#nW2U4

Do sklepu weszła mama z córką (jakieś 6 lat). Kupiła gazety, szampon, ale dalej rozglądała się po półkach. Zauważyła opakowanie kolorowej kredy i spytała córki, czy ma jej kupić. Dziewczynka oczywiście powiedziała, że tak.
Kobieta porozmawiała chwilę ze sprzedawczynią i temat dotyczył również tej kredy.
Powiedziała: „W zeszłe wakacje kupowałam jej jedno opakowanie za drugim. Ciągle rysowała. Złożyło się, że mąż wyleciał do Włoch na tygodniową delegację. Córka nie mogła doczekać się jego powrotu. Ostatniego dnia razem z koleżanką wymalowała cały chodnik i podjazd do garażu w kwiaty i motyle. Zapytałam ją, czemu aż tyle? A ona na to: żeby tata zobaczył z samolotu, gdy będzie nad nami przelatywał” :)
MalySlodkiKroliczek Odpowiedz

Jak słodko😻😻

Ambiwalentnie136 Odpowiedz

Chwila dla ciebie..

StaryCap

Cienie i blaski...
Z życia wzięte...
Na gorąco...

Ambiwalentnie136

O reszcie zapomniałam. Cienie i blaski maja najlepsza nazwę. Taka chwytliwa

Sylabelka Odpowiedz

Urocza dziewczynka :)

Dragomir Odpowiedz

No i? Jakaś fabuła będzie?

Nancy24 Odpowiedz

Cudowne dziecko 😍

Anderson92 Odpowiedz

Brakło finału, dokończę:
A ja tak stałem obok i słuchałem tej uroczej opowieści, a żołądek skręcał mi się ze wstydu. Ani klientka ani sprzedawczyni nigdy się nie dowiedzą, że to ja, wracając z imprezy, całkowicie zarzygałem kwiaty i motyle na podjeździe.

Dragomir

I tak mi się skręcał, że puściłem jeszcze raz pawia na ladę.

Dodaj anonimowe wyznanie