałam. Przecież to był gwałt. Jestem dzieckiem z gwałtu. Rzeczywistość okazała się gorsza niż moje wyobrażenia.
Najgorsze jest to, że dla wujka i wszystkich to po prostu śmieszna historyjka. Ja nie mogę tego wyrzucić matce prosto w twarz, bo nie chcę ranić taty. Z domu też nie ucieknę z powodu taty. A on się z nią nie rozstanie. Zastanawiam się, czy on mnie też nienawidzi za to, że zniszczyłam mu życie.
Laskowa Odpowiedz

Przede wszystkim opowieść mogła być mocno koloryzowana. Ploty na wsi i tysiąc różnych wersji. Jak facet nagle traci wolność to najchętniej obwiniałby o to innych (twoją mamę), a koledze się poskarżył, że został złapany na dziecko, choć sam też mógł zadbać o zabezpieczenie. Albo sam kolega tę wersję wymyślił, może nie darzył twojej mamy sympatią, może skończyło się beztroskie chlanie z kumplem. A skoro rodzice są razem i się nie rozstaną, to znaczy, że jakieś uczucie między nimi jest, prawda?

Skoro twój tata jest dla ciebie dobry, to może z nim porozmawiaj... Tzn. Nie musisz od razu pytać, czy jesteś dzieckiem z gwałtu, bo prawdopodobnie nie jesteś. Raczej wpadką pijanych małolatów, co nie wyklucza, że się wtedy kochali / podobali sobie, tylko tata był zupełnie nie gotowy na rodzinę. Możesz powiedzieć, że taką plotkę usłyszałaś albo w lżejszej wersji powiedz mu coś miłego, że go kochasz, podziwiasz, że jest najlepszym tatą. Na pewno usłyszysz coś podobnego w swoją stronę i to w sumie wszystko, co musisz wiedzieć na ten temat. Skup się na miłych wspomnieniach, przecież nie miałabyś żadnych, gdyby tata cię nienawidził

Imaginarium

"A skoro rodzice są razem i się nie rozstaną, to znaczy, że jakieś uczucie między nimi jest, prawda?"
Ja bym tego nie brała za pewnik. Mało to jest ludzi, których łączy już co najwyżej obojętność albo wręcz niechęć, ale męczą się ze sobą przez jakąś siłę wyższą? Coś typu "co ludzie powiedzą", "dla dobra dziecka" i inne takie...

budyn4

Dobry komentarz

flaganapomniku Odpowiedz

pamiętaj, że TY nie miałaś wpływu na to, jak się zachowują twoi rodzice jako nastolatkowie. TY nikomu nie zniszczyłaś życia.
a wyrzucanie matce tego jak zostałaś poczęta nie ma teraz sensu, bo może tylko jeszcze pogorszyć relacje w twojej rodzinie. twoja matka prawdopodobnie nieraz żałowała decyzji z młodości i mogło to wpłynąć na jej postrzeganie świata i zatruć relację z dzieckiem. dbała o ciebie. może lepiej nie umiała. wielu ludzi nie jest w stanie udźwignąć rodzicielstwa tak wcześnie.
jeśli czujesz, że masz potrzebę z kimś o tym rozmawiać, to może z ojcem na osobności? jeśli z nim masz dobry kontakt i wiesz jak to ująć w słowa. może dzięki temu przestałabyś się bać, że twoje istnienie go jakoś skrzywdziło.

AncientDragon Odpowiedz

Skoro to kolega taty, to najpewniej zna historię z jego perspektywy albo i sam ją podkoloryzował. Część facetów lubi obwiniać wszystkich dookoła o "wpadki" tylko nie siebie. Była tu nawet historia w której autor chce uciekać za granicę przez wpadkę, bo "dziewczyna zmusiła go do seksu bez gumy". Jeżeli twój tata myślał wtedy członkiem a nie mózgiem, to tylko i wyłącznie jego problem. Ciężko tutaj mówić o gwałcie.

Jawiem1210 Odpowiedz

Daj spokój. Wierzysz plotom na wsi? Nie zliczę ile razy ja i moje siostry byłyśmy w ciąży i skrobalysmy, nawet już raka miałyśmy, a siostra to nawet ma dziecko, które zostawiła w szpitalu. Nie bierz sobie tego do głowy, co Ci wujek powiedział. To można o kant doopy rozbić.

Vito857 Odpowiedz

Pamiętaj, że anegdoty i plotki mają to do siebie, że są często dość mocno koloryzowane przez "przekazywaczy" i wcale tak nie musiało być. Ile to razy się słyszy, jak kobieta zaszła w ciążę z mężczyzną (najczęściej bogatszym) to niby "złapała go na dziecko".

Madhu Odpowiedz

Czyli twoja matka, bez wykształcenia, postanowiła podstępem złapać pijanego faceta na dziecko, a później ma pretensje do świata, że przez brak wykształcenia nie może znaleźć lepszej pracy? Przy okazji będąc zimną rybą dla własnego dziecka? Sensowne.

Współczuję Ci autorko, twoja matka to kretynka.

Karboksyhemoglobina

Wierzysz w to co plecie jakis "wujek"? On tam byl ze wie jak bylo? Zapytal sie jej? Mlodzi wpadli to na kogo trzeba bylo zrzucic wine a wiadomo ze najlatwiej taka latke przypiac kobiecie.

Madhu

W każdej plotce jest ziarno prawdy. Jaka ona by nie była, to nie zmienia nic w zachowaniu matki. W tym, że biadoli o braku wykształcenia, o braku możliwości znalezienia lepszej posady, sugerując przy tym cały czas, że to z winy autorki. Do tego nie okazuje własnemu dziecku uczuć, jest oziębła. Nawet jakby rodzice autorki się kochali i wpadli, to matka nie powinna w ten sposób zachowywać się wobec własnego dziecka. A jeśli to nie była wpadka i postanowiła złapać faceta na dziecko, to cóż... Kretynka. Żaden scenariusz nie jest dobry dla tej kobiety.

Karboksyhemoglobina

Nienawidze tego powiedzenia, ze w kazdej plotce jest ziarno prawdy. Na swoj temat slyszalam mnostwo plotek i zadna nie miala noc wspolnego z rzeczywistoscia.

Madhu

Nie wiem, jakie ploty chodziły na Twój temat, ale współczuję. Chociaż chyba każdy tego kiedyś doświadczył. Jednak moim zadaniem, matka autorki tak czy inaczej źle wypada w tym wszystkim.

Dragomir

Czy to nie były plotki takie, że jesteś zarozumiała, przemądrzała, marudząca, nie znasz się na żartach, jesteś opryskliwa i straszna jęczybuła? Jeśli tak, to to nie były plotki a Twoja charakterystyka, zresztą bardzo trafna.

Karboksyhemoglobina

Nie Dragomir, to nie byly plotki w ktorych ludzie twierdzili ze jestem tobą. Głównie są to plotki o tym, ze jestem w ciąży. Gdyby nie to, ze wiem ze nigdy w ciąży nie bede (mój chłopak przez choroby przebyte w dzieciństwie ma baaardzo mala szanse na zostanie ojcem) to pewnie bym się smiala ale tak to jest mi po prostu przykro.

Dragomir

Może się zaokrągliłaś tu i ówdzie, coś jak ciąża spożywcza?

Karboksyhemoglobina

Tak, zaokraglilam. Nosze rozmiar 32/34 i mam plaski brzuch, jestem bardzo szczupla. A nawet jakbym sie zaokraglila to jest to moja sprawa a nie zupelnie obcych mi ludzi. Twoje chamstwo w tym momencie przekracza wszelkie granice.

Dragomir

Tylko przypuszczam, przecież Cię nie znam. To na pewno było przez wahania nastroju i wieczne utyskiwanie, nic innego mi nie przychodzi do głowy. Choć myślę, że możesz być urocza jak się złościsz :)

Karboksyhemoglobina

Nie, to nie byla kwestia zaokrąglenia się czy narzekania. To jest plotka wymyślona przez ludzi, ktorzy nie zamienili ze mną nawet jednego zdania. Wystarczylo, ze odmowilam picia wodki.

Llollkss Odpowiedz

Myślę, że cholernie przesadzasz. Ile to jest historii, że ktoś z kimś po pijaku wylądował w łóżku. Proszę Cię, nie sądzę, że określenie "zaciągnąć" było powiedziane z wydźwiękiem nacechowanym agresją i przemocą. Skoro była zakochana i zapatrzona to w jej mniemaniu skorzystała z okazji

dostatkowski

A teraz zamień "ona go upiła" na "on ją upił i zaciągną do łóżka" i ciekawe czy napiszesz to samo

Karboksyhemoglobina

*ZaciągnąŁ!
i nadal nie wierzyłabym gadaniu pijanego wujka. Go tam nie bylo to nie wie jak bylo na prawdę.

Pocomitowszystko Odpowiedz

A jak go upila? Wlewala mu przez lejek?wybacz, ale historia dziwna i nie możesz być pewna czy prawdziwa..

komentujebotak Odpowiedz

A matka gada tak bo szuka wymówki, mogła się kształcić i później, jak już podrosłaś. Ale nie zazdroszczę takiej relacji

Malgos85 Odpowiedz

Autorko, nie zadręczaj się tym, to nic w Twoim życiu nie zmienia. A jeśli już, to tylko najgorsze. Mam wrażliwą Przyjaciółkę, która też była powodem, dla którego jej rodzice wzięli ślub. Gdy zaczęło się spać ich małżeństwo Agata zaczęła sobie wyrzucać, że gdyby nie wpadli, to być może nigdy nie byliby małżeństwem.
Do depresji Agaty dołożyły się inne okoliczności rodzinne, ale myślę, że to właśnie zadręczanie też miało spory udział. Do dzisiaj, jako dorosła kobieta, walczy z depresją i jest niestety po jednej próbie samobójczej. Dlatego niewarto brać na siebie ciężar decyzji, na które absolutnie się nie miało wpływu.
Szanuj i kochaj Rodziców, a plotkami się nie przejmuj. Powodzenia!

Zobacz więcej komentarzy (7)
Dodaj anonimowe wyznanie