#wH3ON
Był zapatrzonym w siebie debilem i wyzywał mnie dla żartów, a później wyznawał miłość.
Kilka lat później poznałam świetnego chłopaka, Bartka. Przyciągnął mnie do siebie nie tylko wyglądem, ale przede wszystkim charakterem i elokwencją.
Świetnie nam się rozmawiało, a ja po wielu przeżyciach poczułam, że w końcu znalazłam kogoś odpowiedniego.
Niestety jak się okazało, Bartek znał się z Adamem, trenowali często razem na siłowni, no generalnie znali się dosyć dobrze. Adam wśród ludzi stwarzał pozory normalnego, ja jako jedna z nielicznych wiedziałam, że jest chory psychicznie i potrzebuje pomocy specjalisty. Gdy dowiedział się o moim kontakcie z Bartkiem, od razu do niego napisał. Wcisnął mu kit, że mu zależy na mnie, prosił, żeby do mnie "nie podbijał" i że się we mnie zakochał. Bartek oczywiście go posłuchał. W końcu mnie znał naprawdę krótko, no a z tamtym pacanem niegdyś sporo czasu spędził.
Zniszczył mi życie. Znowu. A zniszczył dlatego, że zrobił to dla zabawy, nie dlatego, że tak czuł. Ten człowiek zniszczył mi relację, która zapowiadała się być niesamowita.
Od tamtego wydarzenia minęło wiele lat. Nadal mam tego faceta w sercu i pewnie zawsze tak będzie, bo niedokończone historie bolą najmocniej. Jedna sekunda, czyjaś obrzydliwa decyzja może wpłynąć na kogoś szczęście.
Nikomu tego nie życzę.
gdyby ta relacja była naprawdę taka niesamowita, to ten chłopak nie słuchałby jakiegoś kolegi.
„Bros over hoes”
Żarcik, ale jednak każdy radzi słuchać przyjaciela, a nie dziewczyny, którą zna się pare tygodni czy dni.
Ale to nie był jego przyjaciel tylko jakiś koleś z siłowni.
A ty autorko skoro o tym wiedziałaś to czemu nic nie powiedziałaś temu facetowi?
„W końcu mnie znał naprawdę krótko, no a z tamtym pacanem niegdyś sporo czasu spędził.”
Czyli ten pacan był dla niego ważny.
W sensie jak dla Bartka to Adam decyduje z kim będziesz czy nie to nie ma co żałować. Podejście typu "zaklepywane dziewczyn" jest okropne bo traktuje je jakby były jakimś towarem który nie może sam wybrać kogo woli
Dokładnie! Jeśli Bartkowi by na Tobie naprawdę zależało to by to Adamowi wyjaśnił. A jakby zobaczył, że Adam to człowiek, do którego nie trafiają racjonalne argumenty i się skupia na tym że "nie możesz i już" to powinien uznać, że to jakiś obłęd i iść swoją drogą z autorką wyznania w stronę zachodzącego słońca.
true, takie traktowanie jak bezwolnego pucharu przechodniego, okropnosc
Sytuacja bez wyjścia. Zupełną abstrakcją byłaby próba wyjaśnienia tego z Bartkiem. A już zupełnie irracjonalne byłoby, gdyby to Tobie uwierzył ;)
To ludzie potrafią rozmawiać???
Współczuję Ci z głębi serca, bo spotkało mnie kiedyś dokładnie to samo, tylko skończyło się to o wiele tragiczniej. Na szczęście ułożyłam sobie życie, lecz do dzisiaj mnie to męczy w snach.
Chłopak, który sprawił, że ten drugi (na którym mi zależało) się ode mnie odwrócił, wciągnął mnie w narkotyki. Szantażował mnie, stosował przemoc. Ja z tego wyszłam, on niestety nie. Nie przeżył. Mimo wszystko nigdy nie życzyłam mu śmierci.
zniszczyl zycie, bo powiedzial cos koledze?
po 1 niejednego jeszcze spotkasz
po 2 nie moglas po dowiedzeniu sie o calej akcji pogadac z Bartkiem? albo teraz odnowic kontakt?
po 3 to tez nie jest zbyt normalne przejmwac sie jakims facetem przez "wiele lat"
Być może ten cały Adam zniszczył ci życie, ale na pewno nie tym, że rozstałaś się z tym całym Bartkiem - skoro chłopak uwierzył tylko w słowa tego idioty i nie dał ci nic wyjaśnić to był gówno wart.
Niezbyt dojrzałe zachowanie.
ile lat to wiele?
Faceci są do bani. Ten i ten. Jeden był psycholem, a drugi nie był Ciebie wart. Gdyby coś do Ciebie naprawdę czuł, to by się tak szybko nie poddał.
Nie ma co rozpaczać, jeszcze znajdziesz kogoś fajnego.
No i dobrze, byle z daleka od takich gości, jeszcze patol ingerowałby jakoś w ten wasz związek, gdyby w ogóle do niego doszło.