#pD1D1
Lalka szalenie mi się podobała, mimo panującej wówczas mody na baby born, bo w przeciwieństwie do niej miała ciałko wypchane czymś miękkim, dzięki czemu była bardzo plastyczna i można ją było nosić i przytulać jak prawdziwe niemowlę. Zresztą bardzo dbałam o zabawki i żal mi było wszystkich zepsutych i zniszczonych.
Żal mi było też niepełnosprawnej lalki, ale nie udawałam, że wszystko z nią OK. Bawiłam się więc w występy w telewizji, w których mówiłam o trudach związanych z opieką nad chorym dzieckiem, wysokich kosztach protezy i zabiegów. Jednym słowem... Miałam horom curke zanim to było modne...
Niestety lalka została naprawiona i wróciła do przedszkolaków, które zapewne ponownie się nad nią znęcały.
Jak miałam 6 lat, może więcej, to bawiłam się w rozmowy w toku. Sama ze sobą, czasami gościnnie z pluszakami. Bycie jedynakiem w takich chwilach ssie, ale w sumie wtedy wszystko idzie zgodnie z twoim zamysłem i nikt nagle nie zmienia kierunku takiej rozmowy. 🙄
Mam 3 siostry. Zawsze bawilam sie sama i do teraz tak mam ze czesto wole byc sama :D i nie jest mi z tego powodu zle. Jak bylam mala to swietnie wycwiczylam swoja wyobraznie i do teraz z tego korzystam.
Ja mówiłam siostrze co ma mówić.
Ja sama gralam w scrabble 😁😁
kaczynski kiedys tez gral z bratem ale teraz gra sam, ciekawe dlaczego ;)
Ja jak byłam mała to siedziałam pod stołem w kuchni i próbowałam sprzedawać obrazy wycięte z gazet. Czasem też chowalam gdzieś pluszaka, następnie rysowalam go na kilku kartkach i udawałam, że jest poszukiwany 🙈
Też lubiłam bawić się samotnie
A już myślałem, że ją potajemnie przemyciłaś :D
A teraz studiujesz pedagogikę specjalną? 😂
Pedagogikę tak, specjalną nie - niepełnosprawnosci mnie odrobine przerazaja (moze wlasnie przez horom curke :D)
Myślałam, ze jesteś madkom horej curki. 😐😂
Ja tam rozczłonkowałam niezliczoną ilość lalek. Byłam mała sadystką :)
Do 9/10 roku życia karmiłam i dawałam picie pluszakom, i wierząc w to ,że gdy się odwroce one to zjedza
Ja jak byłam mała bawiłam się tylko samochodzikami...
A ja jak byłam mała, z kartonowego pudełka po jabłkach wycinałam środek, siadałam, wkładałam głowę w owy otwór i udawałam że jestem pogodynką 😂
ty mialas ,,horom curke''... a kaczynski mial horom zone i matke 5 pokolen wstecz
Aż mi się przypomniało jak jako dziecko bawiłam się w MasterChef tzw. grzybkami co wbijało się w taki biały prostokąt z dziurkami, tworząc obrazki (Do dziś nie wiem jak to się nazywa)