#pBYbc

Nie do końca wiem, jak powinnam zacząć to wyznanie, ani po co je tak naprawdę piszę. Wychowywałam się w idealnej rodzinie. Obydwoje moi rodzice byli prawnikami, ja byłam ich pierwszym dzieckiem. Oprócz mnie była jeszcze młodsza siostra. Mieliśmy własne mieszkanie, samochód, psa i kota. Obie z siostrą miałyśmy oddzielne pokoje i masę zabawek. Byliśmy idealni. Przynajmniej z pozoru.

Odkąd sięgam pamięcią, mój idealny ojciec znęcał się nade mną i moją mamą. Wyzwiska i szyderstwa nie były najgorsze. Żyłam w ciągłym strachu. Potrafił przyjść w nocy do mojego pokoju i grozić mi śmiercią i piekłem. Powtarzał, że mnie nienawidzi. Byłam tylko dzieckiem, ale w jego ustach byłam głupia, gruba, obrzydliwa, zła. Wmawiał mi, że nikt na ulicy nie może minąć mnie bez obrzydzenia, że wszystkim chce się rzygać na mój widok. Gdy mówił mi te wszystkie rzeczy, nigdy nie krzyczał. Wręcz przeciwnie, zbliżał swoją twarz do mojej i mówił prawie szeptem. Cały czas się przy tym uśmiechał, tak jakby opowiadał wspaniały żart. Kiedyś mnie przydusił, gdyby moja siostra nie weszła w ostatniej chwili, mogłoby być różnie. Innym razem dusił mojego psa. Wymagał, by w domu panowała absolutna cisza, jeśli np. krzyknęłam podczas zabawy lub coś upadło, zaczynał się horror. Jednak nigdy nie krzyczał, nawet nie podnosił głosu.
Kiedyś robiłam sobie śniadanie a on siedział przy stole i mnie wyzywał. Sięgnęłam do szafki na leki, wyjęłam tabletki i powiedziałam, że się przez niego zabiję. "No dalej, zrób to, mała idiotko" powiedział. Zrobiłam. Zaczął się śmiać i wyszedł z domu, na szczęście leki okazały się niegroźne. Nie mogłam mieć wtedy więcej niż 11 lat. 
Robił okropne rzeczy. Mimo najszczerszych chęci, nie jestem w stanie opisać tego wszystkiego. Jednocześnie cały czas powtarzał, że moja siostra jest lepsza ode mnie, że widać w niej jego geny.

Gdy miałam 13 lat moja mama powiedziała dość. Spakowała nas i wyjechałyśmy na drugi koniec Polski. Wynajęłyśmy mieszkanie i zaczęłyśmy od nowa, we trzy. Niestety sąd przyznał ojcu jeden dzień spotkań miesięcznie. Jeden dzień horroru. Ojciec nie dawał o sobie zapomnieć. Pisał mi SMS-y w środku nocy. Raz pisał, że mnie kocha, za chwilę, że nienawidzi. Na szczęście z czasem zaczął dawać spokój.

Od tamtej chwili minęło 5 lat. Mam 18 lat, wciąż chodzę na terapię. Zazwyczaj jest dobrze, jednak nadal zdarza się, że na ulicy spotkam mężczyznę w takim samym płaszczu lub z podobną teczką jaką miał mój ojciec i przez chwilę jestem sparaliżowana ze strachu. Często gdy przeglądam się w lustrze widzę ojca. Jestem do niego bardzo podobna, zwłaszcza oczy mamy takie same. Bardzo się boję, że z czasem okaże się, że jesteśmy podobni też z charakteru, a ja sama kiedyś skrzywdzę swoje własne dziecko.
SorryEverAfter Odpowiedz

Kurna, co za po*eb z tego Twojego ojca... takie ścierwa jak on powinny gnić w więzieniu, a nie zatruwać życie normalnym ludziom, egzystując sobie beztrosko na wolności :/

Softkitty1 Odpowiedz

Debil powinien gnic w pierdlu. Ja bym mu sie odwdzięczyła i zasypala jego, jego współpracownikow, znajomych wiadomościami jakim obrzydliwym zbokiem i zwyrolem jest.

Softkitty1, to nie ma sensu. Gdy jeszcze mieszkaliśmy razem prosiłam o pomoc różne osoby z rodziny. Nikt nie chciał mi wierzyć. Dlaczego teraz miało by być inaczej? Poza tym ciężko jest napisać do obcych ludzi że coś takiego mnie spotkało. Co innego tu, na anonimowych, a co innego pod własnym nazwiskiem.

majer

@Soft - Ja bym mu sprzedał ciosa karate, a potem ja bym go własnoręcznie zatargał do więzienia, a potem to ja bym rozwiązał problem głodu na świecie. Ma szczęście gnojek, że na mnie nie trafił.

Hypnosis

Niestety majer nic byś nie zrobił bo takie osoby jak jej ojciec mają znajomości, prędzej ty byś skończył wypłacając mu odszkodowanie i wizytą w więzieniu. Do tego sortu ludzi co są powyżej sprawiedliwości przydaje się tylko cichy mściciel co zrobi swoje i się ulotni.

zakretas123

@Anda miałaś sms-y jako dowody. Mogłyście zrobić obdukcję( przyduszanie). Byłaby masa argumentów za Twoją wersją. Dodatkowo można nagrać jego wypowiedź.

Zakretas, niestety kiedy miało miejsce przyduszanie nie było mowy o obdukcji. Wtedy jeszcze moja mama udawała że jesteśmy idealną rodzinką. Podczas rozwodu nie chciała wykorzystać Sms-ów. Nie wiem dlaczego tak postanowiła.

Softkitty1

Nawet gdy nie uwierza oficjalnie to zasiejesz ziarno niepewności i popsujesz mu opinie. Choć oczywiście jeśli wolisz sie odciąć i ignorować to tez mozna :) Szkoda mi ze jest bezkarny. No ale życzę mu jak najgorzej: raka, bólu, samotności i zapomnienia po śmierci. Ty zas trzymaj sie. Dużo sił ci życzę.

blackviolin Odpowiedz

Myślę, że twój ojciec to klasyczny obraz psychopatii.

LekarzDomowy Odpowiedz

Sadysta? Socjopata? Nie wiem, jak takiego nazwać, ale nie potrafię zrozumieć jakim cudem udaje się takim ludziom w ogóle stworzyć jakiś związek, nie mówiąc już o rodzinie.

BucketsofRain

są męscy, wysokie pokłady testosteronu prowadzą do przystojnej twarzy i idealnego charakteru, do pewności siebie i wydzielania odpowiednich feromonów, oni po prostu instynktownie pociągają kobiety :)

Everyday Odpowiedz

Psychopata

ananas1ek Odpowiedz

Dlaczego nikt nie pokazał smsów w sądzie? Straciłby prawa rodzicielskie. Wysłanie Cię do psychologa i jego opinią?
Rodzice prawnicy, phyy.

Moja mama nie chciała wtedy sprawy w sądzie, a ja byłam nieletnia.

veriki

Przecież rozwód oraz ustanowienie kontaktów z dzieckiem to sprawy sądowe, więc nie rozumiem w czym problem?

Veriki, podczas rozwodu moja mama nie pokazała tych wiadomości ani nie chciała bym zeznawała. Nie wiem dlaczego tak postanowiła.

zakretas123

Dokładnie. Ludzie wymyślają dla lajków

SlodkaPomarancza Odpowiedz

Współczuje strasznie. Teraz karmiąc moją malutką córeczkę, nie wyobrażam sobie abym się tak zachowała wobec niej, lub pozwoliła na to mężowi...

tramwajowe Odpowiedz

Na placu zabaw w Krakowie widziałem tabliczkę z napisem: "Głos, którym mówisz do dziecka, stanie się jego wewnętrznym głosem."
To potworne, ale chyba prawdziwe.

Ewwu Odpowiedz

Nie rozumiem,czemu twoja matka tyle czasu dawała się gnoić.

Vampire7 Odpowiedz

Autorko, jeszcze jedna sprawa. Nie myśl, że tak samo skrzywdzisz swoje dziecko. Nie jesteśmy swoimi rodzicami, wszystko zależy od nas, nie od nich. Twój ojciec to chory psychopata, Ty jesteś od niego lepsza i w żadnym wypadku nie masz takiego charakteru jak on. Zreszta, jego zachowanie to nie charakter, a choroba psychiczna. Dobrze, że się leczysz i chodzisz na terapię. Naprawdę nie wiem jak można tak skrzywdzić bezbronne dziecko....Gdyby był moim mężem, to zdobyłabym dowody i heja do sądu z psycholem...Szczególnie, że Twoja mama tez była prawnikiem, może nad nią tez się znęcał psychicznie ? :(

Zobacz więcej komentarzy (6)
Dodaj anonimowe wyznanie