#phAMg
Rodzina zdana jest na łaskę obcych ludzi, nie wiadomo czy przeżyjesz i będziesz mógł o nich zadbać. Z drugiej strony, nigdzie Chrystus nie powiedział "nie zabijaj, ale na wojnie możesz", kazał miłować nieprzyjaciół co nie znaczy, że mamy stać się ofiarą, możemy szukać dostępnych sposobów aby się ratować od złego. Ludzie natomiast idą zabijać innych ludzi, którym rozkazano zabijać innych ludzi, bo tak postanowili politycy.
Co jest ważniejsze - kawałek ziemi czy życie ludzkie? Bo jak ktoś by mi powiedział: - oddasz mi swój dom i działkę albo zginie jakiś człowiek to oddałbym bez zastanowienia. Tymczasem tysiące ludzi oddaje życie za kawałki ziemi. Czy ludziom od dziecka nie wpaja się patriotyzmu, aby chcieli umierać za rzeczy, aby ich życie było bez znaczenia w rozgrywce między władcami?
Spójrz na to z innej strony - jakby ktoś Cię napadł i zabrał wszystko co masz przy sobie - oddał byś to po dobroci i zapomniał o sprawie? A gdyby ten ktoś regularnie Cię nachodził i wszystko zabierał - akceptował byś to i uznał, że tak musi być? Jakbyś nawet uciekł, to co byś zrobił, jakby Twój oprawca poszedł za Tobą i dalej wszystko odbierał? Czy byś nie pomyślał, aby się temu przeciwstawić?
Jesteś młodym człowiekiem, nie wiesz jakim kosztem wielu ludzi osiągnęło to co mają i nie każdy był by gotowy oddać to wszystko tylko dla tego, bo ktoś tak chciał.
Autor nigdzie nie napisał, że chce oddać mienie po dobroci. Jest wiele możliwości aby przeciwstawić się agresorowi. Skupiasz się na majątku zamiast na życiu. Po co Ci majstek kiedy stracisz życie? Zgadzam się z tym że dla niektórych ludzi zabicie człowieka jest niemoralne bez względu na pretekst. Czy uniemożliwienie takim osobom ucieczki i zmuszanie do walki nie jest także niemoralne? Myśle, że jest.
Autor zakłada, że jak uciekniesz to już Cię ten problem nie dotyczy. Czy Anglicy się zatrzymali na jednym kraju, jak nikt ich nie powstrzymał? Nie, zajęli nawet Indie, o reszcie nie wspominając.
Czy Rzym zatrzymał się na kawałku ziemi?
Czy Niemcy zatrzymali się na zajęciu kawałka ziemi i trochę złota?
Dasz palec, wezmą całą rękę. I właśnie dlatego nauczanie historii jest takie ważne.
Nikt Ci nie każe iść do wojska, żeby atakować inne kraje.
Jakby ktoś napadł na mój patologiczny dobytek i przekonałby mnie by w końcu uciec z patologicznego domu- tak, zapomniałabym. Pewnie gdyby próbował zaatakować dom, na którym mi zalezy i jest dobrze- broniłabym. Tylko tutaj każdy powinien sam decydować, na ile Polska jest patologicznym domem.
Nie można wiecznie uciekać przed złem, to tylko oddali problem, ale nie zlikwiduje go.
Gdyby nasi przodkowie reprezentowali taką mentalność, to wszyscy byśmy szprechali po niemiecku, albo gawari po rusku. Ew. byśmy byli narodem wygnańców, bez ojczyzny, rozproszonym po świecie jak żydzi do 1948. Są pewne żeczy, za które powinno się walczyć, gdy ktoś próbuje to odebrać.
Akurat niemieckiego nie znam, ale w rosyjskim nie ma aż tak skomplikowanej ortografii jak u nas, więc może i lepiej byś na tym wyszedł xD
(sorry, musiałam xD "rzeczy", nie "żeczy")
Rozumiem rosyjski i dobrze znam niemiecki. Niemiecki jest prostszy.
Gawa co? Gawari? A nie gawarili?
Ammm... nie. Nie "powinno" tylko "można". Jeśli jesteś patriotą, kraj, w którym się urodziłeś, język itp. są dla ciebie ważne, to walcz. Jeśli jesteś człowiekiem, któremu to obojętne i zupełnie nie ma winy w tym, że urodził się tam, a nie gdzieś indziej, nikt cię nie ma prawa zmuszać dać się zabić za kawałek ziemi, który dla ciebie nic nie znaczy.
@Hvafaen - Lol. Dobrze mówisz, ale jemu nie ma co tłumaczyć - koleś nie ogarnia podstaw ortografii, to jak ma ogarniać zapożyczenia? :')
@JMoriarty - Otóż to. Nie ma czegoś takiego jak "uniwersalne" poglądy ani rzeczy, które "wszyscy powinni" czy "wszyscy muszą". Posiadanie polskiego obywatelstwa czy urodzenie się w obrębie polskich granic absolutnie nie znaczy, że dany człowiek automatycznie czuje się Polakiem. I nikt nigdy nie powinien mieć prawa zmuszać ludzi do narażania zdrowia czy życia "za kraj". Bo kraj można kochać, można olewać ciepłym moczem, a można nawet go nienawidzić, nadal tam mieszkając i płacąc podatki.
W wojnie nie ma dobrego wyboru.
Uciekniesz - gdzie? Inny kraj ma prawo nie chcieć przyjąć u siebie. Poza tym bez pieniędzy bo wszystko agresor Ci zabierze - za co kupisz jedzenie, gdzie się schronisz? Możesz liczyć na pomoc innych ale przecież nikt nie ma takiego obowiązku.
Zostaniesz i będziesz walczyć - być może zginiesz, pewnie zabijesz kogoś innego. Okropne. Ale jeśli tego nie zrobisz to na Twoich oczach mogą zrobić krzywdę Twoim bliskim. Torturować, gwałcić, mordować. Ile cierpienia przeżyjesz by nie zabić w obronie?
To wybór miedzy Ty/ Twoi bliscy a oni. Jest to okropne. Najgorsze na świecie. Ale jak widać prawdziwe.
A powszechna mobilizacja może nie jest dobra ale kto będzie walczył? Za ludzi, którzy nie mogą/ nie mają gdzie uciec. Przykładowo Twoja babcia byłaby w takim stanie, że nie ucieknie. Nie będziesz jej bronić? Nie będziesz wdzięczny, że ktoś ją obroni jeśli Ty nie dasz rady?
To nie jest najlepsze wyjście. Ale jakie jest lepsze?
Marek Edelman zapytany ,,co jest ważniejsze: życie czy wolność?" odpowiedział : Na początku najważniejsze jest życie. Ale potem oddajemy życie za wolność. Wiec juz sam nie wiem, co jest ważniejsze.
Problem polega na tym, że nie tylko zabiorą Ci ziemię, dom, wszystko, co masz, ale będą dążyć do tego, aby zgwałcić Ci żonę, dziecko, może Ciebie, torturowac was i zabic tylko dlatego, że nie jesteś nimi np. ruskimi. Im nie wystarczy wszystko Ci odebrać, ale chcą unicestwić inne nacje. No i jest problem, bo jak zatrzymac takich psychpatów? Może Ci świata nie wystarczyc na ucieczkę.
Jaka wojna gówniarzu? Jaki pobór do wojska? Zasrany 15 latek naczyta się bzdur i będzie tu pizduś miauczał.
Hvafaen - co ty w ogóle robisz na polskiej stronie.???
Pełno jest ukraińców potrzebujących wsparcia.
Zamiast obrażać tu wszystkich to może powypowiadaj się dla ukraińców?
Twój mąż/chłopak/partner/dildo pojechał bronić ojczyzny czy też na polskich stronach szczeka?
W normalnym świecie powinien być ring, w kwestiach spornych gdzie nie mogą się dogadać powinni wychodzić prezydenci i walczyć między sobą. Wojny istnieją bo ludzie się na nie godzą.
W normalnym świecie, gdy jakiś polityk -idiota póbował by wszcząć wojnę, to jego podwładni, zamiast wykonać rozkaz, powinni go rostrzelac - dla dobra ludzkości.
Jakie "rzeczy", za "idee"!
Patriotyzm i inne socjotechniki wykorzystują idee aby ludzie umierali za rzeczy, majątki, ziemię itd. Dla ludzi, którzy giną na froncie nie ma żadnych korzyści, a historia najczęściej pokazuje, że dla rodzin tych, którzy umarli na froncie jest więcej strat niż korzyści. Wojna to korzyści przede wszystkim dla biznesów, które zarabiają na niej i dla rządów. Gdyby każdy był pacyfistą to nie byłoby wojen więc pacyfizm jest jedyną ideą, dla której warto umrzeć. Każda inna idea, która popycha ludzi do udziału w wojnie prowadzi do śmierci niewinnych ludzi co znaczy, że albo jest zła albo została źle wykorzystana.
Ludzie nie walczą o kawałek ziemi, tylko o to, żeby być u siebie i na swoich zasadach.
@Kajzer
Świat niestety nie jest i nigdy nie będzie taki piękny, zawsze znajdą się ludzie, dla których trawa po drugiej stonie płotu będzie bardziej zielona, albo uznają, że ktoś zachował się wobec nich źle i musi za to "zapłacić".
To że Ty nie chcesz żadnych konfliktów, nie znaczy, że ktoś inny ich nie chce. Taki mamy świat.
@Awtroil
wiem, że na świecie nie żyją sami pacyfiści, ale jeśli warto umierać dla jakiejś idei to tylko dla takiej, która rzeczywiście może uchronić przed kolejnym rozlewem krwi. Więc zamiast iść zabijać i ginąć w walce lepiej umrzeć próbując jej uniknąć.
@Tilia2
na jakich swoich zasadach żyjesz teraz? Co by się zmieniło gdyby rządził tu prezydent innego kraju?
Kajzer, jest jednak różnica między dyktatorem i autokratią, a Polską. Aż tak źle w Polsce nie jest. Jeżeli nie rozumiesz dlaczego Ukraina nie chce być Rosją to nic nie wiesz o tych dwóch krajach.
Jeżeli przodkowie naszego narodu mieliby takie samo podejście. To nawet nie byłby Twój największy problem, że mówiłbyś po rosyjsku czy niemiecku, tylko to, że żyłbyś albo bez kibla w domu na Syberii, albo w jakimś obozie pracy w III rzeszy, jako "podludź".
Gdyby przodkowie zrobiliby to wieki temuAlbo żyłoby się nam lepiej, a nie za miskę ryżu. Na świecie byłoby jedno superpaństwo, które do naszych czasów już zjednałoby kulturę i język, przez co nam by było prościej. Fakt, te superpaństweo mogło by nas traktować jak Rosja, ale mogłoby jak Dania czy inna Szwecja, gdzie ludzie są podobno znacznie szczęśliwsi. Pewnie skończyłoby się trochę jak w stanach.
Dla mnie brzmi dobrze
@livanir Jedno superpaństwo to może będzie za wiele tysięcy lat (może milionów), gdy wszystkie kultury, rasy i religie wymieszają się na tyle, że niewidoczne będą pomiędzy nimi różnice i rozbieżne interesy, czyli po setkach wojen, migracji itd.
Jeżeli sytuacja geopolityczna była by taka, że rządzi jedno państwo, bo reszta jest uległa w stosunku do niego, to nie widzę żadnej opcji by życie w tym państwie przypominało życie w USA. To będzie reżim.