W czasach szkoły podstawowej zaczęły boleć mnie ręce. Dostałem skierowanie do wszystkich możliwych lekarzy. Jako że nikt nie był w stanie stwierdzić, dlaczego bolą mnie ręce, dostałem skierowanie do psychiatry, który stwierdził u mnie hipochondrię. Po szesnastu latach wiadomo, jaka jest przyczyna mojego schorzenia – teraz czeka mnie operacja, w lutym mam wizytę u chirurga ręki. I nie, nie jest to choroba urojona.
Więc jeżeli ktokolwiek z Was zmaga się z hipochondrią lub ktokolwiek z Was zna kogoś z taką diagnozą – nie skreślajcie takiej osoby. Nie wiecie, przez co przechodzi każdego dnia.
Dodaj anonimowe wyznanie
Hipochondria ma zazwyczaj więcej objawów i to nie jest tylko jeden wybrany problem, więc Ciebie po prostu próbowali zbyć.
Brzmi trochę jak ja sprzed 2 lat i moje przejścia z niewyjaśnioną do dziś, poszczepienną neuropatią. Dwa razy prawie wylądowałam na psychiatrii, a jeden lekarz stwierdził nerwicę. Prośby o ENG i biopsję włókien cienkich były oczywiście ignorowane.
Kobiety są średnio diagnozowane 7 lat później niż mężczyźni.
Mi przeszło zanim zdążyli zdiagnozować. Szkoda tylko, że męczyłam się bez odpowiedzi w okresie najgorszych objawów.
Bardzo mi przykro, że przez to przechodziłaś🤯 Mów o tym głośno. Najlepiej wystaw opinie na znanylekarz.pl
dewitalizacja czemu nie zrobiłaś ENG na własną rękę? Sprawdziłam nie jest to aż tak drogie badanie
W końcu zrobiłam, udało się u znajomej neurolog.
jaka jest przyczyna?
Ale jednak nie podałeś przyczyny bólu ręki xD Czyli może to jednak była chipohondria ;)