#upBks

Mam poważny problem i jestem już wykończony. O co chodzi? Moja żona została zgwałcona 10 lat temu. Sprawa została wyjaśniona i winny poniósł zasłużoną karę, ale moja żona nabawiła się wstrętu do seksu. Przez 3 lata myślałem, że jednak potrzebuje czasu i jej przejdzie. Nie przeszło, więc udaliśmy się na terapię. Owszem, pomagało, ale na krótko. Kilka sztywnych zbliżeń i znowu to samo.

Nie mam już siły na terapię i jestem wykończony. Moja żona nie widzi w tym żadnego problemu i mówi, że jak ją kocham, to przeżyję bez seksu. Kocham ją, ale dłużej nie dam rady. Jestem religijnym człowiekiem i działanie na własną rękę mnie moralnie niszczy i w ogóle nie satysfakcjonuje. Jestem złym człowiekiem, bo chcę odejść od żony, którą kocham, bo nie ma seksu?
Najbardziej smuci mnie fakt, że przed tym zdarzeniem kochaliśmy się bardzo namiętnie. Tęsknię za bliskością mojej żony.
Fizjolove Odpowiedz

Nie rozumiem ludzi, którzy naskakuja na autora... widać, ze kocha żonę i potrzebuje naturalnej bliskości z nią. 10 lat i terapia u specjalistów powinny dac efekt... a jak nie, to moze pora odwiedzić innego terapeutę?

Alrih

Terapeuta to nie cudotwórca - nie zawsze wyprze głęboko zakorzenione traumy.

MothInFire

Nie terapeuta to nie cudo twórca. Trzeba znaleźć takiego który nam odpowiada i umiemy z nim pracować. No i w psychoterapii chodzi głównie o pracę pacjenta nad sobą i swoimi emocjami. I wtedy jak najbardziej się da.

bulhakov Odpowiedz

Zostałam zgwałcona zanim poznałam męża. Miałam lata terapii, leków, wyprowadziłam się kilkaset kilometrów od miasta, w którym to się stało. Ale do tej pory, gdy kocham się z mężem (a uwielbiam to robić, kocham go i kręci mnie ciągle jak nikt się inny) to są pewne rzeczy, których nie może mówić, nie może lecieć określona muzyka bo od razu wracają wspomnienia z tamtego okresu. Umysł zapamiętuje pewne bodźce. My przeszliśmy poważną rozmowę na ten temat. Gwałt miał miejsce lata świetlne temu. Ale wystarczy mała rzecz, bodziec, który czymś mi przypomni nawet nie samo zdarzenie ale tamten okres czasu a ja mam atak paniki.
Różnica między kobietami a mężczyznami jest taka, że facet seksu sobie niczym nie zastąpi. Kobiety natomiast mają cała sferę emocjonalną, w której potrafią się zakopać i traktować jako substytut seksu i wszelkich cielesnych uciech. I ona mogła się schować do tej swojej skorupy. Może zmieńcie terapeutę, może niech żona sama pójdzie na terapię.

SlyszeGlosy

Nie neguję całej Twojej wypowiedzi, strasznie Ci współczuję, ale z jedną rzeczą się nie zgodzę. NIEKTÓRE kobiety potrafią znaleźć substytut seksu i niektórzy mężczyźni też to potrafią. Osobiście nie wyobrażam sobie, żebym miała czymś zastąpić zbliżenie. Mam pewne potrzeby i nie mogłabym być z osobą, która by tych potrzeb nie zaspokajała, nie ważne jakbym tę osobę kochała. Z drugiej strony znam małżeństwo, w którym to mężczyzna stroni od seksu i, mimo zaspokajania żony, sam zupełnie go nie potrzebuje (przyczyną nie jest tu aseksualizm).

bulhakov

@slyszęglosy, masz rację.
Oczywiście, że nie chodzi tu o WSZYSTKICH mężczyzn i WSZYSTKIE kobiety. W takich przypadkach są to swego rodzaju uogólnienia. Że mężczyźni ZWYKLE to, a kobiety tamto.
Ja też nie wyobrażam sobie życia bez seksu na ten moment, ale mam męża i nie wiem co by było gdyby go zabrakło. Jestem też psychologiem i spotkałam kobiety (wdowy, rozwódki), które seksu nie uprawiały od x lat i wcale nie czują potrzeby. Często skupiają się na dzieciach, na ich potrzebach, na bliskich, gdzieś tam na końcu na sobie. I one faktycznie nie odczuwają potrzeby uprawiania seksu. Z kolei mężczyźni (rozwodnicy, wdowcy) poszukują tego seksu, z nową partnerką, jakaś przygodną, czy tam "uciekają" się do masturbacji. Nie są to tylko moje obserwacje, jest to oparte na badaniach, literaturze.

Beda

Lata świetlne to jednostka odległości.

tenshikaosu

1) Lata świetle to jednostka odległości używana w astronomii, a nie jednostka czasu.
2) Zwrot "okres czasu" jest niepoprawny. Powinno się używać określeń "okres" lub "przedział czasowy".

airborn Odpowiedz

3 lata bez seksu w oczekiwaniu na poprawę to i tak, myślę, jakiś wynik. Paskudna sytuacja, jakiś człowiek odebrał wam szczeście....

rebeka13 Odpowiedz

Ludzie różnie zachowują się po gwałcie. Niektórzy wracają do siebie. Niektórzy popełniają samobójstwo. Niektórzy zaczynają się bać lub nienawidzić płci przeciwnej (jeśli gwałciciel był płci przeciwnej). Jeśli gwałciciel był tej samej płci to ofiary potrafią znienawidzić homoseksualistów.
Inne ofiary potrafią się okaleczać, nadużywać substancji uzależniających, narażają własne życie aby poczuć władzę, krzywdzą innych albo uprawiają seks z kim popadnie.
Twoja żona przeszła przez piekło i odrzuca ją od czynności do której gwałciciel użył jej ciało.
Wiem Autorze, że to Cię nie pociesza ale strach twojej żony jej jak najbardziej normalni i (z punktu widzenia psychologii) całkowicie naturalny.

TrebaczKleptoman Odpowiedz

Możesz napisać jak wygląda seks u was?
Może po prostu ona potrzebuje odprężenia bez presji, że "musimy się już teraz ruchać" tylko raczej zaproponować że na spokojnie spróbujecoe niekoniecznie żeby dochodziło do czegokolwiek

CzteryPory

Możesz napisać jak wygląda seks u was?

Zmień kleptoman na erotoman

TrebaczKleptoman

@czterypory
Słuchaj. Jest różnica pomiędzy nahalnym pytaniem o ruchanie się, a delikatną sugestią na temat tego i prowadzenie wszystkiego z czułością i spokojem, nawet nie w celu zaspokojenia chcicy. Tak swoją drogą może to dla niektórych osób jest niewiarygodne, ale da się pisać na tematy seksualne bez:
1. reakcji haha ruchanie 😂😂
2. dotykania się w okolicach krocza
Zapytałem w taki a nie inny sposób wyłącznie z chęcią pomocy autorowi

emulgator

W sumie pytanie dobre, choć wydaje mi się, że po tylu latach i przy uczuciach jakie autor ma do żony oraz wspomnieniu o tym jak wcześniej wyglądała ta sfera ich życia to chyba się nie rzuca na żonę bez wyczucia, ale to tylko przypuszczenie :)

PrzezSamoH

emulgator - tak, ale żona może odczuwać presję i zamiast cieszyć się z pieszczot męża myśleć tylko o tym, że seks ma im "wyjść" i być jak dawniej.

emulgator

no tak, chodziło mi raczej o to właśnie, że jeśli to właśnie ona nie zmieni myślenia (nie mówię że to łatwe po takich przeżyciach) i będzie miała w głowie to że ma być jak dawniej, to on może stawać na głowie a będzie to bez znaczenia jak wygląda tenże seks, o to mi chodziło :)
ale faktycznie ma to znaczenie - czy np zawsze mąż dążył do tego, żeby ten seks był, czy może też próbował np sprawić przyjemność żonie i na tym zakończyć, dopiero teraz to do mnie doszło :v

PrzezSamoH Odpowiedz

Autorze, kochasz swoją żonę. Do tego jesteś religijnym człowiekiem, więc zakładam, że poważnie traktujesz przysięgę małżeńską. Rozumiem, że jesteś już zmęczony tym wszystkim, ale daj swojemu związkowi szansę. Porozmawiaj poważnie z żoną o swoich potrzebach i jej blokadzie.
Nie wiem, co radzili wam terapeuci, ja podeszłabym do tematu "na spokojnie" od podstaw. Zamiast seksu z penetracją zaproponuj żonie różne formy bliskości, dokładnie tak jak przygodę z seksem zaczynają nastolatkowie. Bez oczekiwań, że to stanie się dziś, jutro, czy za miesiąc.

Trollinka Odpowiedz

Bylam zgwałcona dwa razy. Pierwszy zanim poznałam męża. Moje początki seksualne z nim były trudne, ale do zniesienia, moim zdaniem. Po drugim gwałcie, o wiele brutalniejszym, nadal nie mogę się otrząsnąć. Nawet, gdy delikatnie kocham sie ze swoim mężem mam czasem takie "zawieszki", gdy przypominają mi się jak skrawki filmu sceny z gwałtu i zaczynam płakać i prosić, aby nie robił mi krzywdy. W tedy przytula mnie i nie obchodzi Go sex tylko moje samopoczucie i czeka, aż poczuje się lepiej

shittime Odpowiedz

Ale seks a bliskosc to dwie rozne rzeczy chyba...

Descartes

Ma na myśli bliskość fizyczną

jaszczurka1234

Wciąż, bliskość fizyczna to również przytulanie itp.

majer

@shittime - bliskość to niekoniecznie seks, ale seks to koniecznie bliskość.
@Oj jaszczurka - ale dla przytulania faceci generalnie nie wiążą się z kobietami. Przytulić to mogę się do kolegi, płacząc nad problemami Lewandowskiego. A tu chodzi o taką bliskość-bliskość. No wiesz Yin-Yang, język-migdały, prącie-dno macicy ;)

Meksyk67

Penis wchodzi do pochwy, a nie do macicy. Widziałeś kiedyś podręcznik do biologii?

majer

Może wy, meksykanie z małymi kuśkami tak macie. My Słowianie, jak całujemy to robimy przegląd migdałków, a jak się kotłujemy w pościeli, to dochodzimy tam gdzie dochodzimy.

jaszczurka1234

@majer "przytulanie itp.". W moim związku seksu nie ma, ale bliskość fizyczna jest i mojemu facetowi to wystarcza, a jesteśmy razem od lat

aceofspades

No właśnie jaszczurka, twojemu facetowi to wystarcza, a autorowi nie. To jest ta podstawowa różnica.

jaszczurka1234

Ale ja to rozumiem i nie mówię, że autorowi ma to wystarczać. Odnosiłam się tylko do komentarza o bliskości fizycznej, że tylko seks=bliskość. A tak nie jest i niektórym (a z badań wynika że z roku na rok coraz więcej) facetom nie potrzeba tylko seksu do szczescia, ale właśnie szeroko pojętej bliskosci

emulgator

facet, nie facet, ja tam rozumiem - bliskość z mężem to pocałunki, przytulenie czy głupie trzymanie za rękę, ale nieodłącznym jej elementem jest też seks. Pewnie że nie uważam, że bez seksu nie ma bliskości, no ale jakby mnie mąż tylko przytulał to też by mi brakowało jego bliskości bo to jak już Majer opisał, bliskość-bliskość jaka jest tylko między nami, a przytulić się mogę z każdym.

Karoseria Odpowiedz

Wydaje mi się, że nie Ty masz problem, tylko żona. Rozwiąż jej problem, a twojego nie będzie.

Arkejan Odpowiedz

Nie poniósł zasłużonej kary. Przecież w naszym prawie gwałt nie jest karany kastracją. Fizyczną.

Zobacz więcej komentarzy (19)
Dodaj anonimowe wyznanie