#tMeXq
Mama mnie nauczyła, że rany polewa się wodą utlenioną. Chciałam pomóc, ale wody utlenionej nie było, dlatego użyłam spirytusu. Polałam to biedactwo. Pamiętam, że dżdżownica zaczęła się okropnie pienić. Dumna z siebie zamknęłam ją w słoiku i sobie poszłam.
Przypomniałam sobie żart o dżdżownicach.
Dziewczynka podbiega do mamy i mówi : -Mamo , mamo czy jak przetnę dżdżownice na pół to te dwie połówki będą się przyjaźnić.
- Z tobą na pewno nie
Czy jest na sali jakiś powaleniec który opisze co zostało z takiej dżdżownicy?
Też jestem ciekawa
Jutro sprawdzę
Innymi słowy, zalałaś robaka!
Na pewno przed śmiercią była ostro nadygana :D
Ja kiedys znalazlam ślimaka,byl schowany w muszli. Sasiad mi powiedzial ze jak go posypie solą to wyjdzie i pokaze rogi. Posypalam-nigdy NIE wyszedl:(
Nie wiem po co dziadek mówił ci takie głupoty
Sąsiad.Nie wiem po co sądiad mówił ci takie głupoty
Kiedyś, jak byłem dzieckiem to słyszałem, że Francuzi jedzą ślimaki. Jak na działce robiliśmy ognisko, to złapałem kilka i wrzuciłem do ognia. Później jednego obrałem ze skorupki i zjadłem - smakował jak spalona guma, nie polecam.
Nalewka z dzdzownicy :D
Ale co dalej?
Ja tam łapałam dżdżownice i je łopatą na części kroiłam. I dalej żyła. 😂
Ja tak kiedyś zrobiłam z siostrą
No, może bez zamykania w słoiku ;)