Mój mąż ma nadwagę. Lubi też uprawiać seks, choć bardzo go męczy wszelka aktywność fizyczna. Dodatkowo, przy zbyt dużym jak na niego wysiłku, zaczyna mieć silne mdłości.
W efekcie moment zaraz po seksie spędzamy oboje w toalecie. Ja się myję, on zaś wisi nad kiblem i rzyga.
Jak to mówią - nieważne jak, ważne, że razem.
Dodaj anonimowe wyznanie
- Co robisz po seksie?
- Pale papierosa, a Ty?
- AA rzygam sobie.
W sumie, nie wiem, czy wymiotowanie po seksie jest bardziej obrzydliwe, niż palenie po nim papierosów.
To brzmi tak obrzydliwie. Mi by po jednym takim razie odeszła ochota na cokolwiek.
Jeju Etanolan, Ty PEWNIE NIGDY nie przestaniesz generalizować i zapewniać nas o tym, czego autor NIE NAPISAŁ.
Obrzydza mnie perspektywa seksu z mężczyznami którymi nie znam, również z tymi 11/10.
Gdy sobie wyobrażam, że mój mężczyzna przytyłby, wciąż nie mam oporów przed wyobrażeniem seksu z nim, chciałabym to z nim robić, a dojście w jego ramionach byłoby dla mnie równie przyjemne co teraz, gdy jest przystojny, szczupły i wysportowany.
Po tysiąckroć wolałabym seks z moim hipotetycznie grubym chłopakiem niż z najprzystojniejszym człowiekiem, którego charakteru nie lubię, nie znam, nie kocham.
Nawet jak by się roztył mooocno, nie wyobrażam sobie, by mogło nie sprawiać mi to przyjemności.
Co innego wymiotowac raz od jakiegoś zatrucia a co innego zapuscic się tak, że każdy wysiłek fizyczny powoduje wymioty. Nie obchodzi mnie, że wydzieliny są naturalne, podczas seksu jednak chce względnej czystości. To tak samo jakby ktoś przy każdym seksie załatwiał się pod siebie. No to nie jest normalne i ja bym kazała facetowi wziąć się za siebie lub pójść do lekarza, jeśli problem leży gdzieś indziej
@Serwatka31 Słuszne podejście
serwatka to sie nazywa demiseksualnosc, mialam tak zanim to bylo modne
moglabym byc z facetem z nadwaga czy gruby, o ile by sie myl czesto i dokladnie
ale z rzygajacym po seksie nie, mam dwukierunkowy zoladek i po prostu nie, to nie ejst moje ulubione zajecie
@Serwatka31 Mam takie same podejście :)
DwaNastroje: Teraz to zupełne głupoty bredzisz.
W dodatku nie umiesz korzystać ze słowników.
Słowniki synonimów podają również wyrazy o bliskim znaczeniu, które MOGĄ być używane jako synonim, gdy właśnie o pasującą rzecz chodzi. Np. mogą podać, że synonimem figury jest wielokąt, i dla niektórych będzie to przydatne, dzięki temu wzbogaca język w rozdziale o danej figurze geometrycznej, ale ci opisujący koło, już nie mogą z tego skorzystać.
Nadwaga i otyłość to ZUPEŁNIE RÓŻNE rzeczy - jedno określa fakt odchylenia od normy w stronę "za dużo", a drugie konkretny, mocno już patologiczny stopień tego odchylenia.
W słowniku jaknajbardziej mogą być wymienione razem, bo często się to przydaje gdy ktoś pisze o kimś z bardzo dużą nadwagą.
Jednak mówienie "otyły" gdy nie wiadomo, jak dużą nadwagą była jest ewidentnym błędem.
Na pewno chodzi o wysiłek, a nie błędnik...?
W sumie... Jedno i drugie nie brzmi dobrze. Badania by się przydały.
Wiem, że to anonimowe i nie powinnam pytać, ale czy przypadkiem nie masz jakiegoś wykształcenia związanego z medycyną? Widzę już któryś z kolei Twój komentarz na temat. I to sensowny.
Jeśli dobrze kojarzę, BellaIza ma wykształcenie psychologiczne.
@BellaIza Tylko wydaje mi się, że jeśli są problemy z błędnikiem to są wtedy zaburzenia równowagi.
Em, a na pewno mąż zdrowy?
To raczej nie jest normalne. Powinien iść do lekarza.
Jak w takich chwilach można nie pomyśleć o tym, żeby wziąść się za siebie?
WZIĄĆ
Racja, trzeba się za siebie braść.
Uwaga! Nie zauważyłam błędu w słowie 'wziąć'! Możemy teraz przestać pruć dupy :]
To nie jest normalne. Wcale nie tak prosto zwymiotowac z wysilku, nie wiem co musielibyscie robić...
Kochana, a je on na 1-2h przed? Może mu to nie sprzyja.
Zachęć męża do aktywności fizycznej i wzmocnienia kondycji skoro już takie się dzieją hocki.
jakby rzygal przy mnie, rzygalabym razem z nim
nie prosciej zachecic meza do sportu, silowni, aktywnosci?
isc do lekarza i zdiagnozowac, skad te mdlosci