#pMRki
Kilka lat temu, kiedy jeszcze studiowałem, poznałem na uczelni fajną dziewczynę z niższego roku. Pomijając animozje zaczęliśmy się spotykać, spędzać ze sobą coraz więcej czasu, niedługo później pieprzyliśmy się jak króliki. Nadszedł jednak czas świąt Bożego Narodzenia i musieliśmy się na parę dni rozstać, aby święta te spędzić z rodziną.
Był 25 grudnia. Pojechałem do babci na świąteczny obiad. Podchodzę do klatki, a moja luba idzie z naprzeciwka i kieruje się tam gdzie ja. Zdziwiony pytam:
- Wow, co tu robisz?
- Idę do babci na obiad, a ty?
Myśli pędzą jak po mojej głowie jak konie na wielkiej pardubickiej.
- Yyy, ja też...
Wymieniliśmy lekko przestraszone spojrzenia, zaśmialiśmy się, ale ona na szczęście poszła dwa piętra wyżej. Pożegnaliśmy się, wszedłem do babci, zasiedliśmy do stołu z całą rodzinką. Kiedy już tak siedzieliśmy i opychaliśmy się czwartą dokładką schabu, babcia zadała pytanie:
- Z kim rozmawiałeś na klatce?
- A spotkałem znajomą, okazało się, że też ma tu babcię.
- A co to za znajoma?
- Poznaliśmy się na uczelni, (tutaj jej imię i nazwisko), w sumie to się spotykamy.
Babcia zamarła. Myślałem, że dostała zawału, wylewu i udaru naraz. Zapanowała nieprzenikniona cisza przy stole.
- Ale wiesz, że jesteście rodziną?
Teraz ja dostałem naraz udaru, zawału i wylewu.
- Nie, nie wiem, kur*a.
- To jest córka ciotki xxx.
- Aha.
Okazało się, że to moja siostra cioteczna. Od strony rodziny drugiej babci. Babcia twarz WTF?! Rodzice to samo, wujek płacze ze śmiechu pod stołem, młodsze rodzeństwo nie ogarnia co się odjaniepawliło, a ja żuję schab, pragnąc zapaść się pod ziemię. KURTYNA.
Kto kuzynki nie przeleci, ten do nieba nie poleci
Hej kolęda kooolęda
Kto kuzynki nie wyje*ie, ten nie zazna szczęścia w niebie!
Co rodzina to inna wersja
Kto kuzyna nie wyrucha, tego Pan Bóg nie wysłucha
To nie ja wymyśliłam, już kiedyś inni anonimowi tak pisali. Tak mi w główce zostało
Kto kuzynce wciska kija, z tym aniołek pionę zbija.
I co teraz? Utrzymujesz kontakt z siostrą cioteczną? Chyba od czwartego pokolenia można się wiązać z kuzynostwem.
Tego dnia ona także dowiedziała się kim dla siebie jesteśmy... Kontakt ukróciliśmy do mówienia sobie „cześć”. Pół roku później się obroniłem i więcej się nie widzieliśmy.
I bardzo dziękuję Autorze za odpowiedź ❤️
Autorze, wyjaśnij proszę w jakiej linii pokrewienstwa jesteście rodziną. Jest różnica między tym, że dwie siostry mają wnuki, a tym, że dwie kuzynki mają wnuki.
Co do pokrewieństwa. Jej matka jest siostrą przyrodnią mojej mamy. Duża rodzina, status: to skomplikowane.
Faktycznie skomplikowane.
Widocznie tak musiało się wydarzyć, a Wy poznaliście pewną prawdę o sobie.
Mimo wszystko, życzę Wam, żeby Wasz kontakt się odnowił, i żebyście mogli o tym wszystkim pogadać.
Jej matka jest siostra przyrodnia Twojej mamy i mimo to nigdy nie poznales jej córki. Co za sciema. Ja rozumiem, ze gdyby to była jakaś kuzynka Twojej mamy to ok mozna by było w to uwierzyć, ale siostra przyrodnia... Chyba za bardzo nie przemyslales swojej odpowiedzi, a już byłam gotowa uwierzyc w to wyznanie.
@milA00, a to niby dlaczego? Moja mama nie utrzymuje kontaktów ze swoją siostrą, a ja w sumie nigdy nie widziałam jej syna, który powinien mieć teraz ok 5 lat(chyba), a mieszkamy niedaleko siebie... eh nieważne. Chodzi o to, że jak daleko od siebie mieszkali a dodatkowo siostra była PRZYRODNIA to jego mama niekoniecznie musiała utrzymywać z nią kontakty. Nie wiem czy historia jest prawdziwa, ale sądze że jest prawdopodobna.
Niby mogło tak być, ale z wyznania wynika, że obie rodziny odwiedzały babcię na święta i co, co roku się mijali i nigdy nie udało im się spotkać z jakiekolwiek rodzinnej okazji?
Mam siostrę przyrodnią i na jej ślubie dowiedziałam się, że ona również ma siostrę przyrodnią z pierwszego małżeństwa jej taty (mamy tą samą mamę). Nigdy nie słyszałam o niej chociaż moja siostra i jej przyrodnia od czasu do czasu się spotykały.
Ludzie, jeżeli dziadek puknął sąsiadkę dwa piętra wyżej, ta zaszła w ciążę, to myślicie, że stosunki byłyby miłe I serdeczne między takimi sąsiadkami?
Pewnie to nawet w tajemnicy było trzymane.
Moja znajoma poślubiła syna siostry swojej mamy - ślub kościelny, otrzymali zgodę. Więc i dla Was myślę nie byłoby przeszkód.
Jeżeli mieli dzieci, nie było żadnych chorób?
Jeszcze nie mają, także nie mogę niestety wypowiedzieć się na ten temat
Obawiam się m, że w przypadku dzieci może coś pójść nie tak :/
Pytanie: kim jest twoja znajoma dla syna siostry swojej matki?
Obecnie żoną.
Ale chyba ciotecznej siostry. Bo jakby siostra była rodzona to byliby bliska dosyć rodzina i by nie dostali ślubu. Wkurza mnie jak ktoś nazywa siostrę czy brata ciotecznego po prostu bratem czy siostra. To zmienia postać rzeczy.
Miała być gra o tron. Seks z rodzeństwem był, cycki były, a gdzie smoki i rycerze?
W sumie to całkiem spoko doświadczenie
Przynajmniej dowiedziałeś się zanim zaszła w ciążę, albo wydarzyło się coś podobnego.
Wylew to też udar - krwotoczny.
Ten "zwykły" to niedokrwienny.
No i? Prawnie wszystko w porządku, nawet ślub na legalu możecie wziąć.
Szczerze to od dawna się zastanawiam jakby to było zakochać się w siostrze, kuzynce, ciotce. Niestety nie mam siostry, ciotka niezbyt fajna, a siostra przyrodnia i kuzynki to dzieci, więc odpada. Czemu muszę mieć chore, niemożliwe fantazje
Oj tam wielkie mi halo... Nie widzę problemu.