Kto w miarę interesuję się tematem ogrodnictwa ten wie, że jedną z najbardziej intensywnie rozrastających się roślin jest mięta... Będąc złą osobą noszę ze sobą nasiona mięty, często idąc chodnikiem czy gdzieś widząc, że ktoś ma ładny ogród, wrzucam przez ogrodzenie garść, ot tak, gdzieś w ustronnym miejscu, by rozwinęła się i właściciel miał problem z jej opanowaniem... To złe, ale jakże satysfakcjonujące ;-)
Dodaj anonimowe wyznanie
Od zawsze miałam mięte w ogrodzie, nigdy nie miałam z nią problemu. A rozchodziła się po znajomych jak świeże bułeczki.
Mięta za darmo, jeszcze ładny zapach. A bez przesady, ze nie do opanowania.
Nie masz pojęcia, co znaczy być złą osobą.
Ty jesteś po prostu dziecinny.
Albo dziecinna
Mięta? Rozumiałabym żarnowce (cholerstwo), albo barszcz sosnowskiego (cholerne cholerstwo), ale mięta? Ja tam bym się ucieszyła, lubie mięte:v
Nie dawaj pomysłów.
No jasne, podpowiedz gnojowi który czerpie radość z tego że coś niszczy i robi komuś kłopoty, jak zrobić to lepiej...
Nie rozumiem takiej pustej zazdrości...
Nie jest to jakoś przesadnie złe... ale lecz się
Miętowy chochlik
No jasne, podpowiadajcie gnojowi który czerpie radość z tego że coś niszczy i robi komuś kłopoty, jak zrobić to lepiej...
Polecam topinambur
Ej, no bez przesady...
To grube działo, tylko na najgorszych sąsiadów
sie usmialem. zarowno z wyznania (naprawde to nie jest zle co robisz. mieta w ogrodzie jest spoko, a jak komus nie sie nie podoba to latwo wyplenic) jak i z komentarzy (nazywac kogos "gnojem" bo posypal troche nasion nieszkodliwej dla fauny i flory rosliny to gruba przesada. Jakby to bylo cos naprawde szkodliwego to rozumiem, ale no powiedzmy sobie szczerze mieta nikomu nie szkodzi. Sam mam miete w ogrodzie - nie wiem skad, sama rosnie -to zrywam od czasu do czasu i robie sobie lemoniade. Jesli to Ty podrzuciles to dzieki Ci dobry czlowieku.