#t3ewQ

Od trzech lat sypiam z moim przyjacielem, bez zobowiązań, bez uczuć obejmujących coś więcej niż przyjaźń, za to z zabezpieczeniami.
Co w tym anonimowego?
Oboje wciąż szukamy stałych partnerów życiowych i nawet gdy kogoś znajdujemy, szybko to kończymy. Bo nie umiemy przestać uprawiać ze sobą seksu. Z nikim innym nie jest nam tak dobrze. Próbowaliśmy, ale za każdym razem kończy się na tym samym.
Oboje jesteśmy zbyt uczciwi, by kogoś zdradzić, a siebie nie kochamy. Psychoterapia póki co nie pomaga.
gitarzystka Odpowiedz

Oczywiście, że z nikim innym nie jest wam tak dobrze. Ciężko, żeby seks z osobą, z którą macie relację łóżkową od miesiąca był równie satysfakcjonujący, co seks z osobą, z którą uprawiacie miłość od 3 lat.

Aby pożycie było udane, trzeba się dobrze poznać. Wiedzieć jakie kto ma upodobania, gdzie ma najczulsze strefy erogenne, jakie pieszczone lubi, jakie ma fetysze, co go najbardziej podnieca itp. itd.

Na to trzeba po prostu czasu, praktyki i szczerych rozmów. Wam nie jest potrzebna psychoterapia, tylko cierpliwość, bo dobry seks w związku przychodzi z czasem.

MazikeenMaze

W sedno!
Dlatego ja na przykład, nie rozumiem kobiet które po jednorazowym seksie są w stanie powiedzieć: "jaki on jest zajebisty w łóżku". Który facet, przy pierwszym wspólnym razie wie dokładnie jak zadowolić daną kobietę? Z moich doświadczeń także wynika, że trzeba się poznać, nauczyć siebie. Ale może mam za mało doświadczeń. 😉

wichurka

@gitarzystka może po prostu chodzi o to że działają na siebie wzajemnie tak jak nikt inny i nie mogą się od siebie odkleić. może nie chodzi o samą jakoś stosunku.

SiljeLiv

"Aby pożycie było udane, trzeba się dobrze poznać" - szczerze? Ja się z tym nie zgadzam ;) i to w ogóle...

MazikeenMaze

Etanolan - no przecież napisałam "z moich doświadczeń wynika", gdzie tu generalizowanie?

Jestemawsome

Ja się nie zgodzę, przecież tak samo jak to, że druga osoba robi w czasie seksu coś takiego co Cię w ogóle nie jara, może się zdarzyć, że robi dokładnie to co najbardziej Cię podnieca. To nawet całkiem logiczne, że np poprzednia partnerka danego faceta lubiła podobny seks jak ta teraźniejsza. Więc to nie jest kwestia tego, że facet się tak super zna na kobietach, tylko po prostu to w jaki sposób się zachowuje akurat przypadkiem pasuje do tego czego ona oczekuje.

Ja miałam tak, że to co wypracowałam ze swoim byłym chłopakiem przez kilka miesięcy, mój nastepny partner seksualny osiągnął w jeden wieczór. W dużej mierze to była po prostu kwestia komunikacji, ale w dużej tez jakieś takie jego naturalne predyspozycje :)

Ankaaa

A dla mnie właśnie seks na początku związku (czy w ogóle bez) jest zawsze najlepszy. Im lepiej kogoś znam, tym gorzej :D Ale ja tak fizycznie jestem dość mało skomplikowana w "obsłudze". Moja satysfakcja z seksu w większości zależy od podejścia i ogólnie emocji, które całemu przedsięwzięciu towarzyszą ;) A tego nie da się w żaden sposób wypracować, czy przegadać.

JestemKubkiem Odpowiedz

I raczej nie pomoże, bo problem leży w tym, że macie taką relację. Dopóki jej nie zakończycie, nie uda się stworzyć z kimś innym normalnego związku.
Dlatego przyjaźń to przyjaźń, seks to seks. Nie powinno się tego łączyć bez zobowiązań, bo właśnie wychodzi jw.

BlueBlood Odpowiedz

Wniosek? Albo skończycie że sobą sypiać i dacie sobie szansę na poznanie partnera do związku, albo będziesz dalej się żalić.

Emilsa Odpowiedz

Wychodzi na to że tylko seks wam wystarcza w życiu, a nie jakieś tam uczucia, stałe związki. Po co się ograniczać?

Przegralem Odpowiedz

Macie ochotę na rozszerzenie tego układu? Jakby co świetnie wyglądam w damskiej peruce :)

Karina1210 Odpowiedz

zadziłała oksytocyna i serotonina ..coz

LubieGruszeczki Odpowiedz

Pewnie ma dużego.

lalaada Odpowiedz

Też mam taki układ. Jesteśmy po dość wielu sercowych przejściach i taki układ nam odpowiada. Czujemy do siebie pociąg fizyczny, lubimy ze sobą spędzać czas, ale nie ma między nami głębszych uczuć. Mamy jednak zasadę. Gdy kogoś poznamy to zaprzestajemy naszych schadzek i przechodzimy na układ czysto kumpelski. Jak na razie jednak w końcu oboje jesteśmy szczęśliwi ;)

glowawchmurach

@lalaada uwierz mi, ze to nie wyjdzie. tez taki uklad mialam z przyjacielem i w koncu poznalam kogos. i co ? juz nie mam przyjaciela. stwerdzil ze cieszy sie ze jestem szczesliwa ale on nie da rady patrzeć na to i myslec ze teraz ktoś inny mnie dotyka tak jak on to robil wczeniej. latwiej jest z osobą dochodzaca. gdzie raz na jakis czas sie dzwoni żeby wpadl na seks. to.wtedy dziala. z przyjacielem niestety nie

ototo

głowawchmurach -i tu pewnie tak samo jest , pewnie są o siebie zazdrosni gdy poznają innych i rozbijają sobie te związki Ty przynajmniej słusznie wybrałaś i postawiłaś na związek.

anakonda257 Odpowiedz

Psychoterapia od tak z d-py ci nie pomoże. Trzeba chcieć coś zmienić, a nie tylko gadać.

Igraszka Odpowiedz

Czemu wszyscy uważają, że nie da się zbudować związku na seksie? Nigdy to nie jest tylko seks, ale to podstawa fantastycznych związków. Jeśli pozwolą sobie poczuć do siebie miłość to ją poczują.

Zobacz więcej komentarzy (2)
Dodaj anonimowe wyznanie