#p7pNL

Ostatnio dosyć sporo jest tu wyznań kelnerów lub kelnerek. Jako, że też pracuję w tej specjalizacji dołączę swoją historię z jednego dnia w pracy.


Moja dziesięciogodzinna zmiana prawie dochodziła końca. 22 zbliżała się dużymi krokami, jednak żebyśmy przypadkiem nie wrócili za szybko do domu wparowała nagle grupka młodych dorosłych, że tak ich określę, mimo, że zachowywała się gorzej niż gimnazjaliści.

Oczywiście musieli przyjść już podpici, ale jedna z dziewczyn już przechodziła samą siebie. Po złożeniu zamówienia poszli zająć stolik, który najwidoczniej nie należał do najczystszych. Podczas gdy ja zanosiłam inne zamówienie, zaczepiła mnie owa dziewczyna, która przyszła tutaj również ze swoim chłopakiem, co jest istotne w tej historii. Na początku kulturalnie zapytała się czy mogę przetrzeć jej stolik, na co odparłam, że za chwilkę zapytam się czy jest ktoś wolny, żeby to zrobić, ponieważ akurat niosłam zamówienie, na co dziewczyna mruknęła pod nosem "kurwa, nie że się zapytam, tylko to wycieraj" niestety na tyle głośno, żebym to usłyszała. Kiedy wróciłam za bar, oczywiście opowiedziałam wszystko kierowniczce, na co ona, ku mojemu zdziwieniu, sama wzięła szmatkę, poszła tam i zapytała się mniej więcej tak: "czy to państwo prosiło o przetarcie stolika?". Kiedy uzyskała odpowiedź, powiedziała: "tylko następnym razem, wystarczy poprosić, ponieważ w tym lokalu się nie kurwuje".

Wielka pani, przed którą należałoby klękać od momentu kiedy tylko weszła do budynku wielce oburzona, jej chłopak rodem z chwdp z krzykiem, że jak to ktoś śmie obrażać jego karynkę, i że ile ja tu pracuje, a oni są STAŁYMI KLIENTAMI. Pani Karyna tak się oburzyła, że wróciła do auta z płaczem, że ona nie da się obrażać, a jej znajomi natomiast przyznali, że "ona to wszędzie musi zrobić wiochę".


Od tamtej pory nie widziałam ich jeszcze w restauracji.
justmazur Odpowiedz

Trochę nie rozumiem tej mody na tematyczne wyznania. "jest tu dużo wyznań o tematyce x, więc i ja dołożę swoje nudne, żebyście tym rzygali jak wyznaniami o kupie i depresji" - tak to widzę

bubblegumbeach

ja to bardziej widzę tak "ooo.. komuś przydarzyła się sytuacja podobna do mojej i wszystkim się podoba, więc może ja opisze swoją"

wandea

Tak zwyczajnie po przeczytaniu historii ludziom się przypominają ich własne przeżycia, więc przypomniawszy je sobie, opisują. I co w tym dziwnego? Normalne skojarzenie.

muflon63 Odpowiedz

Zachowanie klientki karygodne, ale od kiedy to trzeba prosić w restauracji, żeby kelner łaskawie wytarł stolik? "Wystarczy poprosić" - tak, jakby to była nadprogramowa uprzejmość, a nie norma, że gość powinien móc usiąść przy czystym stoliku. Ja wiem, że czasem jest ruch. Ale to jednak słabe, jak czasem w kawiarni ani jeden wolny stolik nie jest czysty.

Suneku

Może być tak, że prawie przy takim usiedli, a poprzedni klienci, którzy tam siedzieli wyszli chwilę wcześniej i nikt nie zdążył posprzątać. Myślę, że przez "wystarczy poprosić" kierowniczka miała po prostu na myśli, że ta dziewczyna powinna być bardziej kulturalna. Jakby nie patrzeć to tekst "kurwa, nie że się zapytam, tylko to wycieraj" za miły też nie był.

HoustonNaZadupiu

Tylko ci, co nigdy nie pracowali w restauracji, zwlaszcza ruchliwej, nie sa w stanie pojac dlaczego tak to czasem jest, ze jedyny wolny stolik w knajpie nie jest czysty.

SyliaSylia

A jaka według ciebie powinna być reakcja kierowniczki?
Jeżeli idziesz do lokalu gdzie ani jeden stolik nie jest czysty to albo prosisz o uporządkowanie, albo wybierasz inny lokal, a nie zachowujesz się jak ostatni burak bo zwroty grzecznosciowe nie mogą ci przejść przez gardło.

bulwersik1995

Uwieżcie, że czasem nie ma czasu sprzątnąć stolik od razu. Ale może ktoś z gości wytłumaczy mi pewną prawidłowość. Srodek sezonu w miejscu turystycznym. ok 150 stolików w restauracji. Kilka wolnych i posprzatanych, jeden którego ktoś nie zdążył posprzątać. Wchodzi para/ rodzinka/ grupka znajomych. Mogą to byc ludzie starsi, mlodzi w średnim wieku. I usiądą na tym jednym, jedynym brudnym stoliku. Pół biedy jak ktos z obsługi zdąży zauważyć ten moment, ale już po chwili są oni dla nas jak kazdy inny klient, który siedzi już obsłużony. A póżniej są pretensje, bądż opinie na profilach internetowych mówiące: siedziałem 20 min przy brudnym stoliku i nikt do mnie nie podszedł

Arszenik

Muflon63 widać, że nigdy nie pracowałeś w restauracji. Czasami jest taki zapierdol, że nie wiesz w co ręce włożyć, więc zdarza się, że stolik pozostaje przez chwilę brudny. Owszem, dbanie o czystość w knajpie jest obowiązkiem kelnerów, ale bycie kulturalnym i miłym dla tych kelnerów jest obowiązkiem klientów. Niektórym się wydaje, że klienci mogą pomiatać personelem. Gówno prawda. Żeby się nie zdziwili jak pewnego dnia za chamstwo zostaną wywaleni z knajpy na zbity pysk. Nikt nie będzie płakał za burakami.

muflon63

No popatrz, pracowałam w kawiarni przez rok i później cztery lata w restauracji. Również jako kelnerka. I nadal uważam, że zachowanie z obu stron było nie na miejscu.

Gro9

Bo przetarcie stolika jest za napiwek. Nie było napiwku, nie ma dodatkowych usług...

Diavel Odpowiedz

Rozumiem złość na chamską dziewczynę, ale z tego wyznania bije taka pogarda w stosunku do ludzi, że aż mi smutno...

Klara589

I to zdanie "żebyśmy przypadkiem nie wrócili za szybko do domu" skoro lokal nie był zamknięty, to rozumiem że mniej niż godzina przed zamknięciem lepiej już nie przychodzić? Bo kelnerka jest zmęczona? Też byłam kelnerką, zmiany miałam nawet 12-godzinne.. I.. Sorki.. Lokal jest od tego że można do niego przyjść

Nadim

Też byłam kelnerką i źle wspominam ludzi przychodzących do lokalu na ostatnią chwilę. Restauracja była w parku rozrywki, w którym przez pół godziny przed zamknięciem całego ośrodka ogłaszano, że za niedługo kończymy. Mimo to ludzie potrafili przyjść do restauracji 5 minut przed zamknięciem i widząc pustą salę, mokrą podłogę i w połowie posprzątaną ze stołów na sali zastawę usiąść, 15 minut zastanawiać się, co wybrać z karty, zamówić mocno wypieczonego steka, na ktorego trzeba było poczekać średnio pół godziny, po czym jeszcze ogłosić, że życzą sobie deser. Mimo dobrych chęci, po 13-sto godzinnej zmianie w pracy naprawdę można przez zmęczenie bardzo zdenerwować się na takich ludzi. Tym bardziej, ze nikt mi za to nie dopłaci i pracuję za darmo. Myślę, że mimo wszystko jest to brak szacunku i sama nie zrobiłabym tak.

AmziToIzma

W niektórych lokalach jest nawet informacja, że ostatnie zamówienia przyjmowane są, przypuśćmy, do 21:30, napis jak wół, a ludzie i tak potrafią przyjść 21:55 i mieć pretensje, że jak to nie można już składać zamówień? Raz widziałam, jak lokal był już praktycznie zamknięty, większość świateł zgaszonych, krzesła już na stołach, drzwi były otwarte tylko dlatego, że kelnerzy znosili rzeczy z zewnątrz do środka, a tu raptem wpada grupka ludzi, krzesła ze stołów zdjęli, usiedli i oni chcą coś zamówić. Co jest z niektórymi ludźmi nie tak?

Klara589

@Nadim współczuję w takim wypadku "gości". Mi na szczęście kulturalni ludzie się trafiali i jak widzieli, że już sprzątamy to nie śmiało się pytali czy mogą jeszcze kupić na szybko np. Wodę

LubieDobrychLudzi Odpowiedz

Jakbym pracował w Twoim fachu zainwestowałbym w szlifierkę polerską z nakładką filcową. Przejdźmy do sytuacji właściwej: rewind ⏪ "kurwa, nie że się zapytam, tylko to wycieraj" i teraz
Ty: *woła donośnie w kierunku zaplecza* "AAANDRZEJ, AANDRZEJ! chodź tu k*rwa mamy problem!!" W tym momencie przybiega zdyszany
Andrzej: "Co jest, co się dzieje?"
Ty: "Pa na to" - mówisz wskazując palcem na up*erdolony stół.
Andrzej: "Jezus Maria.., spokojnie zajmę się tym" i MYK w tym momencie Andrzej wyciąga z za fartucha szlifierkę polerską z nałożoną nakładką filcową i zaczyna pucować zbeszczeszczony stół do połysku. Teraz ty: "W lewo Andrzej ominąłeś! ominąłeś!!"
Andrzej: "Luzuj majty Miras, situation under control"
Ty: "Mówię ci Andrzej ominąłeś, smugi zostawiasz" i zaczynasz wyszarpywać szlifierkę polerską z nakładką filcową Andrzejowi z ręki" Na koniec, szarpanina przeradza się w ostrą bójkę w czasie której macie okazje każdemu z klyentów sprzedać "niby przypadkowego" liścia. Everybody wins.

Polecam XD

fenomenc

Cudowne, jezu XDD

SammyWinchester Odpowiedz

Jak ja takich nienawidzę. Chociaż gorsze są hot 35+ z tapetą na ryju i "mąż mi kasę daje, a ty pracujesz w restauracji, więc nie powiem nawet dzień dobry".

PurpleLila Odpowiedz

Jak ich jeszcze nie widzialaś to skąd ta historia? 🤔

Dodaj anonimowe wyznanie