#r6bFP

Hej,
Mam nadzieję że ktoś napisze co sądzi o mojej sytuacji, bo jestem w kropce.
Jestem z facetem, który ma dobre stanowisko, jest zaradny co do interesów, ale niestety i też lubi sobie zaszaleć. Poznając się z nim, dogadywaliśmy się, spędzaliśmy dużo czasu razem, również jeździliśmy w fajne miejsca(facer dobrze zarabia). Niestety z czasem cały czas siedziałam w domu sama, w sumie nie widząc gdzie podziewa się mój facet.. cały czas słyszałam tylko ze załatwia interesy. W międzyczasie spotykał się z "koleżanka" , która znał od bardzo dawna, zapewniając mnie że nic ich nie łączy, bo ona dla niego jest jak siostra. Nie chciałam zakazywać mu wyjść z ludźmi, chciałam żeby utrzymywał normalne kontakty z innymi, więc tolerowałam te wyjścia (sam na sam) bo przecież chcieli porozmawiać. Pierwsza sytuacja która mi się nie spodobała to gdy wyszedl z nią około 20 a wrócił około 4...ale do rzeczy... spędzaliśmy bardzo mało czasu razem, bo jego pochłaniały interesy, choć miał już wystarczająco pieniędzy, jemu nadal było mało. Próbowałam z nim rozmawiać, mówić że nie chce siedzieć caly czas sama w domu, żebyśmy porozmawiali, zawsze dostawałam odpowiedzi zlewające, że on nie umie rozmawiać, że nie rozumie mnie. Ja w międzyczasie poznałam faceta, miły sympatyczny pan. Postanowiłam zakończyć mój związek, ponieważ rozmowy prowadziły do niczego. Wyprowadziłam się w tygodniu, w pierwszy weekend przespał się z wcześniej wspomnianą "koleżanka". A ja zaczęłam wchodzić w relacje z nowo poznanym facetem... po tym weekendzie jak się z nią przespał zaczął do mnie pisać, dzwonić, że on się zmieni i żebym dala mu szanse. Starał się z 3 miesiące, uległam..zostawiłam tamtego faceta i wróciłam tutaj. Zaczął spędzać w domu więcej czasu, jednak jego zachowanie po prostu doprowadza mnie do szału. Na każdej imprezie pije on, najlepiej żebym to ja była jego kierowcą, jego wyjście na urodziny TYLKO z kolegami, kończy się tak że dzwoniąc do mnie żebym przyjechała po niego, słyszę w tle śmiejące się dziewczyny(na co mi powiedział że to u sąsiada) - kłamie bez skrupułów. Obraziłam się na niego, pojechałam na cały dzień, wracając wieczorem do domu powiedziałam że wiem że były tam dziewczyny, dopiero się przyznał. Kiedyś również na jego imprezie jego kolega zaczął mi coś tłumaczyć, na co on "nie tlumacz jej ona i tak nie zrozumie". Nie mówię że na codzień jest do dupy, potrafimy się śmiać itd.( z poważnymi rozmowami trudniej), ale to jakie sytuację się zdarzają, a przytoczyłam ich niewiele mnie po prostu męczą..teraz w sumie tylko czekać na jakąś kolejna sytuację, bo pewnym jest że będzie ich więcej...Powiedzcie co o tym myślicie, bo już sama tracę rozum. Dodam tylko ze tamten chłopak nadal chce ze mną być, a ja nie wiem co robić.
CarelessWhisper Odpowiedz

Z tego, co piszesz, mam wrażenie, że on nie traktuje Cię jak partnerkę. Bardziej jak zwierzątko, które umila czas i z którym można się pokazać.

WrozkaSmierci Odpowiedz

Facet cię zdradza, olewa twoje potrzeby, pije i imprezuje, a ty to wszystko pokornie znosisz? Miej jakąś godność własną i nie rób z siebie niańki dla dorosłego chłopa. Pił na imprezie, to niech wraca taksówką

jarzyna Odpowiedz

Facet nie traktuje Cię poważnie i nie traktuje poważnie swoich zobowiązań. Nawet z tego krótkiego wyznania widać, że szukasz czegoś innego w związku niż dobre stanowisko i kasa - to jak sama widzisz, nie wystarczy, ani o niczym nie świadczy. Branie na litość i "że się zmienię" to już klasyka. Wiej i nie trać swojego życia na nierokujący związek. Chyba że nadal chcesz żyć, jako jego ewentualna przyszła żona, razem z jego koleżankami i imprezami, ale nie sądzę żebyś o tym marzyła.

karlitoska Odpowiedz

Człowieka za bardzo nie zmienisz - jak chcesz z nim być to musisz się pogodzić z jego zachowaniem, albo będzie Cię doprowadzało do frustracji. Jeśli uważasz, że nie chcesz żyć z kimś kto Ci odstawia takie numery to go zostaw. Tego drugiego też, bo traktowanie kogoś jako wyjście awaryjne oznacza, że samą siebie traktujesz jak towar, a nie jak świadomą osobę, która wie czego chce. Idź, usamodzielnij się i na pewno znajdzie się ktoś kogo pokochasz wraz z jego wadami.

sexiplexi Odpowiedz

A są jakieś plusy poza "potrafimy się śmiać", "ma stanowisko" i "jest zaradny"? Zdradza, zlewa, oszukuje, obraża, nie ma możliwości porozmawiać z nim na poważne tematy. Nad czym się tu zastanawiać?

GeddyLee Odpowiedz

hipergamia w działaniu xD

mobikenobi Odpowiedz

No i teraz zadaj sobie pytanie, na czym CI bardziej zależy - na wygodnym życiu, czy na normalnym związku - bo poi co wychodzi, ze jednak luksusy są lepsze od szacunku do samej siebie.

bazienka Odpowiedz

osmieszanie przy znajomych to przemoc
po co ci klamca i toksyk? chcesz sie zastanawiac czy na kolejnej imprezie znowu cie nie zdradzi?

StaraPatelnia Odpowiedz

On Cię nie traktuje poważnie z tego co mówisz. Pomijając wszystko inne skoro nie da się z nim pogadać na poważne tematy to jak chcesz z nim być w dojrzałym związku?

garda Odpowiedz

To nie ma nic do powiedzenia. Przecież już wszystko wiesz.

Zobacz więcej komentarzy (2)
Dodaj anonimowe wyznanie