#pbfSI
Dwie koleżanki razem z innymi znajomkami z innych pokojów biegały po tym dachu nie zastanawiając się co może się złego stać. W którymś momencie podbiegły do naszego okna, ja w pokoju w tym oknie dopiero co umyta stoję, obok koleżanka się do spania już szykuje. Rozmawiamy chwilę przez to okno, że już późno i zaraz pewnie przyjdzie nauczycielka ogarnąć, czy jesteśmy już w pokoju i koleżanka ze środka pokoju, jako że miała dalej do okna, dość głośno powiedziała:
- Ej, dziewczyny, wracajcie, bo ta kur$a zaraz przyjdzie.
W tym momencie drzwi się otwierają, korytarzykiem wchodzi do nas pani i mówi:
- Ta kur$a już tu przyszła...
Panika w oczach, ja od razu przymykam okno, babka rozgląda się, pyta, gdzie dziewczyny, koleżanka z pokoju coś tam mówi, że jeszcze nie wróciły z dyskoteki, a ja, że chyba ludzie znowu po dachu biegają, bo ich słychać przez okno. Zasunęłam zasłonkę i napisałam dziewczynom, żeby wróciły drzwiami, babkę przeciągnęłam bliżej drzwi i udawałam, że wszystko jest gites, przez chwilkę czekałyśmy sobie, rozmawiając z jakąś nauczycielką, która akurat przechodziła.
Szczerze nie wiem, czy babka wciąż to pamięta, ale my w czwórkę cały czas to wspominamy.
W moich snach biorę miotacz ognia i pozbywam się tych wszystkich przygłupich, "zabawnych" bachorów.
I to taka patola w liceum, przyszła inteligencja tego kraju
Oczywiście, że nie. Kto by tam pamiętał, że jakaś dziewucha znieważyła go takim wulgaryzmem. Nauczycielka zapomniała, zanim doszła do drzwi i uległa urokowi i inteligencji autorki.
Brzydzicie mnie, Bezstresowe Bezmyślne Produkty.
To jakiś bełkot, ojajebie.
Oczywiście że pamięta takie coś
I pewnie do dziś chodzi na terapię.