#nKMvj
Przez pierwsze dni unikałem jej jak ognia, nie chciałem w ogóle z nią rozmawiać ani co lepsze patrzeć. Pech chciał, że przydzielili ją do tego samego działu, mało tego, nawet tego samego pokoju co ja...
Jeżeli chodzi o moją eks, to w skrócie powiem, że jest typem kobiety, która szuka na siłę romantyka jak z książek, księżniczka fochająca się na wszystko, co nie pójdzie po jej myśli. Najlepsze było rozstanie - księżniczka stwierdziła, że uczucie się wypaliło i nie możemy być razem.
Moja eks, jak to sama ujęła, znowu się zakochała i chciała do mnie wrócić, ja oczywiście nie byłem zainteresowany. I zaczęło się istna plaga egipska... Zaczęły się podrygi erotyczne w pracy, SMS-y, telefony, gdy to nie skutkowało, zaczęła rozsiewać plotki, że ją napastuję, wysyłam jednoznaczne sygnały, stalkuję, a nawet chciałem z*wałcić. Moja dziewczyna zaczęła dostawać wiadomości z groźbami, zaczęła za nią chodzić i nachodzi ją w pracy. Oczywiście byłem z tym u kierownika, ale to nic nie dało.
Postanowiłem zrobić małą zasadzkę na nią w pomieszczeniu z ksero - schowałem telefon z włączoną kamerą. Nietrudno było się domyślić, że rybka połknie haczyk.
Materiał pokazałem prawnikowi, opowiedziałem mu wszystko i sprawa skończyła się w sądzie.
Sprawę wygrałem i od tamtej pory mam spokój.
Zakończenie satysfakcjonujące ;) Brawo!
Mogłeś to napisać, kiedy wpadłeś na pomysł kamerki. Mogłeś to napisać, kiedy poszedłeś do prawnika.
Ale zrobiłeś inaczej niż większość Anonimowych i opisałeś PO ZAKOŃCZENIU historii!
Dzięki Ci za to, Autorze!!
Nie rozumiem ,-,
AnaidOdi, tramwajowe chodziło o to, że większość autorów wyznań opisuje jakąś historię, zanim się skończy, np. właśnie historia kończy się na tym, że ktoś poszedł do prawnika i czeka, co będzie dalej. Czytelnikom nic nie wiadomo o dalszym przebiegu sytuacji, a to trochę irytuje. Ale autor tego wyznania poczekał, aż wszystko się jakoś rozwiąże i dopiero napisał pełne opowiadanie z jasnym zakończeniem.
Co za tępa dzida. Wybaczcie przeklenstwa
No coz, nick zobowiazuje.
Dlaczego napisałeś z*wałcić a nie po prostu zgwałcić? Przecież to nie przekleństwo xD
O ile mi wiadomo, by uzyc w sadzie nagranie ktore bylo robione w ukryciu trzeba sie niezle nagimnastykowac by nie dostac wyroku za bezprawne uzywanie materialu i zeby w ogole bylo argumentem w sprawie. Pisze w skorcie o co mi chodzi. Osoby ktore sie na tym znaja beda wiedzialy o co chodzi
A nie jest tak, ze dźwięku nie można wykorzystać ale obraz tak?
Jeśli dobrze się orientuje to w prawie polskim ukryta kamera nie do końca może być użyta jako materiał dowodowy... Może jakiś prawnik się wypowie?
Nie pozdrawiam takich pań.
A ja takich ludzi. Bo nie tylko panie to robią ;)
A ja pozdrawiam.
Środkowym palcem.