#oAWyc

Wybrałam się niedawno w odwiedziny do przyjaciółki. Przez całą tę kwarantannę nie widziałyśmy się od kilku miesięcy, więc miałyśmy wiele do obgadania. Przesiedziałyśmy kilka godzin, wypiłyśmy w tym czasie dwa wina, gin i butelkę wódki, mocno się upiłam, więc zostałam u niej na noc. Wiele razy tak się zdarzało, przyjaźnimy się od dziecka, jesteśmy dla siebie jak siostry, a jej dom jest moim drugim domem. Julia mieszka tylko z młodszym bratem, ich pokoje są na górze, ja nocowałam w salonie na dole.

W środku nocy ze snu wybudził mnie dotyk. Najpierw po udach, brzuchu, a później już wszędzie. Byłam kompletnie pijana, kręciło mi się w głowie, nie byłam w stanie zapanować nad swoim ciałem, próbowałam się bronić, ale napastnik bardzo szybko mnie rozebrał, zasłonił usta, przytrzymał mocno, a później zgwałcił. Po wszystkim po prostu sobie poszedł, a ja byłam tak zmęczona, śpiąca i pijana, że po prostu zasnęłam.
To był młodszy brat mojej przyjaciółki.
On ma 21 lat, ja 32. Za dzieciaka uczyłam go jeździć na rowerze, zabierałam na plac zabaw, woziłam w wózku, czytałam bajki, kupowałam prezenty na urodziny.
Nigdy w życiu nawet nie pomyślałabym, że cokolwiek mogłoby mi grozić z jego strony, traktowałam go jak własnego brata.

Następnego dnia, gdy już wytrzeźwiałam i dotarło do mnie co się stało, nie czułam żadnej traumy, jedynie obrzydzenie, bo czułam się, jakbym przespała się z kimś z własnej rodziny.
Wróciłam do domu, musiałam wszystko sobie na spokojnie ułożyć i przemyśleć.
I tak siedzę i myślę. Nie wiem co z tym zrobić, całe moje dotychczasowe życie, poczucie bezpieczeństwa, cała radość, to wszystko runęło w jednej chwili. Co bym nie zrobiła, czy bym zgłosiła to gdzieś, czy nie, już nigdy nie będzie tak samo. Jeśli zgłoszę, wiem, że moja przyjaciółka stanie po mojej stronie, ale zniszczę jej relacje z bratem, zniszczę ich rodzinę na zawsze. Jeśli nie zgłoszę, sama nie będę w stanie już nigdy z nią szczerze porozmawiać, przekroczyć progu ich domu.
A bez względu na to co zrobię, już nigdy nie będę w stanie komuś zaufać.
ad13 Odpowiedz

Przede wszystkim jeżeli nie zgłosisz, on nie poniesie konsekwencji za to, co zrobił, a wtedy poczuje się bezkarny i sytuacja się powtórzy - wykorzysta inną kobietę w podobny sposób.

agathe

Poza tym autorka nic nie zniszczy. To on wszystko zniszczył. To bardzo przykre, że ofiara gwałtu myśli, że zgłaszając gwałt zniszczy życie gwałcicielowi czy jego rodzinie. Nic nie zniszczy. On sam dokonuje wyborów i sam sobie w ten sposób zniszczył życie.

radiant Odpowiedz

Lepiej to zgłoś, a wręcz powinnaś to zgłosić jak najszybciej po fakcie.

Nietoperzwpanierce Odpowiedz

Jak to zniszczysz jej relacje z bratem? To on je zniszczył w momencie gdy Cię zgwałcił. W imię jakichś (nieaktualnych już) relacji chcesz pozwolić aby gnojek pozostał bezkarny?

ohlala Odpowiedz

To ON zniszczy(ł) relację z siostrą i swoją rodzinę. Ty nie zrobiłaś nic złego. Zgłoś to - jeśli nie dla siebie, to dla innych kobiet, które może czekać podobny los.

Madhu Odpowiedz

Co powinnaś zrobić? Zgłosić tego zwyrola! Nie ma, że to brat przyjaciółki.
Moja droga, Ty NIC nie zniszczysz. Ten mały, mierny sku.wiel zniszczył swoje relacje z siostrą, rodzina i wszystkimi dookoła gwałcąc Cię. Skąd wiesz, że nie zrobi tego ponownie, innej dziewczynie?
Przykro mi z tego powodu, że Cię to spotkało, ale błagam, znajdź w sobie tę siłę i zgłoś go. Nie możesz mu pokazać, że się nic nie stało, że nie poniesie żadnej odpowiedzialności za swój czyn. I masz rację, już nic nie będzie, tak jak dawniej, więc tym bardziej powinnaś to zgłosić.

Szczurwinternacie Odpowiedz

Skoro byliście że sobą tak blisko i to go nie powstrzymało, to motywacją do zgłoszenia tej sprawy niech będzie dla Ciebie myśl, że następna może być jego własna siostra, a Twoja przyjaciółka.

bazienka

ooooo dokladnie
nie wiem, w jakim ona jest wieku i czy mieszka z nim, ale jesli tak, niech wie, ze powinna przynajmniej zamykac drzwi

bazienka

dobra, jestem lama, doczytalam, ze razem mieszkaja, wiec tym bardziej jest zagrozona

rybaczki Odpowiedz

Bardzo współczuję... Jeśli zdecydujesz się to zgłosić to pewnie będzie to dla ciebie trudne psychicznie. (Pytania policji że skoro spała to może jej się przyśniło? Albo że skoro nie ma żadnych obrażeń to może sama chciała? Brak dowodów oprócz słowo przeciwko słowu). Dlatego życzę dużo siły. Niech temu gówniarzowi się chociaż mokro w gaciach zrobi jak go policja zgarnie na przesłuchanie.

bazienka Odpowiedz

a z powodu twojego braku reakcji ten zwyrol ma duze pole do manewru i poczucie bezkarnosci
zal ci relacji przyjaciolki z gwalcicielem?
serio, nie zycze, ale jesli ktos wam to zrobi, to policje wzywa sie od razu, kiedy sa jeszcze dowody ( slady walki, starty naskorek, sperma itp.), wtedy jest wieksza szansa na zamkniecie sprawcy
no i terapia, jak najszybciej

JMoriartyy Odpowiedz

Nie powinnaś była tyle czekać, bo nie będzie dowodów. Z resztą policja w tym kraju tak działa, że najprawdopodobniej i tak nie uwierzą, bo byłaś pod wpływem alkoholu. On powie, że się przespaliście ze sobą, uwierzą jemu i nic dalej z tym nie zrobią. Witamy w Polsce.

bazienka

art 198kk seksualne wykorzystanie bezradnosci

ohlala

Bazienko, my o tym wiemy, ale co z tego? Chyba wiesz, jak to jest z karaniem gwałcicieli...

bazienka

no wiem, ze roznie to bywa, ehhh :/
po prostu uswiadamiam tych, ktorzy nie wiedza, ze wyokrzystanie osoby pijanej tez jest karalne

bazienka

no i zeby to bylo bardziej karalne, to wiecej musi byc zgloszen i osob walczacych o swoje, tak by ciemna liczba byla znikoma, a nie zglaszalnosc
by zaszla zmiana w umyslach ludzi, takze sedziow i skonczyla sie wiktymizacja

JMoriartyy

Oczywiście, że jest karalne, ale żaden polucjant tak tego nie potraktuje. W Polsce za wszystko się wini kobiety.

PrzezSamoH

Bazia - z karaniem gwałcicieli jest jeden problem. Bardzo często takie zgłoszenie to typowe słowo przeciwko słowu. Jeśli nie ma żadnych dowodów (sam stosunek seksualny to żaden dowód) i możliwości ich zebrania to na jakiej podstawie ukarać kogoś? Można się oburzać, ale chcielibyście, żeby to tak wyglądało? Chyba jedyne co można zrobić to edukować i uświadamiać ofiary i potencjalnych gwałcicieli. Postarać się zmienić myślenie.

GoMiNam

@PrzezSamoH ma rację. Gdyby Autorka poszła od razu (jak wytrzeźwiała) na obdukcję, to jest nadzieja, że jakieś dowody byłyby (DNA, czy coś). A tak to... To może być kiepsko. :/

Ale nie jestem za tym, aby tak demonizować policję. W każdy zawodzie jest człowiek i jest... służbista (czy inny popapraniec). Ponadto oni też mają jakieś wytyczne. A prawda jest taka, że przez to, że Autorka niestety zwlekała mamy słowo - przeciwko słowu.

rutabo

Wine trzeba udowodnić, oskarzony tez ma swoje prawa. Czasami jest tak że mimo że doszło do przestepstwa a jest brak dowodów winny nie zostaje skazany. tak jest w całym cywilizowanym swiecie.

Anna123456789 Odpowiedz

Zgłoś to, Nawet jak nasi wspaniali policjanci nic z tym nie zrobią, ty poczujesz się lepiej, bo nazwiesz i skategoryzujesz sytuację. W życiu tak jest, że musimy podejmować bolesne decyzje, w celu ochrony własnej godności. Jak mówią górale "kto zaczyna tego wina".

Zobacz więcej komentarzy (12)
Dodaj anonimowe wyznanie