Nienawidzę upałów. Nie wiem, jak można się cieszyć ze skwaru na dworze i lejącego się żaru, duchoty. Ludzie siedzący w klimatyzowanych biurowcach mogą się cieszyć, ale dla fizycznych pracowników to katorga. Mam nadzieję, że tegoroczne lato będzie chłodne, może nie deszczowe, ale chłodne.
Dodaj anonimowe wyznanie
Nienawidzę zimba. Nie wiem, jak można się cieszyć z mrozu na dworze wiatru i chmur. Ludzie siedzący w ogrzewanych biurowcach mogą się cieszyć, ale dla fizycznych pracowników to katorga. Mam nadzieję, że tegoroczne lato będzie gorące, może nie upalne, ale gorące.
A upał nie jest katorgą dla pracowników fizycznych? Oczywiście, że jest. A "gorące" w kontekście pogody to praktycznie to samo, co "upalne".
Z Zambii.
Też nie lubię upałów, temperatura ~~20 stopni jest optymalna.
Uhm, u mnie dzisiaj było +25 w cieniu, a ciepło zrobiło mi się dopiero kiedy wsiadłam do auta, które cały dzień stało na słońcu - mogłabym z niego nie wysiadać. A w domu polar i koc obowiązkowo 🙄
No kurde, prawdziwa smoczyca albo inna gila.
Z piekła rodem 😈😜
Też uwielbiam zimno :D ale poza domem oczywiście.
Ja uwielbiam zimno. 13-15 stopni w pokoju to standard, jedynie w lato trochę cieplej bo bez klimy.
Mam tak samo. Uważam, że lepsze jest zimno nic gorąc. Jak Ci zimno to możesz się ubrać ale jak gorąco to nie ma zmiłuj bo skóry nie ściągniesz.
Taka wiosenna pogoda 20-22 stopnie jak dla mnie jest idealnie.
@Dahun
Widzisz, ja z kolei nie cierpię zakładać na siebie mnóstwa warstw ubrań (przy czym i tak nadal mi zimno). A jak jest gorąco to mogę chodzić w letnich sukienkach, krótkich spodenkach itd.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...
... albo lezenia.
Też 😊
A ja wiem, jak można się cieszyć z upału na dworze. Dopiero przy 30+ jestem szczęśliwa.
Mój człowiek 🤜🤛
Mnie wystarczy 23 przynajmniej.
Od zawsze mnie zastanawia, jak to jest w ogóle możliwe. Już w tym roku trafiło się kilka dni, kiedy do pracy weszłam totalnie wymęczona i bez chęci do życia, a to tylko jakieś 20min drogi, z czego połowa w klimatyzowanym autobusie. To nie chodzi o jakieś osobiste preferencje, bo to już całkiem inna kwestia, ale mnie ten upał potwornie męczy fizycznie. Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że dla kogoś to może być w jakikolwiek sposób przyjemne :D
Ja mam najwięcej energii w lato. Jest ciepło, pięknie, można nosić ulubione części garderoby. Po prostu przyjemnie mi, gdy słońce grzeje skóre.
@Hvafaen Ja za to muszę mocno kombinować, jak tu się ubrać, żeby nie umrzeć z gorącą :D Ciężko jest teraz znaleźć krótkie spodenki, w których nie czuję się prawie goła, a spódnice i sukienki to dla mnie takie zło konieczne na jakieś wesela itp. i nie wyobrażam sobie chodzić w nich chodzić tak normalnie. No i kieszenie! Zdecydowanie potrzebuję do szczęścia kieszeni i o to też jest ciężko, jak jest gorąco :( No ale nawet jak sobie wyjdę na balkon w bluzce na ramiączkach i krótkich spodenkach, to i tak mi jest po prostu słabo.
A nie musisz nosić burki cały rok?
Ankaa, poszukaj spodenek na zalando lub stronach internetowych, bo w wyszukiwaniach możesz wybrać. No i jakaś kurtka z kieszeniami może?
Dragomir, jak sobie przypominam, że tacy pedofile i molestatorzy jak ty chodzą po świecie faktycznie mam ochotę założyć burkę. Gdy płaczę, bo ktoś mnie molestował- oszołomka. Gdy kobieta dosłownie wygląda jak czarny duch by nie być seksualizowana- oszołomka. Ty po prostu lubisz się nad ludźmi znęcać.
Pisałem pod innymi wyznaniami żebyś podała kod gdzie fantazjowałem na temat robienia czegokolwiek niestosownego z jakimkolwiek dzieckiem. Zawinęłaś się z podkulonym ogonem i ujadasz spod innego wyznania, stąd też zaraz się zawiniesz bo merytoryka cię przerasta, i znowu będziesz szczekać pod innym.
Facet ty chodzisz za mną i powtarzasz coś o arabach nie mam pojęcia skąd. O jakichś burkach jeszcze. Powiedz w końcu co ci przeszkadza- kobiety mają być obojętne na molestowanie, ale gdy odseksualizują się na 100% to znowu masz problemy. Szczerze nie dziwię się tym, które wybierają burki. Sama nie chciałabym ale myśl o tym, że żaden facet nie spojrzy w ten obrzydliwy sposób na moje ciało jest błoga. To faceci doprowadzili do takiego stanu rzeczy. Nawet zaczełam czytać „Egalias døtre” i zaczeło to prześladowanie facetów w książce wywoływać u mnie uśmiech. Nie będę feminazistką, ale zastanawiam się czy to nie tak tworzą się feminazistki.
Istnieją podejrzenia że ty i @etanolansodu to ta sama osoba, mogę wysłać kod do wyznania które to sugeruje. A ty bazujesz na złośliwych, wyssanych z pyty cuckoldowca pomówieniach których nijak nie możesz potwierdzić.
A ja lubię truskawki. ❤️
Wam miastowym to nie dogodzi.
Taż i po co tak narzekać? Wszak jak gorąc na dworze jest tak chustke na łeb baby zakładają, chłopy krótkie portki, bez koszul chodzą.
Ale chłopy tylko, coby ciort nie kusił.
Zimne zsiadłe mleko w kance i młode kartofelki.
A jak zimne miesiące przyjdą to wszyscy u nas na wiosce takoż samo szczęśliwi, baby w kuchniach chleby pieką, kapustą pachnie w całej chałupie.
Chłopy bimberek popijają co to go jeszcze przy żniwach napędzili.
Ludzie jakby mniej kłótliwe a bardziej hutliwe.
Wy miastowe sie cieszta z tego co macie.
Zazwyczaj za goraco latem jest wszelkiej masci grubasom.
Bezsensowne uogólnianie. Ja nienawidzę upałów (powyżej 25*), a wagę mam jak najbardziej w normie
Masz rację. Zazwyczaj tak jest. Sama była gruba i zupełnie inaczej znosiłam letnie temperatury.
Ja też mam wagę w normie, a nienawidzę gorąca. Jestem blada, nie lubię się opalać itp i wolę jak jest zimno.
Mam niedowagę i nienawidzę upałów. W trakcie upałów zawsze opalam się na czerwono i pocę. Wolę gdy jest nieco chłodniej, ±15°C.
Mam lekką nadwagę, uwielbiam upały i mniej się pocę od moich znajomych w normie, czy nawet jednego o jest w dolnej granicy BMI. Nie wiem skąd ten głupi stereotyp.
@rockandrollqueen Bardziej nazwałabym to biologią niż fizyką, bo na to wpływa też wiele innych czynników. Np. osoby o wyższym ciśnieniu bedzie cieplej, niż tym o niskim(też jak mam wyjątkowo niskie ciśnienie to mi zimno). Od tego jak w domu mamy chłodno, jak dobre ukrwienie, czy jesteśmy zmęczeni itd. itp.
Dlatego uważam to za stereotyp, bo tu jest zbyt wiele zmiennych, bo z drugiej strony ukrwienie osób otyłych jest gorsze.
A przypadkiem tłuszcz nie działa po prostu jak izolacja, zarówno przed zimnem, jak i przed ciepłem? Np. na pustyni głowa powinna być nawet grubo osłonięta, właśnie żeby uniknąć przegrzania, czyli taki turban pełni funkcję izolacyjną, nie grzewczą 😏 🤨
Z pewnością nie jest to jedyna rzecz, która może mieć wpływ, oprócz tego, co wymienia livanir, wydolność metaboliczna i krążeniowa (osobom z niedoczynnością tarczycy podobno często jest zimno itd.).
@ad13 Z tą niedoczynnością tarczycy to nie stricte odczuwanie zimna, a ogólnie zaburzenia odczuwania temperatury. Jak siedzę w poczekalni do endokrynologa to zawsze widzę rozebrane grube osoby, nawet zimą, krótkie spodenki w styczniu to tam norma. U mnie jest tak, że w śniegu idę w krótkim rękawku żeby się nie przegrzać, ale już w domu w 30°C upał mogę się trząść i potrzebuję bluzy (teraz np. w niej siedzę).
Możliwe. Mnie akurat jest wiecznie zimno, ale może to jakieś połączenie niedoczynności tarczycy z notoryczną i sporą niedowagą. (U mnie dziś 35 w cieniu, siedzę w polarze.)
@rutabo Jakaś nienawiść do samego siebie? Przecież wszyscy wiemy, ze masz 50 kilo za dużo przy wzroście 160cm. Serio bezmózgi spaślaku, weź rusz dupe sprzed kompa, wyjdź z piwnicy mamusii i zacznij ćwiczyć żebys wreszcie zrzucił to sadło.
Nienawidzę uniwersalnej temperatury. W zasadzie upałów też nie. I zimna. Nie wiem jak można lubić zimę. Pracownicy w biurze mają klimatyzację, ale pracownicy fizyczni pracujący na zewnątrz? Uniwersalnej temperatury też nie lubię, ale nie wiem dlaczego. Zwyczajnie tak mam i piszę idiotyczne wyznania, bo nie rozumiem jak inni mogą lubić coś czego ja nie lubię. W zasadzie liter też nie lubię. Nie rozumiem jak można się posługiwać w komunikacji jakimiś znaczkami jak Ja w tym momencie. Zupełnie nie rozumiem. Pracownicy biurowi mają słowniki i autokorekty, ale pracownicy bez technologii? Katorga tak pisać i czytać.
Czyli nie odpowiada ci absolutnie żadna temperatura? Dlaczego nie dziwię się, że akurat ty to napisałeś.
Hvafaen - ironia...
Mnie ani upały, ani mrozy nie przeszkadzają. Nienawidzę za to deszczu.
Niesamowite wyznanie xDD