#xBy6q

Wśród swoich znajomych (głównie płci żeńskiej, ale bywa różnie) uchodzę za swego rodzaju "urodową ekspertkę". Zawsze mam zadbane paznokcie, zdrowo wyglądającą cerę, błyszczące włosy i perfekcyjny makijaż. Wielokrotnie mniej lub bardziej znajome osoby pytają mnie o tajniki tak świetnego wyglądu. Zaczęłam więc interesować się tą tematyką trochę bardziej, daję profesjonalne porady, nawet niekiedy podsyłam "sprawdzone" strony do zamawiania suplementów i akcesoriów, polecam kosmetyki itp.

Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że sama praktycznie w ogóle nie korzystam z większości tych porad. Nie wiem, może genetycznie mam lśniące włosy i zdrową cerę, ale nigdy o to szczególnie nie dbałam, do tego stopnia, że jak zaczęłam się bardziej zagłębiać w te tematy, to z przerażeniem odkryłam, że robię prawie wszystkie "błędy", których trzeba się wystrzegać. Gdy poznałam prawidłowe metody, zaczęłam wprowadzać je w życie i... stan mojej cery zaczął się pogarszać, takiego wysypu na twarzy nie miałam nawet jako nastolatka, włosy zrobiły się matowe i masowo wypadają, paznokcie się łamią, lakier nie trzyma mi dłużej niż 3 dni, a makijaż... Kompletna porażka, wyglądam jak połączenie klauna i drag queen...

Mimo to dalej bawię się w ciocię "dobra rada", ponieważ wszystkim (oprócz mnie) moje sugestie uratowały skórę. Dosłownie.
Serwatka31 Odpowiedz

"a makijaż... Kompletna porażka, wyglądam jak połączenie klauna i drag queen"

Totalnie tak jest z większością "profesjonalnych" makijaży.

Ja też w robionych przez specjalistki/znajome bardzo wgłębione w temat wyglądam tysiące razy gorzej niż w dopracowanym samodzielnie, dostosowanym do własnej twarzy, bez sugerowania się jakimikolwiek trendami i stylami.

MrsMarvel

Może dlatego, że teoretycznie sami wiemy co dla nas najlepsze. W praktyce to ja jestem jakimś wybrykiem. We własnym makijażu wyglądam jak bigos z nerwicą, zmieszany ze schzofrenicznym sernikiem (jakkolwiek to brzmi) za to kiedy profesjonalistka zrobiła mi makijaż aż sama siebie nie poznałam. Delikatny, naturalny makijaż podkreślający urodę. Widać wszystko zależy od danej osoby. :D

ohlala

Trzeba potrafić dopasować makijaż do osoby + umieć odróżnić makijaż artystyczny od dziennego. Jeśli "specjalistka" zrobiła Ci makijaż, w którym wyglądasz gorzej, to znaczy, że wcale specjalistką nie jest. Papier zdobyć łatwo, nie oznacza to, że faktycznie ktoś ma umiejętności. (no i oczywiście możliwe jest, że wyglądałaś w makijażu dobrze, ale np. sama robisz bardzo lekki makijaż i nie jesteś przyzwyczajona do tego, co dobrała makijażystka)

A, robienie makijażu sobie a innym to dwa różne światy, więc znajomym bym nie ufała w tej kwestii.

Backwards Odpowiedz

Ja dziwna pod tym względem jestem bo makijażu nie lubię i nie noszę. Nigdy na twarzy nie miałam fluidu ani pudru ( poważnie, pierwszy i jedyny raz to był mój ślub ). Jak już jakieś wyjscie to jedynie rzęsy maluję. I cóż, koleżanki zazdroszczą mi cery. Pewnie nie zawsze tak jest ale mam wrażenie, że kobiety ją sobie psują kiedy od najmłodszych lat właśnie nakładają na twarz te wszystkie chemie. Nie potrzebnie moim zdaniem. Nie obrażając nikogo, każdy ma swoje widzi mi się:)

izka8520

@Backwards też niee noszę makijażu, zimą pomadka tylko, bo mam suche usta, a tak na codzień to tylko krem. Rzęsy maluję od święta i bez makijażu wyglądam nawet dobrze. Rzadko mam jakieś wypryski. A raczej nie mam świetnej skóry (atopowe zapalenie) tylko po prostu jej nie duszę pod pudrem

nata

Większosc zaczyna się malować właśnie kiedy zaczynają się problemy z cerą.

Rinowa

Makijaż może pogorszyć stan skóry jeśli nie dbamy o dokładne oczyszczenie buzi podczas demakijażu.

hot16siedlce

Chociaż znam takie co to chcą być dorosłe i na gładką cerę która się nie przetłuszcza, bez otwartych porów nakładają podkład i puder xd

Backwards

@nata - tak zakładam właśnie, ale wydaje mi się, że rozsądniej yłoby się rozejrzeć za lekiem na problemy z cerą niż pakować puder na to. Wiesz, niektórym może pomaga ale każdy zapewne widział dziewczyny z pryszczami, które twarz pkryły pudrami i podkładami w nadziei, że to zakryją. No niestety ale to tylko wyostrza to wszystko i widać to tym bardziej bo grudy makijażu na tych niedoskonałościach skóry się robią. Może to zależy od umiejętności i wiedzy ale z tego co widziałam to wiele znajomych po prostu kit na twarz byleby zakryć, a że to wyglądało gorzej to nie ważne i skóra oddychać nie mogła. O profesjonalnym makijazu się nie wypowiem bo się nie znam.

Wiem jedynie, że wszystkie moje znajome, które mają problemy z cerą malowały się od młodości. Ja nie, i nic nie muszę na chwilę obecną poprawiać a mam ponad 30 lat już.
Oczywiście nie jest to reguła. Mówię co zaobserwowałam.

Corazon93

Ja również nigdy się nie maluję. Raz na rok na imprezę tylko rzęsy, ale wszystkie koleżanki za przeproszeniem "nakładające tapetę" wciąż mnie namawiają i twierdzą, że jestem dziwna bo nie mam kilo szpachli na twarzy..

PiraniaxD

Ja niestety miałam już problemy z cerą zanim zaczęłam się malować:(

Tayla

A ja sie nie malowalam nigdy a mam beznadziejna cere choc dbam o nia bardzo. Z kolei moja kuzynka to taka wlasnie ekspertka urodowa, nosi tone makijazu a ma bardzo ladna, czysta cere. Nie ma reguly. Teraz dopiero zaczelam sie zaglebiac w tematy makijazu (nie presja innych, po prostu zaczelo mnie to interesowac), jednoczesnie zaczynajac nowa kuracje. Jezeli ktos ma lekkie niedoskonalosci to uzywa makijazu zeby je zakryc i jezeli uzywa dobrych podkladow to cera mu sie nie pogorszy.

Niezywa Odpowiedz

Bo to jest takie błędne koło. Im bardziej zaczynasz dbać tym jest gorzej. Poza tym często te wszystkie internetowe rady to naciąganie na kasę, bo musisz kupić kosmetyk, który oni polecają. Jeśli miałaś dobrą cerę i włosy bez tego wszystkiego po co zmieniać. Natura obdarzyła cię dobrym genem, który nie lubi wielu kosmetyków. W portfelu zostaje więcej pieniędzy. Sama miałam ładne włosy dopóki nie zaczęłam się zagłębiać i stosować rad, moje włosy wolały szampon z biedronki niż taki dużo droższy. Tak samo jak była moda na olejek rycynowy, wszystkim się sprawdzał tylko mi wyrządził sporą krzywdę. Na szczęście było to kupę lat temu i teraz ostrożnie dobieram kosmetyki. I polecam wszystkim tą metodę.

Calkiemsilnabestia Odpowiedz

Często jest tak, że przy początkach prawidłowej pielęgnacji, ciało zaczyna się oczyszczać, a składniki kosmetyków, które służą wywieraniu "złudzenia" już nie działają. Możesz nie mieć już "ładnej" i nawlizonej skóry, bo żaden kosmetyk sztucznie Ci jej nie oblepia itd itd. Przechodzę przez to samo ^^

Czarnadalia Odpowiedz

Mam teraz bardzo podobnie, tylko że u mnie cała historia z makijażem i Dbaniem o siebie zaczęła się kiedy sama zniszczyłam sobie włosy a w liceum moja twarz wyglądała jak pole minowe. Zaczęłam wtedy bardzo mocno dbać o skórę, włosy, dobierać makijaż tak by wyglądać dobrze. Zaczelo się od oglądania poradników typu jak dobrać kolor podkładu lub kształt brwi a kiedy już tego się nauczyłam okazało się że makijaż sprawia mi taka przyjemność że zaczęłam coraz bardziej wglebiac się w świat cieni, konturowania czy rozswietlaczy. Miałam tak perfekcyjny makijaż, tak idealnie dobrany do mojej urody że wszyscy zaczęli do mnie przychodzić po porady. Moje włosy wyglądają jak z reklam więc też ciągle dostaje pytania od odżywki czy szampony. Najlepsze jest to że ta mania przeszła mi jakiś rok temu, od miesiąca nie nalozym na siebie podkładu, krem tylko jeśli moja skóra robi się trochę bardziej sucha, jedynie o włosy dbam nadal ale już nie tak bardzo jak kiedyś.

Dodaj anonimowe wyznanie