#ttqUU
Ale ja pamiętam moje "pierwsze wspomnienie". Miałam wtedy chyba jakieś cztery lata. Obudziłam się... a w mojej pamięci wielka biała plama. Nie byłam w stanie stwierdzić, co robiłam wczoraj, jaką wieczorynkę oglądałam, ani mniej więcej kiedy położyłam się spać. Wiedziałam, jak mam na imię, kto jest moją mamą, ten chłopiec na drugim łóżku to mój brat... ale nie miałam z nimi związanych wspomnień. Tak jakby ktoś mi to wszystko wymazał.
To się nazywa amnezja dziecięca. Ja nie pamiętam nic z tego okresu.
O rany, zupełnie tak samo wyglądało moje pierwsze wspomnienie. Nie poznawałam mojego domu, nie wiedziałam jak nazywają się inni domownicy i jacy są poza tym że jesteśmy spokrewnieni, też miałam jedną wielką lukę. Co ciekawe pamięć mam bardzo dobrą :p
Myślę że być może większość ludzi też tak miała, tylko że na nich nie wywarło to tak dużego wrażenia że szybko o tym zapomnieli bo nie uznali tego za warte zapamiętania.
Również pamiętam cos takiego, tylko u mnie była to czarna plama, nigdy nie spotkałam osoby, która też cos takiego pamięta ;/
A może to ten moment, kiedy człowiek staje się "dorosły"? W sensie... No nikt, albo maleńki odsetek ludzi, nie ma jakichś wspomnień z życia płodowego, czy pierwszych lat życia. Przeważnie te konkretne, pełne wspomnienia zaczynają się od około 4 roku życia (z własnych obserwacji). Ja czasem mam taki przebłysk, kiedy oglądam zdjęcia, na których miałam ze 2 lata. Takie dziwne uczucie, że kojarzę tą sytuację, ale nic poza tym, co jest na zdjęciu nie umiem sobie przypomnieć. Co innego z tymi, gdy byłam już starsza: jakieś osoby, pogoda, temperatura, zdanie... Wydaje mi się, że to co pisze @RandomowaBaba (matko, jak to zdanie przez Twój nick śmiesznie brzmi... 😂) ma sporo sensu. Że to coś w stylu takiego restartu mózgu, kiedy ogarnął już podstawy życia (jedzenie, picie, chodzenie, korzystanie z łazienki itp.) i od tego momentu uczy się nowych rzeczy, tych "nadprogramowych" i może dzieje się tak, by zrobić miejsce na nowe doświadczenia, czy coś... To tylko moja teoria, żadnego naukowego poparcia na to nie mam.☺
Tak, bo mózg w ciągu jednej nocy zdecydował się, że od tej chwili będzie działał inaczej...
Po prostu stworzyła się świadomość, w pełni ukształtowała, ogarnął się układ nerwowy i mózg z pamięcią inną niż mięśniową oraz nawyków.
Ja za to pamiętam lepiej swoje wczesne dzieciństwo niż to co robiłam choćby wczoraj. Mam sporo wspomnień z czasów kiedy jeszcze nie potrafiłam mówić złożonych wypowiedzi tylko jakieś pojedyncze słowa. Pamiętam też, że jak byłam mała nie myślałam słowami tylko uczuciami, które były baaaardzo silne i jak te uczucia powoli zamieniały się właśnie w słowa :)
@LittleCaprice: Trochę Ci zazdroszczę. Chciałabym pamiętać te uczucia. 😊 Może wtedy łatwiej by nam przychodziło rozumienie swoich dzieci, gdyby tak każdy ten etap pamiętał? ☺
Hmmm...
To brzmi jak moje dziwne wspomnienie, pierwsze jakie mam z młodości.
Zaskoczyło mnie to, że po obudzeniu wydawałem jakiś dziwny dźwięk. To było oddychanie. Resztę wszystko pamiętałem, zaskoczyło mnie tylko oddychanie.
Jak teraz tak o tym myślę, to ludzki mózg prawdopodobnie we wczesnych latach po urodzeniu znajduje się w jakby, fazie 1.
Po kilku latach (czas zależny od organizmu) mózg jest już wystarczająco rozwinięty i może przestawić się na fazę 2, pamiętania długotrwałego.
Moim pierwszym wspomnieniem, które mogę wręcz z detalami odtworzyć, to jak w wieku niecałych trzech lat złamałam sobie rękę. Jednak kilka miesięcy później jak mało co nie wypadłam z jadącego pociągu (chwała silnym rękom mojej mamy), już nie pamietam.
Moje pierwsze wspomnienie. Miałam 2 ,5 r życia i leżałam w szpitalu na zapalenie płuc. Pielęgniarka mnie pasła kaszą manna której od niemowlaka nie nawidzę. Ledwo przęknełam obrzydła papkę a ta mnie ciągnie za uszy tak że je przerwała. Pamiętam jak nawet miała na imię. Maryśka z długim warkoczem i tym biało-czarne czepkiem na głowie. Mam jeszcze kilka miłych wspomnień jak wtedy byłam w szpitalu. A drugie jak jako rezolutna 4-latka podpaliła reklamówkę i rzuciłam nią pod wersalkę . Oj po tym działo się w domu....
Miałem dokładnie taką samą sytuację czułem się jakbym się już urodził w takim wieku i z świadomością o rodzinie miejscu pobytu itd.
A ja bardzo dużo pamiętam z dzieciństwa. Wydaje mi się, że było bardzo długie. Pierwsze wspomnienie to muszlach koncertowa w Busku Zdroju - dopiero później rodzice mi powiedzieli, że to było właśnie tam, gdy już jako prawie dorosła zapytałam o takie miejsce - opisałam dokładnie, co pamiętam, i że widziałam to jakby z góry - to tata trzymał mnie na rękach. Zdziwieni byli tym wspomnieniem, bo byliśmy tam, gdy miałam zaledwie półtora roku.
Pierwsze wspomnienie itd.
Ja pamietam jak mnie mama obudzila do zerowki, wczesniej kompletnie nic.
Moim pierwszym wspomnieniem jest jazda samochodem z tatą i siostrą... potem znowu luka, a następnie, już w domu, raczej tego samego dnia, miałam czwarte urodziny.