#tpk9N
Kilka miesięcy po tym moi rodzice postanowili mnie odwiedzić. Wpuściłam ich, porozmawialiśmy. W pewnym momencie tata poprosił mnie, żebyśmy się przeszli - okej. Poszliśmy do parku nieopodal. Mama nie poszła z nami, powiedziała, że źle się czuje i że się położy.
Podczas rozmowy tata prosił, bym wróciła do domu, ale ja kategorycznie odmówiłam - nie miałam zamiaru wracać do starych czasów. Tata pomruczał coś pod nosem, potem poszedł kupić nam lody i znów próbował mnie przekonać, ale byłam nieugięta. Wróciliśmy do domu.
Myślałam, że zejdę na zawał po przekroczeniu progu.
Na ścianach już nie wisiały obrazy, które powiesiłam. Wisiały jakieś religijne malowidła i święte krzyże.
Moja cała kolekcja książek o Wiedźminie i jeszcze kilka innych fantasy paliła się słodko w kominku.
Na stole nie stał już bukiet świeżo kupionych kwiatów, tylko jakaś figurka Jezusa.
Moja szafa też na tym ucierpiała - wszystkie koszulki, które nie spodobały się mojej mamie (miałam kilka koszulek z różnymi "zakazanymi symbolami" i Harrym Potterem) zostały pocięte. Tanie one nie były.
Nie wytrzymałam. Zrzuciłam wszystkie obrazy ze ścian, figurką rzuciłam w matkę i natychmiast wygoniłam ich z domu, a drzwi zamknęłam na klucz. Ostatni raz wpuściłam rodziców do domu.
Nie wiem, co mam o tym myśleć. Dzięki moim rodzicom straciłam około czterysta złotych. Oprócz tego straciłam do nich zaufanie i cały szacunek. Chce mi się ryczeć.
Uu po akcji z rzucaniem obrazami i figurką wizytę egzorcysty masz jak w banku.
Niektórzy z was nie wierzą w takie zachowanie, ale ja jestem skłonna w to uwierzyć po tym jak moja babcia powiedziała mi, że moja kolekcja książek HP nadaje się tylko do spalenia 'tak jak to w telewizji mówią'... I gdybym miała piec to by od razu je tam wrzuciła. Widzę, że starsze pokolenie ma bardzo wyprane mózgi.
Również w to wierzę, spotkała mnie podobna sytuacja. A kościół pierze mózgi staruszkom odnośnie magii w książkach i każe je palić, bo niby mieszka w nich szatan.
Zaglowek czy przez "kościół" rozumiesz tę jedną parafię o której mówili w telewizji?
Ja bym wyslala rodzicom rachunek za zniszczone mienie, a gdybym spotkala sie z odmowem rekompensaty, to zglosilabym to na policje. Albo przynajmniej postraszylabym fanatycznych rodzicow, ze tak zrobie.
nie am co straszyc, trzeba zglosic. co b sobie nerwow napsuli to ich
czcych grozb sie nie przestrasza
Jakoś mi się zupełnie nie chce w to wierzyć. Zwłaszcza, że historyjki o fanatycznych rodzicach i paleniu satanistycznych książek są teraz na topie.
Noo to palenie tez wydało mi sie podejrzane
Moja matka chciała na kuzyna nasłać egzorcystę bo słucha black metalu i zdjął obraz jezusa ze ściany.
Moj ojciec mnie pobił kiedy dowiedział się, że nie wierzę w boga. Wszyscy na wsi o tym wiedzieli. Uznali, że zasłużyłam, że powinna mnie spotkać za to gorsza kara.
mnie ojciec antyklerykal, ktory w kosciele nie bywal czesciej niz na cudzych pogrzebach, a obecnie ejst apostata, rowniez pobil, gdy chora, z 38 stopniowa goraczka nie planowalam isc do kosciola do sasiedniej wsi w mrozie -15 stopni, 2km w jedna strone. mialam ze 12?13 lat
potem zawiozl mnie placzaca i wrzucil za fraki do tego kosciola, wrocic musialam sama, w mrozie, idac poboczem, w sniegu po kostki. chora.
Wydaje mi się, że to jednak nieprawdziwe wyznanie... Twoja mama sama to wszystko zdążyła zrobić przez ten czas? Jeśli to jednak prawda to oni nie zachowują się zgodnie z zasadami katolicyzmu i myślę że większość katolików potępiłaby ich zachowanie.
@tewu a ile to, spacer+lody i tak dalej, a mama tylko wrzuciła ksiązki do pieca (z szukaniem po półkach 5 minut), przeszukała szafę i pocięła nieodpowiednoe wg niej stoje (tu z 10 minut, może więcej, zależy czy te dobre skladała spowrotem, dajmy max 20) i porozwieszanie obrazków i figurki, 3 minuty
Izka8520 tylko zakładając, że piec był wcześniej rozpalony,co wydaje mi się mało prawdopodobne w jednoosobowy mieszkaniu.
Ta, ta, jasne. Bo uwierzę xD
Chociaż dobrze zareagowałaś prawidłowo.
Hej. Trzymaj się dziewczyno.
Znam wielu księży, ale ludzie starszej daty są z reguły od nich znacznie gorsi.
Ktoś kiedyś powiedział, że tam gdzie pali się książki, tam kiedyś będzie palić się ludzi.
Teraz, ktoś w imię wychowania i błędnie pojmowanej religijności, spalił Twoją godność osoby dorosłej.
W tej chwili Twoje poczucie sprawiedliwości przywróci chyba jedynie zgłoszenie tej sprawy na policję, choć ew. włóczenie się po sądach może nie być tego warte.
Chciałbym w imieniu innych osób religijnych bardzo Cię przeprosić.
Tego się nie robi dziecku
fanatyzm = debilizm i ciemnota, zareagował bym identycznie i Cię rozumiem