#rxyl5

O równouprawnieniu płci z nieco innej perspektywy.

Gdy mój znajomy w wieku 7 lat stracił ojca, to od razu uaktywnili się dziadkowie, wujkowie, "przyszywani" wujkowie, ojcowie kolegów - proponowali dołączanie do rozmaitych męskich wypadów, wspólne pokopanie piłki czy zwykłe pogaduchy. Zawsze wszyscy byli gdzieś w pobliżu Michała, gotowi w nienachalny sposób wypełnić pustkę. Mógł w nich wręcz przebierać.

Natomiast mój tata zmarł, gdy miałam 9 lat i, jak na zawołanie, wszyscy mężczyźni zarówno z rodziny, jak i znajomych się wobec mnie zdystansowali (moi dziadkowie już wtedy nie żyli). Niby wciąż gdzieś tam sobie byli, ale żaden nie kwapił się, by spędzić ze mną choć trochę czasu. Mama skupiała się na pracy oraz na wychowaniu mnie, tak że nie miała sposobności (a może też chęci?) na ponowne układanie sobie życia; za co jej absolutnie nie winię. Jednak summa summarum wychowywałam się bez męskiego wzorca, co poskutkowało brakiem śmiałości wobec chłopaków; obawą przed odrzuceniem. Wszystkie koleżanki randkowały, a ja z facetami potrafiłam się jedynie przyjaźnić. Dopiero mój promotor na studiach licencjackich - zupełnie nieświadomie - poprzez swoje usposobienie (traktowanie studentów jak dzieci) pomógł mi się przełamać. Jak na ironię, wszyscy z niego drwili, a ja tego tak cholernie potrzebowałam!

Obecnie jestem szczęśliwą mężatką, pokonałam syndrom braku ojca. Jednak wciąż nie rozumiem, dlaczego tak się stało? Czy to ja miałam pecha, czy po prostu panuje jakieś chore przekonanie, że dziewczynka nie potrzebuje ojca?
oldhighhat Odpowiedz

panuje chore przekonanie, że facetom nie wolno zbliżać się do obcych dziewczynek aby nie mieć problemów z posądzeniem o molestowanie. przy takiej społecznej nagonce jaką stworzono ja im się nie dziwię. nie ważne jak czystych intencji byś nie miał, lepiej nie reagować i nie angażować się, bo ryzykujesz całe życie. jedno fałszywe oskarżenie i zrujnowana opinia, a nikt potem tego nie naprawi, nawet po udowodnieniu niewinności niesmak w ludziach zostaje. łatka przyklejona na zawsze, chyba, że zmienisz zupełnie środowisko.

Korbak Odpowiedz

Nie rozumiem tego porównania. Jak sama napisałaś - Twój znajomy w wieku 7 lat stracił ojca, znajomy... Widocznie jego krewni poczuli się do wypełnienia pustki po jego zmarłym ojcu. W Twojej rodzinie może nikt nie poczuł tego instynktu i płeć niekoniecznie grała tu główną rolę. Żyjemy w czasach nadużywania feminizmu i tak odmienne przypadki są dla mnie absurdem, zupełnie inne środowisko, inni ludzie.

Kris2020 Odpowiedz

W takich sytuacjach mężczyźni obawiają się wplątania w związek z matką dziecka. Nawiązanie więzi z dzieckiem jest drogą do serca matki. Do tego, kumplowanie się z dziewieciolatką jest trudne i dziwne. Zwłaszcza że dziewczynki są emocjonalne i zamiast opieki i lekkiej przyjaźni facet zostanie obciążony rolą tatusia lub pierwszej miłości dziewczyny.

CzyToNaPewnoJa Odpowiedz

Nie wiem co to tak naprawdę ma wspólnego z równouprawnieniem, ale ok.

Korbak

dokładnie! jakby ten chłopak był jej bratem/kuzynem - ok! ale obcy gość i to porównanie, kompletnie bez sensu.

maIasarenka Odpowiedz

Przykre, że tak Cię potraktowano.

Atomiccen Odpowiedz

Po tylu latach wpajania tematu molestowania w społeczeństwie (nie neguję), którego ofiarą padli też niewinni mężczyźni (tego nie popieram) okazuje się, że to dziewczynki są dyskryminowane przez mężczyzn, którzy to gdy tylko się do takiej dziewczynki zbliżą są narażeni na krzywe spojrzenia otoczenia. Naprawdę chcesz coś popisać o dyskryminacji skoro nie masz pojęcia o co chodzi w tym czym piszesz?

Ellesans Odpowiedz

Bez urazy, ale może mama była odpychająca? Albo z wyglądu, albo z charakteru?

Econiks

Nie wszyscy chcą się pakować w nowy związek po utracie miłości życia. Więc jak najbardziej miała prawo nie chcieć nowego faceta. Co z Tobą jest nie tak, że uważasz to za jej winę lub obowiązek?

Hypnosis

@Ellesans jaka z ciebie emocjonalna ameba...widać, że nie masz partnera którego kochasz.

Ellesans

Jeśli matka była odpychająca, to chyba nic dziwnego, że żaden facet nie chciał przy niej być. I pretensje córki powinny być do matki, że żadnego faceta do niej nie dopuściła. Jeśli ktoś tu nie jest kochany, to raczej nie ja. To właśnie ludzie z problemami emocjonalnymi nie potrafią spojrzeć na problem z większej niż własna perspektywy.

Econiks

Może ktoś cię kocha, jednak widać, że ty nie rozumiesz tego uczucia.
Myślisz, że rodzina funkcjonuje na zasadzie "tatuś umarł, znajdźmy nowego"? Utrata bliskiej osoby niszczy psychicznie i boli latami.

Dodaj anonimowe wyznanie